28 lutego 2023

Pakt senacki 2023 czyli podział łupów w Senacie?

28.02 Opozycja podpisała „pakt senacki”, czyli zobowiązanie o wspólnym starcie do Senatu. Do dotychczasowych partnerów – PO, PSL, Lewicy dołączyła Polska 2050, a także samorządowe "Tak dla Polski". 

Zgodnie z umową w każdym z senackich okręgów wystartuje kandydat lub kandydatka ze wspólnej rekomendacji partii opozycyjnych, który będzie miał prawo do używania logo „Pakt Senacki 2023”. W umowie nie ma „podziału mandatów” między poszczególne ugrupowania, albowiem podział okręgów na poszczególne partie z propozycjami kandydatur przedstawi powołany Zespół Organizacyjny.

Oczywiście nie przedstawiono żadnego programu, zespołu propozycji dla Polski i obywateli, których zjednoczona opozycja w ramach Paktu Senackiego chciałaby zrealizować. Jedynie co ww. ugrupowanie połączyło, to chęć podziału łupów w Senacie. A jak wygląda to w praktyce widzimy już dzisiaj, kiedy pakt senacki nie zgadza się m.in. na uchylenie immunitetu marszałkowi senatu (w związku z zarzutami o przyjęcie korzyści majątkowych od pacjentów), wiele antyspołecznych ustaw jest przegłosowanych w Senacie bez poprawek, bez uwzględnienia głosu organizacji społecznych czy obywateli (jak było w przypadku ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników).

Na czym polegać będzie Pakt Senacki, powiedział wiceszef nowej Lewicy Dariusz Wieczorek - sformułowaniem: to nie idzie z nami, maszeruje przeciw nam. Innymi słowy tzw. opozycja demokratyczna nie akceptuje samodzielnie myślących, niezależnych, mają wszyscy się podporządkować.

Wycieczki rowerowe, kajakowe rekreacje, rejsy, króliki i fretki, czyli jak marnuje pieniądze Miasto Stołeczne Warszawa

Miasto Stołeczne Warszawa dofinansowuje warszawskie organizacje pozarządowe kwotą ponad 280 milionów złotych rocznie. Dzięki tym środkom przez cały rok prowadzone są m.in. działania edukacyjne czy sportowe dla dzieci i młodzieży i finansowane przedsięwzięcia kulturalne, a osoby w kryzysie bezdomności otrzymują odpowiednie wsparcie -
stwierdzają władze miasta stołecznego na swojej stronie internetowej.

Brzmi to ładnie, ale jak wygląda to w rzeczywistości. Otóż wiele z tych dotacji należy do kategorii wątpliwych co do efektywności i sensowności. By nie być gołosłownym oto przykłady:

Dotacje udzielone są m.in. na ekologię, ochronę zwierząt i dziedzictwa ekologicznego. Z internetowej księgi dotacji wynika że Miasto przeznaczyło na ten cel prawie 6,37 mln zł. Wszyscy lubimy zwierzęta, większość programów dotyczy psów i kotów, ale niektóre wydatki wzbudzają zdumienie. I tak w 2017 roku Fundacja Królewska otrzymała 25 tys. zł na ... OPIEKA NA BEZDOMNYMI KRÓLIKAMI Z TERENU MIASTA STOŁECZNEGO WARSZAWY ORAZ ZAPOBIEGANIE ICH BEZDOMNOŚCI. Przez następne lata Fundacja otrzymywała na ten cel kolejne dotacje, do 2022 roku było to łącznie 219658 zł. Nie wiemy ile królików jest bezdomnych w Warszawie, ale nie jest to chyba imponująca liczba, by uzasadniać takie wsparcie. Większe zdumienie wzbudza fakt, że dotacje otrzymają na bezdomne króliki organizacje, które jak wynika z księgi mają siedziby w innych miastach. I tak w 2017 roku 6,5 tys. zł. otrzymało Stowarzyszenie Pomocy Królikom z siedzibą w Lublinie.

Jak się okazało problemem mają być także .... fretki. Stowarzyszenie Przyjaciół Fretek w 2017 roku otrzymało 16,2 tys. złotych. Do 2021 roku Stowarzyszenie zostało beneficjentem 89810 złotych.

Jeszcze bardziej dyskusyjne są dotacje przeznaczone na ... cykliczne organizacje wycieczek rowerowych (18 tys. zł dla Fundacji Zielone Mazowsze w 2023 roku), kajakowe rekreacje (aż 58412 zł w 2022-23), rejsy po Wiśle (np. 47010 zł na projekt Wisła Bliska 2023)

To zaledwie kilka przykładów jak w ramach wydatków na ekologię, ochronę zwierząt i dziedzictwa ekologicznego, Miasto Warszawa zarządzane przez prezydenta Trzaskowskiego marnuje pieniądze podatników?

27 lutego 2023

Alina Ojdana: Przy obecnym trendzie spadku pogłowia świń, w 2030 roku nie będzie polskiego mięsa?

26 lutego przewodnicząca ZZR KORONA Alina Ojdana przedstawiła na Kongresie Rolnictwa aktualną sytuację na rynku trzody chlewnej, której można streścić jednym słowem - dramat. Poniżej fragmenty z prezentacji.


Pogłowie świń spada

Liczba stad produkujących trzodę chlewną spada w dynamicznym tempie. Według danych ARiMR w styczniu 2021 roku było zarejestrowanych 103,7 tys. gospodarstw produkujących trzodę chlewną, natomiast w styczniu 2023 roku tylko 56,1 tys. gospodarstw .W ciągu dwóch lat zlikwidowanych zostało 47,6 tys. Oznacza to, że aż 46% hodowców trzody chlewnej nie poradziło sobie z nieopłacalną produkcją w tym sektorze. 



Tak dramatyczne spadki w polskim sektorze trzody chlewnej nie były notowane nigdy wcześniej. W okresie tym ubyło 2,3 mln świń. Teoretycznie, jeżeli tempo spadku pogłowia utrzymało by się na tym poziomie, i co roku ubywałoby 1,2 mln świń, to w okresie 2030 roku, nie byłoby polskiego mięsa. 

Pogłowie loch na 31 grudnia 2020 roku liczyło 815 tys. sztuk i do 31 grudnia 2022 roku zmniejszyło się o 222,4 tys. sztuk. Obecnie mamy 592,6 tys. sztuk loch. Ubyło 27,3% .



Przyczyny spadku

Ceny oferowane przez skupy nie zapewniały w tych latach rentowności produkcji, głównie w cyklu otwartym. Producenci od kilku lat byli „pod kreską” ze względu na dramatyczny wzrost kosztów produkcji. W szczególności spadała rentowność produkcji w małych gospodarstwach, a jakiekolwiek zyski pojawiały się przy produkcji ponad 400 - 500 szt. Nieco lepiej wyglądała sytuacja w cyklu zamkniętym, opartym o żywienie zbożem wyprodukowanym w gospodarstwie oraz dopłatą ARiMR do prosiąt.

Destrukcyjny wpływ tuczy nakładczych – ten model nie pozwolił na uzyskanie dochodów dla rolników którzy nie byli jego uczestnikami.
• Koszty produkcji w tuczach nakładczych zawsze były niższe w wyniku optymalizacji wszystkich procesów.
• Rozwijający się tucz nakładczy, w przypadku dużych ubojni stanowi już ponad 50% zaopatrzenia w surowiec do uboju.
• Należy spodziewać się, że proces koncentracji tuczu nakładczego będzie trwał nadal, jeżeli nie zostanie zahamowany poprzez wprowadzenie stałych mechanizmów pomocy dla polskich hodowców trzody chlewnej, poprzez wprowadzenie dopłat dla producentów loch i prosiąt, oraz dopłat do zwiększonego dobrostanu loch i tuczników, które są jednym z elementów KPS na lata 2023 – 2027


Co możemy zrobić?

• Należy utrzymać w formie cyklicznej (w kolejnych okresach/latach) wsparcia dla rolników utrzymujących lochy i prosięta, (kontynuacja programu Locha plus) na co samorząd rolniczy zwracał bardzo często uwagę.
• Konieczne jest utrzymanie rekompensat za obniżony dochód dla rolników produkujących trzodę w strefach ASF, (wyrównanie kwoty utraconego dochodu za I kwartał 2022 roku)
• Należy maksymalnie wykorzystać dopłaty do dobrostanu loch i tuczników w ramach Krajowego Planu Strategicznego w latach 2023 – 2027
Ograniczyć rosnące bariery rozwoju tworzone przez administracje dotyczące modernizacji gospodarstw rolnych
• Doprowadzić, aby polskie gospodarstwa miały równe szanse rozwoju z sektorem zachodnim, w celu ograniczenia importu mięsa wieprzowego
• Należy ułatwić polskim hodowcom, większy dostęp do finansowania zaplanowanych inwestycji, i skróceniu czasu obsługi złożonych wniosków, poprzez utworzenie w Polskim Banku specjalnego sektora rolnego.
• Należy wypracować rozwiązania pozwalające wyjść z kryzysu producentom trzody
• Należy zawalczyć o krajowy rynek wieprzowiny, w celu zapewnienia bezpieczeństwa
żywnościowego.

źródło: ZZR KORONA

zob. też:

Grzegorz Jedamski zapowiada inicjatywę ustawodawczą w sprawie emerytury podstawowej rolników

W związku z nowelizacją ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników Ustawą z dnia 13 stycznia 2023 r. z pogwałceniem Art. 2 Konstytucji, oraz po raz kolejny z oczywistym, rażącym ustawowym pokrzywdzeniem rolników/emerytów, zapowiadam obywatelską inicjatywę ustawodawczą mającą na celu uchwalenie przez Sejm Ustawy o zmianie ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników, która będzie honorowała prawa nabyte rolników/emerytów wynikające z Ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników z dnia 20 grudnia 1990 r.

W związku z powyższym zapowiadam w drugiej połowie marca br., w oparciu o Art. 118 ustęp 2 Konstytucji,  inicjatywę obywatelską mającą na celu ukonstytuowanie się Komitetu obywatelskiego mającego na celu przedłożenie stosownego projektu Ustawy o zmianie ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników. W tym celu zwrócę się do wszystkich związków i organizacji rolniczych do przystąpienia i popierania niniejszej inicjatywy.

Ze względu na bardzo krzywdzącą rolników/emerytów Ustawę z dnia 13 stycznia br. o zmianie ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników, o skutkach o których informuje artykuł  " 90% rolników/emerytów od marca ma emeryturę poniżej progu minimum socjalnego" w ppr.pl  - w zał. link do artykułu, niniejsza inicjatywa jest nieodzowna dla zapewnienia rolnikom/emerytom należnej emerytury zgodnej z dyspozycją Art. 2 Konstytucji, bez poniżającego i żenującego ich traktowania ze strony ustawodawcy.


Mimo dotychczasowego nierozważnego postępowania Sejmu i Senatu podczas procedowania Ustawy z dnia 13 stycznia br.  o  zmianie ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników, mimo wszystko wyrażam nadzieję że  Rząd i PIS zweryfikuje swoje postępowanie po przeanalizowaniu skutków niniejszej ustawy i niezwłocznie wniesie do Sejmu projekt Ustawy o zmianie ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników, który będzie zgodny z Ustawą z dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników.

Jeżeli powyższą inicjatywą wykaże się Rząd, to oczywiście moja inicjatywa będzie zbędna - szybka ścieżka legislacyjna (projekt UD-450 był skonsultowany)


Grzegorz Jedamski


PS: Z organizacji związkowych jedynie ZZR KORONA zwrócił się w trakcie prac legislacyjnych w Senacie o dokonanie poprawki ustawy zmierzającej by emerytura podstawowa nie była niższa niż najniższa emerytura określona w odrębnych przepisach.

26 lutego 2023

Kongres rolnictwa: miło, sympatycznie, grzecznie, ale nic z tego nie wynika

26.02 odbył się IX Kongres Rolnictwa. Wśród gości odnotowano m.in. posłów, działaczy organizacji rolniczych, wyżsi urzędnicy państwowi, koła gospodyń wiejskich. 

Liczono na udział premiera, ale Mateusz Morawiecki przesłał jedynie list grzecznościowy. A szkoda, bo w ten sposób nie doszło do spotkania związków rolniczych z premierem, o co 3 lutego wniosło aż 9 organizacji.

List przesłał także prezes PIS Jarosław Kaczyński, ale odnosił się w nim głównie do wojny na Ukrainie, ale nie poruszając przy tym kwestii tzw. zalewu zbożem ukraińskim.

Wicepremier minister rolnictwa Henryk Kowalczyk nie powiedział w sumie nic nowego, oprócz tego że w sprawach zbóż pracują nad dopłatami do transportu dla firm handlowych. Ale nie wiadomo kto z kim pracuje, od kiedy i co z tej pracy do tej pory wynika.

Z przemówień posłów i innych zaproszonych gości, może warto odnotować wystąpienia przewodniczącej Związku Zawodowego Rolnictwa "Korona" - Aliny Ojdany, która przestawiła aktualną sytuację na rynku trzody chlewnej. W ciągu 7 lat liczba stad spadła z 244,8 tys. w 2015 r. do 56,1 tys. Liczba Loch w ciągu 2 lat spadła z 815 tys. w grudniu 2020 r. do 592,6 tys. w grudniu 2022 r.. W ciągu roku ubywa ponad 1 mln szt. świń, i przy takim trendzie w  2030 roku polska wieprzowina będzie należała do przeszłości.

Na koniec kongresu, był czas pytań do wicepremiera, ale zmęczenie i krótki czas spowodował, że tych pytań było tylko kilka. Zbigniew Orzechowski z ZZR KORONA a zapytał o kwestię likwidacji giełdy rolnej w Krakowie, ale dla wicepremiera temat był nowy i nie mógł się odnieść. 

Kongres przypominał Akademię, a zatem było miło, sympatycznie, grzecznie, na koniec były okolicznościowe fotki, tylko nic z tego dla polskiego rolnictwa i rolników nie wynika. Wciąż nie ma merytorycznego dialogu - podsumował uczestnik kongresu, były prezes Elewarru dr Daniel Alain Korona, doradca ZZR KORONA i nie sposób się z nim nie zgodzić.


Na zdjęciu powyżej ZZR "Korona" (m.in. Zbigniew Orzechowski, Alina Ojdana), były prezes Elewarru Daniel Alain Korona, a z NSZZ Solidarności Rolników Indywidualnych (Tomasz Obszański, Adam Wawrzyniak)

Na zdjęciu działacze ZZR KORONA, NSZZ Solidarność Rolników Indywidualnych, OPZZRiOR, były prezes Elewarru Daniel Alain Korona i wicepremier Henryk Kowalczyk.


źródło: ZZR KORONA, własne

24 lutego 2023

Czy porozumienie pomiędzy rządem a związkami rolniczymi jest możliwe?

Jak informuje fronda.pl - 26 lutego odbędzie się coroczny Kongres Polskiego Rolnictwa organizowany przez OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych. Niestety przebiegnie w atmosferze protestów rolniczych, które trwają od początku grudnia. Jednak na k
ongresie być może dojdzie do spotkania bezpośredniego kierownictwa ZZR KORONA (Alina Ojdana, Daniel Alain Korona) i Solidarności Rolników Indywidualnych (Tomasz Obszański) z premierem Mateuszem Morawieckim. 

Zdaniem portalu istnieje wciąż możliwość porozumienia, albowiem Postulaty ZZR KORONA zasadniczo odbiegają od postulatów innych organizacji, mają charakter merytoryczny i są propozycjami określonych rozwiązań, być może nie zawsze trafionymi, ale jednak konkretnymi. Co prawda rząd nie zgodził się na likwidację funduszy promocji produktów rolno-spożywczych (uznanych przez Związek za niepotrzebne) czy dopłat eksportowych do zbóż (MRiRW po wstępnym przyjęciu ostatecznie uznało, że byłoby to niezgodne z prawem unijnym i zobowiązaniami międzynarodowymi), o tyle jednak kilka innych postulatów Związku zostało wstępnie zaakceptowanych. Jak wynika z pisma wicepremiera Henryka Kowalczyka z 3 lutego do ZZR KORONA – MRiRW uwzględniło w Rządowym Programie Rezerw Strategicznych (RPRS) na lata 2022-2026 znaczne zwiększenie rezerw żywnościowych zbóż. RARS z chwilą uchwalenia ustawy budżetowej na 2023 rok przystąpi do realizacji programu zwiększenia rezerw strategicznych zbóż. Natomiast w zakresie trzody chlewnej podjęte zostały działania mające na celu kontynuację programu pomocowego – tzw. Locha plus – uruchomionego w 2022 r. na podstawie § 13 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 27 stycznia 2015 r. w sprawie szczegółowego zakresu i sposobów realizacji niektórych zadań Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (Dz. U. poz. 187, z późn. zm.). Ponadto prowadzona jest analiza możliwości uruchomienia programu dla rolników, którzy prowadzą hodowlę trzody chlewnej w strefach z ograniczeniami w związku z ASF (wyrównania kwoty utraconego dochodu za I kwartał 2022 r.). 20 lutego ZZR KORONA wystąpił do premiera o skonkretyzowanie terminów i harmonogramu realizacji przyjętych postulatów. 

Jak stwierdza portal kwestią rozważaną wciąż pozostaje kwestia ewentualnego zastosowania przez rząd Art. 4. rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady UE 870/2022, czyli tzw. klauzuli ochronnych na produkty rolno-spożywcze, o którą upomina się Związek. W styczniu Minister Rolnictwa wystąpił w tej kwestii do Ministra Rozwoju i Technologii, który koordynują politykę handlową. Jednakże ostatecznej decyzji w sprawie wystąpienia do UE ws. klauzul ochronnych chyba nie podjęto, a Komisja Europejska wyraża chęć kontynuowania handlu bez ceł i ograniczeń z Ukrainą.

22 lutego 2023

Głosowali za zakazem aut spalinowych, ale elektrykami sami nie jeżdżą

Czy Sylwia Spurek, albo dowolny inny „polski” europoseł głosujący za ZAKAZEM AUT SPALINOWYCH, jeździ elektrykiem?
- pyta portal konfederacja.com.pl i odpowiada: NIE, ale nam próbują to narzucić. Hipokryzja eurokratów nie ma końca. Dotyczy to również europosłów wybranych z list polskich. Aż sześciu spośród nich zagłosowało za zakazem rejestrowania nowych samochodów spalinowych. 

A czym oni jeżdżą? Sprawdziliśmy to! 
Marek Belka – BMW X5,
Bogusław Liberadzki -X5,
Robert Biedroń – VW Tiguan,
Włodzimierz Cimoszewicz – VW Passat/Porshe Cayenne, 
Leszek Miller – Audi S8, 
Sylwia Spurek – BMW 118i. 

WSZYSCY PORUSZAJĄ SIĘ SAMOCHODAMI SPALINOWYMI. Członkowie europejskiej pseudoelity jeżdżą drogimi samochodami, podróżują samolotami, a nam chcą zakazać korzystania z samochodów spalinowych. Wszystko w imię ich zielonej ideologii, w oderwaniu od realnych problemów ludzi, gospodarki i środowiska w Europie.

20 lutego 2023

ZZR KORONA oczekuje konkretów w sprawie zaakceptowanych postulatów

 20.02 przewodnicząca Związku Alina Ojdana i były prezes Elewarru – dr Daniel Alain Korona  wystąpili z pismem do premiera Mateusza Morawieckiego w którym czytamy:


W związku z upływem terminu na udzielenie odpowiedzi, zwracamy się z ponagleniem ws. braku odpowiedzi:
- na wniosek z dnia 16 stycznia 2023 r. o uchylenie zarządzenia nr 410 Prezesa Rady Ministrów z dnia 6 grudnia 2022 r. w sprawie Pełnomocnika Prezesa Rady Ministrów do spraw Ochrony Zwierząt.
- na wniosek z dnia 17 stycznia 2023 r. o interwencję w/s unieważnienia postępowania przetargowego na dzierżawę 30-letnią terminala zbożowego w porcie Gdynia (tzw. byłego Bałtyckiego Terminala Zbożowego), w związku z zagrożeniem monopolistycznym.

Równocześnie w związku z pismem z dnia 2 lutego wicepremiera ministra rolnictwa i rozwoju wsi znak BM.zpo.071.13.2023 i stwierdzeniem:

1) W celu przeciwdziałania trudnościom spowodowanym przez zwiększony napływ kukurydzy z Ukrainy Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi zwróciło się w dniu 19 stycznia do Ministerstwa Rozwoju i Technologii (wiodącego w sprawach polityki handlowej) ws. złożenia wniosku przez Polskę do Komisji Europejskiej o zastosowanie klauzuli ochronnej na podstawie art. 4 Rozporządzenia PE i Rady nr 870/2022 w odniesieniu do importu ukraińskiej kukurydzy, zwracamy się o informację nt. planowego terminu złożenia wniosku przez Ministra Rozwoju i Technologii (lub innego organu rządowego) do Komisji Europejskiej w tej sprawie.

2) MRiRW uwzględniło w Rządowym Programie Rezerw Strategicznych (RPRS) na lata 2022-2026 znaczne zwiększenie rezerw żywnościowych zbóż. RARS z chwilą uchwalenia ustawy budżetowej na 2023 rok przystąpi do realizacji programu zwiększenia rezerw strategicznych zbóżzwracamy się o informację nt. terminu podjęcia decyzji dotyczących zwiększenia rezerw (postulowaliśmy zwiększenie w drodze decyzji prezesa rady ministrów rezerw strategicznych minimum o 100 tys. ton zbóż poprzez wykup od spółki Elewarr po cenie ewidencyjnej i przechowalnictwo tych rezerw według stawki opłat rynkowych tj. według stawki wynegocjowanej w 2022 roku).


3) podjęte zostały działania mające na celu kontynuację programu pomocowego tz. „Locha plus” uruchomionego w 2022 r. na podstawie § 13zn rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 27 stycznia 2015 r. w sprawie szczegółowego zakresu i sposobów realizacji niektórych zadań Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (Dz. U. poz. 187, z późn. zm.). Ponadto prowadzona jest analiza możliwości uruchomienia programu dla rolników, którzy prowadzą hodowlę trzody chlewnej w strefach z ograniczeniami w związku z ASF (wyrównania kwoty utraconego dochodu za I kwartał 2022 roku), oczekujemy bardziej precyzyjnej informacji odnośnie kontynuacji programu Locha Plus i programu wyrównania kwoty utraconego dochodu za I kwartał 2022 roku.


19 lutego 2023

Tunezja zakupiła 100 tys. ton pszenicy i 75 tys. ton jęczmienia

ODC Tunezja ogłosiła ograniczone przetargi na zakup 4 x 25 tys. pszenicy i 3 x 25 tys. jęczmienia. Licytacja trwała do 17.02.2023r


Zostały złożone następujące oferty na pszenicę:


i na jęczmień:



Drób na własne potrzeby zwolnione z obowiązku rejestracji

Jak informuje Ministerstwo Rolnictwa - Osoby, które utrzymują drób na własne potrzeby, nie muszą go rejestrować u Powiatowego Lekarza Weterynarii ani w Krajowej Bazie Danych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nakłada na każdy podmiot utrzymujący zwierzęta lądowe (w tym drób) obowiązek rejestracji. W drodze odstępstwa państwa członkowskie mogą zwolnić z obowiązku rejestracji niektóre podmioty stwarzające nieistotne ryzyko dla zdrowia zwierząt lub zdrowia publicznego Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi podjęło prace legislacyjne, aby odstępstwo od przepisów unijnych mogło być zastosowane na gruncie krajowym. Jeśli dana osoba przeznacza jaja czy mięso pochodzące od własnego drobiu na własne potrzeby, będzie ona zwolniona z obowiązku rejestracji. Do czasu przyjęcia odpowiednich przepisów MRiRW zaleca powstrzymanie się od rejestracji takiego drobiu.

W końcu zwyciężył zdrowy rozsądek, mała rzecz a cieszy.

18 lutego 2023

Rada Rolników KRUS powołana na lata 2023-2025

W związku z upływem XI kadencji Rady Ubezpieczenia Społecznego Rolników Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi, stosownie do przepisów ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników, powołał Radę Rolników na lata 2023–2025 (zdjęcie MRiRW z uroczystości z 15.02.2023). Rada Rolników składa się z 25 członków, przedstawicieli organizacji rolniczych. 

Aż 6 osób jest członkami Solidarności RI, 6 Krajowej Rady Izb Rolniczych, po 2 z ZZR Samoobrona, ZZR Ojczyzna, OPZZRiOR, inne organizacje po 1 przedstawicielu. W Radzie są m.in. prezes KRIR, przewodniczący Solidarności RI, ZZR Ojczyzna, ZZR Samoobrona, ZZRiOR "Regiony", PZZR "Wyzwolenie" itd. Uwzględniając ten fakt, a także udział organizacji rolniczych w innych radach powoływanych w ramach struktur resortu rolnictwa, czy należy się dziwić, że organizacje rolnicze są tak mało (premier zlekceważył apel z 3 lutego o pilne spotkanie). 

Jednak Związek Zawodowy Rolnictwa "Korona" nie uczestniczy w radach. ZZR KORONA chce działać efektywnie, a rady powyżej 10 osób często takim atrybutem się nie odznaczają - stwierdza dr Daniel Alain Korona, były prezes Elewarru, doradca Związku i dodaje - W 2017 roku zmieniono podstawą emerytalną z najniższego wynagrodzenia na kwotową, teraz zmieniono ją na 90% najniższej emerytury. Jakoś nie słyszeliśmy stanowiska Rady Rolników KRUS czy apeli tej rady, by zmienić ten przepis i przywrócić pierwotne brzmienie rządowe czyli 100% najniższej emerytury, a przecież zgodnie z art.71 ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników, Rada może opiniować projekt ustawy. W Senacie było tylko stanowisko ZZR KORONA w tej sprawie.

16 lutego 2023

Nczas.com ocenzurowany?

W nocy z 09.02.2023 na 10.02.2023 roku przestał działać portal nczas.com. Jak informuje na facebook'u redakcja - Nasz portal informacyjny, utrzymywany głównie z wyświetlanych na nim reklam, funkcjonował z powodzeniem od ćwierć wieku. Administrująca serwerem firma szybko ustaliła, że zarówno zaplecze strony, jak i domena normalnie działają, a na stronę można wejść bez problemu ze wszystkich krajów z wyjątkiem Polski... blokada na poziomie DNS na nczas.com nadal jest nałożona. Tak, wiemy, że nie dotyczy wszystkich operatorów w Polsce, tylko tych wiodących, dlatego niektórzy czytelnicy widzą naszą stronę bez zmian DNS. Podobnie czytelnicy z zagranicy nie mają problemów, bo macki polskich "tajemnych sił" tam nie sięgają. Zebraliśmy już wszystkie niezbędne dane i idziemy rozliczyć winnych.





14 lutego 2023

Rząd wprowadza program dopłat do pszenicy i kukurydzy, rolnicy jednak protestują

Jak informuje KPRM - Rada Ministrów przyjęła rozporządzenie zmieniające rozporządzenie w sprawie szczegółowego zakresu i sposobów realizacji niektórych zadań Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wraz z uchwałą w sprawie udzielenia zgody na dokonanie notyfikacji Komisji Europejskiej programu pomocy producentom rolnym, którzy ponieśli dodatkowe koszty w wyniku braku stabilizacji na rynku pszenicy lub kukurydzy spowodowanej agresją Federacji Rosyjskiej wobec Ukrainy – dokumenty przedłożone przez ministra rolnictwa i rozwoju wsi. Rząd uruchomi pomoc dla rolników, którzy ponieśli dodatkowe koszty w wyniku braku stabilizacji na rynku pszenicy lub kukurydzy, spowodowanej agresją Rosji na Ukrainę. Podwyższona zostanie także stawka pomocy dla pszczelarzy do przezimowanych rodzin pszczelich. Na wsparcie rolników rząd przeznaczy ponad 600 mln zł.

Najważniejsze rozwiązania

  • Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa będzie wypłacać wsparcie producentom rolnym, którzy ponieśli dodatkowe koszty w związku z brakiem stabilizacji na rynku pszenicy lub kukurydzy, w wyniku rosyjskiej agresji na Ukrainę.
  • Pomoc będzie obliczana w oparciu m.in. o stawkę pomocy, zróżnicowaną w zależności od województwa, w którym prowadzona jest uprawa pszenicy lub kukurydzy:
    1 050 zł na 1 ha powierzchni upraw kukurydzy położonych w województwie lubelskim i  podkarpackim;
    825 zł na 1 ha powierzchni upraw pszenicy położonych w województwie lubelskim i  podkarpackim;
    840 zł  na 1 ha powierzchni upraw kukurydzy położonych w województwie małopolskim, mazowieckim, świętokrzyskim i podlaskim;
    660 zł na 1 ha powierzchni upraw pszenicy położonych w województwie małopolskim, mazowieckim, świętokrzyskim i podlaskim; 
    630 zł na 1 ha powierzchni upraw kukurydzy położonych w pozostałych województwach;
    495 zł na 1 ha powierzchni upraw pszenicy położonych w pozostałych województwach.
  • Program pomocy dla rolników zostanie notyfikowany Komisji Europejskiej.
  • W związku z inwazją Rosji na Ukrainę doszło także do licznych zakłóceń na rynkach, co doprowadziło do wzrostu cen wielu produktów wykorzystywanych przy produkcji pasiecznej. W konsekwencji nastąpił wzrost kosztów utrzymania rodziny pszczelej. Dlatego rząd podniesie stawkę pomocy dla pszczelarzy do przezimowanych rodzin pszczelich z 20 zł do 50 zł. Środki na to wsparcie zwiększą się jednocześnie z 35,5 mln zł do 60 mln zł.
  • W 2023 r. kontynuowana będzie ponadto pomoc na rozpoczęcie działalności gospodarczej dla właścicieli lub współwłaścicieli statku rybackiego, którzy zobowiążą się do trwałego zaprzestania działalności połowowej. Wsparcie takie było udzielane w 2022 r.

 Nowe rozwiązania wejdą w życie po 7 dniach od ogłoszenia.


Tymczasem zdaniem rolników, organizacji rolniczych i ekspertów - program nie rozwiąże sytuacji na rynku zbóż i rzepaku, i konsekwentnie domagają się działań zahamowujących import. Odnosząc się do słów wicepremiera należy przypomnieć, że naszym zdaniem wojna na Ukrainie, co prawda uruchomiła szereg niekorzystnych procesów, ale obecna sytuacja na rynku zbóż została wygenerowana przez Unię Europejską i zaniedbania naszej administracji państwowej. Trudno również zrozumieć związek między wprowadzeniem bardzo ograniczonych dopłat do bieżącej sprzedaży, a uruchomieniem eksportu, ale chcemy wierzyć, że to wicepremier ma rację. Jednak będziemy uważnie monitorować rozwój sytuacji w 2023 roku oraz latach następnych – komentuje rolnicza Solidarność.

- Przedstawiony projekt pomocy nie odnosi się w ogóle do innych elementów rynku produktów rolnych, który został zdemolowany niekontrolowanym importem z Ukrainy, takich jak rzepak, pozostałe zboża, olej czy drób, a przecież to system naczyń połączonych. Potrzebne są więc działania kompleksowe. Nie uspakajają nas okrągłe słowa, potwierdzające nasze postulaty, że potrzebne jest usprawnienie działania korytarzy solidarnościowych, czy ograniczenia jakościowe i dokładna kontrola sprowadzanych produktów. Dobrze, że wicepremier zauważa potrzebę zwiększenia możliwości przeładunkowych naszych portów. Jednak sytuacja jest tak nabrzmiała, że wymaga szybkich radykalnych działań ze strony Rządu RP...- Wystarczy porównać potencjał rolnictwa ukraińskiego, dysponującego trzykrotnie większą powierzchnią użytków rolnych i gruntów ornych (zdecydowanie lepszych jakościowo), na dodatek produkującego bez unijnych ograniczeń, żeby stwierdzić, że długo takiej nierównej konkurencji, bez zdecydowanej pomocy państwa nie wytrzymamy. W trakcie konferencji w dniu 9 lutego br., wicepremier Kowalczyk zapowiedział swoją wizytę na granicy z Ukrainą. Wizyta już po ośmiu miesiącach w miejscu generującym tak wielkie zagrożenia, to iście gospodarskie podejście. Gratulujemy! – czytamy w komunikacie Komitetu Protestacyjnego Solidarności Rolników Indywidualnych województwa zachodnio-pomorskiego.

We wtorek protesty NSZZ Rolników Indywidualnych Solidarność odbyły się w województwie zachodniopomorskim, opolskim, dolnośląskim i świętokrzyskim. ZZR "Korona" rozpoczął w mediach i akcję mailingową z pytaniem kiedy rząd wystąpi o zastosowanie klauzuli ochronnej w związku z niekontrolowanym napływem ukraińskiego zboża. Na 16-17 luty z kolei zapowiedziane są w Polsce południowo-wschodniej blokady przez Stowarzyszenie "Oszukana Wieś".

Ultimatum Komisji Europejskiej: Wyższość prawa unijnego nad polską konstytucją

Jak informuje dorzeczy.pl Komisja Europejska postawiła Polsce ultimatum, w związku z uznaniem przez Trybunał Konstytucyjny wyższości polskiej konstytucji nad prawem unijnym. 

"Dziś rozpoczynamy postępowanie przeciwko Polsce w sprawie uchybienia zobowiązaniom za łamanie prawa unijnego przez jej Trybunał Konstytucyjny. Próbowaliśmy nawiązać dialog, ale sytuacja się nie poprawia. Należy przestrzegać podstaw porządku prawnego UE, w szczególności nadrzędności prawa UE" – napisał komisarz ds. sprawiedliwości Didier Reynders. Chodziło o orzeczenie TK, który uznał m.in. 14 lipca 2021 roku wyższość polskiej konstytucji nad zapisami prawa unijnego. Zdaniem Komisji, narusza to art. 19 ust. 1 Traktatu o Unii Europejskiej. "Trybunał Konstytucyjny w orzeczeniach z 14 lipca 2021 r. i 7 października 2021 r. uznał postanowienia traktatów unijnych za niezgodne z Konstytucją RP, wyraźnie kwestionując prymat prawa unijnego. Polska ma dwa miesiące na odpowiedź na wezwanie do usunięcia uchybienia" – wskazano w piśmie z grudnia 2021 r.

Odpowiedź Polski z dnia 18 lutego 2022 roku nie usatysfakcjonowała Komisji i teraz grozi ona skargą do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

To kolejny krok UE w kierunku pozbawienia naszego kraju resztki suwerenności. Skutki widzimy dzisiaj m.in. w sprawach rolnych, kiedy polski rząd nie ma możliwości ochrony naszego rynku i rolników.

Konfederacja pyta o zastosowanie klauzuli ochronnej ws. zboża ukraińskiego?

13 lutego poseł Michał Urbaniak (Konfederacja) złożył interpelację poselską do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi Henryka Kowalczyka w sprawie importu ukraińskich artykułów rolno-spożywczych. Poniżej nadesłana treść interpelacji:




13 lutego 2023

MRiRW zwraca się do ZZR KORONA o zrozumienie

30 stycznia  Związek Zawodowy Rolnictwa „Korona’” wystąpił do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi z wnioskiem o udostępnienie kopii pisma Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi Pana Henryka Kowalczyka z dnia 20 grudnia 2022 r. do Komisarza ds. rolnictwa Pana Janusza Wojciechowskiego dot. prośby o podjęcie działań ukierunkowanych na ochronę polskiego rynku zbóż oraz rzepaku wobec nadzwyczajnych okoliczności związanych z importem z Ukrainy. W swej odpowiedzi z 10 lutego MRiRW poinformował, iż pismo to jest elementem wciąż trwającego dialogu Polski z KE i Radą UE i jego upublicznienie na obecnym etapie i mogłoby niekorzystnie wpłynąć na wynik tego procesu... W piśmie przytoczone są argumenty uzasadniające wniosek i potwierdzające trudną sytuację polskich rolników. MRiRW zwraca się z prośbą o zrozumienie tej sytuacji oraz działań Polski dotyczących zabiegania o wsparcie ze strony Komisji Europejskiej wobec trudności na rynku zbóż.

10 lutego 2023

Kiedy rząd wystąpi o zastosowanie klauzuli ochronnej, w związku z niekontrolowanym importem ukraińskiego zboża?

 


Popyt na biura w Warszawie jak przed pandemią. W 2022 r. wyniósł 860 tys. mkw.

Biura w Warszawie rozchodzą się jak przed pandemią. W 2022 r. popyt wyniósł 860 tys. mkw., o 33 proc. więcej niż rok wcześniej i niemal tyle samo co w rekordowym 2019 r. Natomiast podaż jest na najniższym poziomie od dekady. W ubiegłym roku na rynek dostarczono 236,8 tys. mkw. powierzchni, a 179,7 tys. mkw. pozostaje w budowie
– wynika z danych CBRE. Pojawiająca się na rynku nierównowaga między podażą i popytem sprawia, że czynsze idą do góry, ale jest to szansa dla budynków klasy B, w których znajduje się znaczna część pustostanów. Ogólnie wskaźnik pustych biur w stolicy wynosi 11,6 proc.

- Raczej nie ma wątpliwości, że niska aktywność deweloperów na rynku w Warszawie doprowadzi do luki podażowej. Natomiast aktualnie trudno jeszcze ocenić, czy za jakiś czas znajdziemy się w punkcie równowagi czy niedoboru. Popyt z zeszłego roku oraz rosnące stawki czynszu raczej wskazują na niedobór, ale trzeba brać pod uwagę także to, że firmy są teraz na etapie ugruntowywania swoich strategii pracy w nowej rzeczywistości hybrydowej. Wiemy już, że pracodawcy zawalczą o powrót pracowników do biur, ale dopiero za jakiś czas firmy będą mogły ocenić, jaka jest ostatecznie frekwencja. Pewne jest, że rola biura ewoluuje – mówi Katarzyna Gajewska, dyrektor w dziale doradztwa i badań rynku w CBRE.

Z najnowszego raportu CBRE wynika, że w 2022 r. na warszawski rynek biurowy trafiło ok. 236,8 tys. mkw. powierzchni, z czego trzy czwarte jest już wynajęte. Całkowita podaż biurowa w Warszawie to w sumie 6,26 mln mkw. W budowie pozostaje 179,7 tys. mkw., większość w centrum miasta. To najmniej od ponad dekady. Dla porównania, w 2012 r. w stolicy budowało się 620 tys. mkw. powierzchni biurowej, natomiast w latach 2016-2017 ta wartość przekroczyła 850 tys. mkw.

Ze względu na niższą aktywność po stronie podaży, możliwości wynajmu powierzchni w nowym budynku w latach 2023-2024 są ograniczone. To prowadzi do obniżenia poziomu pustostanów, wzrostu czynszów i zmiany równowagi w kierunku rynku wynajmującego. Polaryzacja rynku stanie się bardziej wyrazista. Zwłaszcza, że w kontraście do niskiej podaży pozostaje popyt, który jest tak wysoki jak przed pandemią. W 2022 r. firmy wynajęły 860 tys. mkw. powierzchni biurowej, o 33 proc. więcej w porównaniu rok do roku i niemal tyle samo co w przedpandemicznym 2019 r. Wtedy popyt przekroczył 878 tys. mkw. powierzchni biurowej i był najwyższy w historii. W tym samym czasie w budowie pozostawało 692 tys. mkw. powierzchni biurowej. W ubiegłym roku to tylko 179,7 tys. mkw. W ciągu 2022 r. znacznie wzrósł udział nowych umów najmu i ekspansji, czemu towarzyszył spadający w stosunku do ubiegłego roku udział renegocjacji.

- Nadal największym zainteresowaniem cieszą się budynki klasy A w najlepszych, centralnych lokalizacjach. Natomiast niższy przyrost nowej powierzchni może doprowadzić do wzrostu zainteresowania biurami klasy B, których właściciele coraz częściej podejmują prace modernizacyjne w celu zwiększenia ich atrakcyjności – mówi Katarzyna Gajewska.

Współczynnik pustostanów w warszawskich biurach w 2022 r. znajdował się na poziomie 11,6 proc., czyli o 1,1 pp. mniej w porównaniu rok do roku. 


Monika Banyś, Biuro Prasowe CBRE

9 lutego 2023

Obietnice dopłat do sprzedaży pszenicy, a problemu nadpodaży zbóż nie rozwiązano

– Aby wesprzeć rolników w obecnej, trudnej sytuacji na rynku zbóż spowodowanej wojną w Ukrainie, szczególnie w województwach do niej przyległych, występuję z wnioskiem do Rady Ministrów w sprawie uruchomienia dla nich pomocy – poinformował wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk podczas dzisiejszej konferencji prasowej. 

Jak poinformował wicepremier Kowalczyk, wysokość dopłat będzie uzależniona od odległości danego województwa od portów, ponieważ ta wpływa na cenę zbóż. Najwyższe będą więc dopłaty dla rolników z województwach graniczących z Ukrainą, w których sytuacja jest najtrudniejsza: podkarpackiego i lubelskiego. Tam rolnicy będą mogli otrzymać 250 zł do sprzedanej tony pszenicy. W województwach: małopolskim, świętokrzyskim, mazowieckim, podlaskim rolnicy otrzymają dopłatę 200 zł. Rolnicy z pozostałych województw otrzymają 150 zł. 

– Kwota pomocy będzie zależała od zadeklarowanych wcześniej w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR) powierzchni upraw pszenicy i kukurydzy. Pomoc będzie udzielana do 60 proc. plonu i do powierzchni 50 hektarów upraw – poinformował szef resortu rolnictwa. 

Maksymalne kwoty dopłat do hektara będą także zależały od województwa i będą wynosiły:

  • lubelskie, podkarpackie: 825 zł do ha pszenicy, 1050 do ha kukurydzy;
  • małopolskie, świętokrzyskie, mazowieckie, podlaskie: 660 zł do ha pszenicy, 840 do ha kukurydzy;
  • pozostałe województwa: 495 do ha pszenicy, 630 do ha kukurydzy.

Jak podkreślił wicepremier, wniosek będzie można złożyć w dowolnym momencie do końca maja br.

– Jedynym dokumentem, które będzie należało złożyć oprócz wniosku będzie dowód sprzedaży w postaci faktury. Będą uznawane faktury wystawione od 15 grudnia 2022 r. do 31 maja 2023 r. Dzięki temu rolnicy nie będą musieli czekać ze sprzedażą zboża na uruchomienie mechanizmu – powiedział minister rolnictwa i rozwoju wsi i wyjaśnił, że data 15 grudnia 2022 r. wynika z tego, że tego dnia doszło do znaczącego spadku cen zbóż na rynkach światowych.

Wbrew oczekiwaniom resortu projekt został źle przyjęty przez środowiska rolnicze, o czym świadczą komentarze pod artykułami w internecie. Michał Kołodziejczak z AgroUnii stwierdził, że rząd nie próbuje rozwiązywać problemy, a sypie jałmużną.


Krytycznie odnoszą się także eksperci. Dr Daniel Alain Korona, były prezes Elewarru zauważa: Szkoda, że pan minister nie przedyskutował to z ekspertami od rynku, tylko znów zaskoczył kolejną medialną wrzutkę.

Zdaniem Korony może okazać się, że nie uzyska się pozytywnego efektu cyt. Dopłaty mają skłonić rolników do sprzedaży swojego ziarna, a zatem do oferowania ich firmom, które są dziś zapchane zbożem, a zatem które po pierwsze nie mają gdzie magazynować, po drugie mają już ograniczone możliwości finansowe w związku z zaciągniętymi i niespłaconymi kredytami, a po trzecie, które nie mają komu odsprzedać i nie chcą realizować strat (w związku z zasadą księgową FIFO). Zatem zwiększona oferta sprzedażowa, bo rolnicy będą chcieli skorzystać z dopłat, przy równoczesnym ograniczonym popycie może spowodować spadek cen skupowych. Jeżeli spadek będzie niewielki, wówczas nie spowoduje efektu zdynamizowania popytu, a jeżeli będzie znaczny to podważa trochę sens tych dopłat. 

Wątpliwości budzą kryteria dopłat: Zapomniano że pszenica czy kukurydza to nie są towary homogeniczne. Nie sprecyzowano czy taką samą dopłatę uzyska się za pszenicę konsumpcyjną i paszową, czy kukurydzę niezależnie od stopnia połamania ziarna, liczby donów (mniej niż 2, do 3 tys. i więcej) itd. Ponadto rolnicy sprzedawali kukurydzę mokrą (do grudnia), a teraz do sprzedaży oferowany jest towar już przetworzony - kukurydza sucha tj. po suszeniu. Pominięto inne zboża jak żyto, pszenżyto, jęczmień (kilkanaście milionów ton) i rzepak, który przecież mocno ucierpiał wskutek ukraińskiej konkurencji. 

Przyjęto jako datę graniczną 15 grudnia, tymczasem ceny w Polsce, ale także na giełdzie MATIF spadają od początku listopada, z małym krótkotrwałym odbiciem na przełomie roku. W przypadku pszenicy konsumpcyjnej cena spadła o ok. 200 zł do 15 grudnia, i ok. 100-120 zł od 15 grudnia. 

A zatem wiele kwestii wymagają wyjaśnienia. Całą operację ma przeprowadzić ARiMR, tak jak przy dopłatach do nawozach. A zatem operacja potrwa wiele miesięcy, zaangażuje się mnóstwo urzędników, no i trzeba będzie się modlić by aplikację tym razem działały poprawnie - konkluduje Korona.

Preferencyjne kredyty PKO BP dla rolników niczego nie załatwią

Na konferencji prasowej 8 lutego wicepremierzy Sasin, Kowalczyk i prezes PKO BP Paweł Gruza przedstawili nową ofertę bankową dla rolników. Poinformowano o nowym flagowym projekcie Banku tj. możliwość otrzymania pożyczki do 300 tys. zł bez zabezpieczeń na 5 lat (lub do 500 tys. zł z zabezpieczeniami). Kredyt ma cechować najniższą na rynku marżą i harmonogramem spłat dostosowany do specyfiki produkcji rolnej. 

Jak informuje gov.pl - Wicepremier Jacek Sasin dodał, że pozostałe korzyści to brak wymogu przedstawienia faktur i szeroki zakres finansowanych inwestycji... Pożyczka może być udzielona na zakup nawozów, materiału siewnego czy sprzętu – wszystkiego tego, co jest potrzebne do prowadzenia gospodarstwa. To produkt unikalny na rynku

– Przygotowanie przez bank PKO PB oferty pożyczki dla rolników na preferencyjnych warunkach to kolejny przykład wsparcia sektora rolnego przez spółkę skarbu państwa – z kolei zauważył wicepremier minister rolnictwa Henryk Kowalczyk. 

Zarówno analitycy rynkowi jak i ostatnio także szef izb rolniczych Wiktor Szmulewicz, przyznają że podstawowym problemem jest górka (nadpodaż) zbóż, czyli zapchanie magazynów rolników zbożem, którego nie można sprzedać, nawet po niskich cenach. A zatem niczego w ten sposób się nie załatwi.

8 lutego 2023

Solidarność Rolników Indywidualnych rozszerza protest

Jak informuje NSZZ Solidarność Rolników Indywidualnych - W związku z trudną sytuacją w rolnictwie, spowodowaną m. in. napływem dużej ilości zbóż z Ukrainy, w najbliższych dniach odbędą się protesty w 7 województwach. 

Do akcji zapoczątkowanej przez zachodniopomorską Solidarność RI, 14 lutego dołączą kolejne województwa: dolnośląskie, opolskie, wielkopolskie, lubelskie, lubuskie, świętokrzyskie. Strajk będzie trwać do 3 marca.



zob. https://serwis21.blogspot.com/2023/02/organizacje-rolnicze-zadaja-pilnego.html

MRiRW nie planuje likwidacji funduszy promocji produktów rolno-spożywczych

 W swej odpowiedzi z 2 lutego, minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk odmówił spełnienia postulatu ZZR KORONA dot. likwidacji funduszy promocji produktów rolno-spożywczych. Istotą 10 funduszy promocji jest obciążenie podmiotów skupujących mleko, a także od czynności podlegających opodatkowaniu podatkiem VAT w zakresie produktów rolno-spożywczych w wysokości od 0,1% do 0,2% wartości netto (w przypadku roślin oleistych). Te wpłaty służą, by ileś osób mogło sobie robić "wycieczki". Tymczasem zdaniem Ministra:



ZZR KORONA będzie dalej upominać się o zniesienie obowiązku wpłat na rzecz funduszy promocji, zwłaszcza że fundusze te realnie nie przyczyniają się do wzrostu sprzedaży czy eksportu. Ministerstwo nie było w stanie wskazać, żadnej konkretnej czynności, z której wynikałoby że taki skutek wskutek działania funduszu nastąpił.