Jak informuje pressmania.pl: 21 maja normalni mieszkańcy Gdańska chcieli zatrzymać marsz zboczeńców z LGBT. W pewnym momencie doszło do starć z policją. Poleciały kamienie i butelki. Funkcjonariusze zaczęli wyłapywać najagresywniejszych uczestników zadymy. Wśród zatrzymanych znalazła się też córka Anny Kołakowskiej, Maria. 19-letnia filigranowa dziewczyna, mimo że według relacji świadków nie zachowywała się agresywnie, została powalona na ziemię i zatrzymana przez funkcjonariuszy. Uczestnicy wydarzeń twierdzą, że była to prowokacja wymierzona w matkę dziewczyny. Podczas całej ulicznej awantury zatrzymano kilka osób. Jedna podejrzana jest o atak na funkcjonariusza.
Maria Kołakowska choć ma dopiero 19 lat, wzorem rodziców (jej ojciec Andrzej był działaczem opozycji demokratycznej) aktywnie angażuje się w lokalną politykę. Zrobiło się o niej głośno w zeszłym roku, kiedy próbowała zakłócić odbywającą się w gdańskiej Świetlicy Krytyki Politycznej promocję spektaklu Golgota Picnic, gdzie miała rozpylać podczas spotkania Krytyki Politycznej śmierdzącą substancję. – Jak się wchodzi do obory trzeba się liczyć ze smrodem – mówiła o swojej akcji nastoletnia Polka, która walczy z deprawacją młodego pokolenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz