29 marca 2021

Pierwszy numer magazynu “Spichlerz”

Spichlerz - Dlaczego ta nazwa? Otóż Spichlerz (spichrz, śpichlerz, elewator zbożowy) to była jedna kilkukondygnacyjna budowla przeznaczona do przechowywania materiałów sypkich, głównie ziaren zbóż. Wielkimi spichrzami zbożowymi nazywamy elewatory zbożowe. 

Właśnie ukazał się pierwszy numer nowego czasopisma z branży rolnej - "Spichlerz". Wydawcą magazynu jest państwowa spółka zbożowa Elewarr, na czele której stoi zarząd tj. prezes Daniel Alain Korona i wiceprezes Monika Parafianowicz. 

W pierwszym numerze Spichlerza (zdjęcie z instragrama Elewarru) m.in. 250 mln zł wsparcia dla terenów popegeerowskich, Vademecum o zbożach ekologicznych, Elewarr ma możliwości i potencjał, Markety z zagranicznym towarem, Obiekt magazynowy Malbork, Elewarr inwestuje w zieloną energię, Jak ubezpieczać plony, Kultura i dziedzictwo polskiej wsi, Kanon Kuchni Polskiej, Żur przy polskim (świątecznym) stole. 

Po ogólnopolskich dniach Promocji Elewarru, Spichlerz to nowa forma promocji Spółki.

27 marca 2021

Zmiana czasu tej nocy, a miało to być już zniesione

Od kilkudziesięciu lat, dwa razy do roku, zmieniamy czas. W ostatniej październikowej nocy z soboty na niedzielę opóźniamy nasze zegarki o godzinę, a w ostatnią marcową noc przyspieszamy o godzinę (czyli śpimy o godzinę krócej). 

W 2016 roku wydawałoby się, że ten absurd wreszcie zostanie zniesiony, za sprawą przedłożonego do sejmu i senatu projektu ustawy o zmianie czasu urzędowym, autorstwa Stowarzyszenia Interesu Społecznego WIECZYSTE. Niestety Stowarzyszenie napotkało na sprzeciw ze strony rządu i komisji parlamentarnych, które odrzuciły projekty ustaw w tej sprawie. 

Chcąc zdobyć nieco popularności projekt ustawy złożyło także Polskie Stronnictwo Ludowe, z tym że zamiast utrzymania czasu zimowego (naturalny w Polsce), zaproponowano czas letni przez cały rok (czyli czas wschodnioeuropejski). Projekt ten okazał się niezgodny z przepisami unijnymi i spotkał się ze sprzeciwem rządu. Ostatecznie ustawy nie przyjęto.

W międzyczasie Komisja Europejska uruchomiła internetową ankietę na temat zmiany czasu. W całej UE w ankiecie głos oddało aż 4,6 mln osób, z czego 84% było za rezygnacją ze zmiany czasu. W tej sytuacji Komisja  opublikowała projekt nowej dyrektywy, przewidujący, że każde z państw UE zdecyduje, przy którym czasie chce pozostać: letnim czy zimowym. Stanowiska w tej sprawie nie zajęła jednak wciąż Rada UE. 

Nic zatem nie uległo zmianie, nadal trzeba zmienić czas co pół roku.


https://serwis21.blogspot.com/2018/02/parlament-europejski-przyja-rezolucje.html

http://serwis21.blogspot.com/2017/10/stay-czas-letni-srodkowoeuropejski.html

http://serwis21.blogspot.com/2017/10/unijna-dyrektywa-w-polskim-tumaczeniu.html
http://serwis21.blogspot.com/2017/10/komisja-sejmowa-za-zniesieniem-zmiany.html
http://serwis21.blogspot.com/2017/06/ministerstwa-rozwoju-nie-ma.html
http://serwis21.blogspot.com/2017/03/zniesienie-zmiany-czasu-byby-aktem.html
http://serwis21.blogspot.com/2016/10/ministerstwo-rozwoju-ukrywa-w-raporcie.html
http://serwis21.blogspot.com/2016/10/urzednicy-nie-chca-rezygnacji-ze-zmiany.html
http://serwis21.blogspot.com/2016/09/prezydent-nie-wystapi-z-inicjatywa.html

http://serwis21.blogspot.com/2016/08/czy-prezydent-opowie-sie-za-zniesieniem.html

http://serwis21.blogspot.com/2016/06/zdrowie-polakow-nie-miao-znaczenia-dla.html

http://serwis21.blogspot.com/2016/06/senacka-komisja-za-dwukrotna-zmiana.html

http://serwis21.blogspot.com/2016/06/spor-o-czas-letni-nabiera-politycznego.html

http://serwis21.blogspot.com/2016/06/bajeczka-o-czasie-letnim.html
http://serwis21.blogspot.com/2016/01/mikoaj-kopernik-contra-biurokraci.html
http://serwis21.blogspot.com/2015/12/komisja-sejmowa-przeciw-zniesieniu.html

Cyrk: Brak przekształcenia wieczystego użytkowania, z powodu drogi publicznej

Problematyka opłat wieczystego użytkowania zanikła z debaty publicznej, albowiem w wyniku uchwalenia ustawy przekształceniowej z 2018 roku, gros mieszkańców miast ma już współwłasność gruntu zabudowanych nieruchomościami mieszkaniowymi. Jednakże dla niektórych nic się nie zmieniło, albowiem w wyniku uchwalenia wadliwej ustawy do przekształcenia wciąż nie doszło, a mieszkańcy tych nieruchomości mimo złożenia wniosku przekształceniowego otrzymują przedsądowe wezwania do zapłaty opłat wieczystego z Urzędu. 

 

W szczególności dotyczy to Warszawy, a m.in. nieruchomości gruntowej uregulowanej w księdze wieczystej nr WAIM/00043333/0, położonej w Warszawie, przy ul. Poli Gojawiczyńskiej., Włościańskiej, Stanisława Tołwińskiego.

 

Jak informuje Urząd Dzielnicy Żoliborz - przedmiotowa nieruchomość, oprócz zabudowy budynkami mieszkalnymi wielorodzinnymi o adresach: ul. Poli Gojawiczyńskiej 3, 5, 7, 9, 11, 13, 15, Stanisława Tołwińskiego 4, 6, 8, 10, 12, 14, 16, 18, parkingiem samochodowym ze stróżówką o adresie ul. Poli Gojawiczyńskiej 8 i budynkiem ujęcia wody oligoceńskiej, jest zabudowana także budynkami o funkcji handlowousługowej, tj. budynkiem kawiarni położonym przy ul. Braci Załuskich, budynkiem przy ul. Braci Załuskich, gdzie mieści się zakład fryzjerski i sklep mięsny, budynkiem przychodni weterynaryjnej przy ul. Poli Gojawiczyńskiej 16 oraz paczkomatem i w części budynkiem sklepu warzywno-spożywczego. Powyższe budynki o funkcji handlowo-usługowej nie można było uznać za budynek gospodarczy, garaż, inny obiekt budowlany lub urządzenie budowlane umożliwiające prawidłowe i racjonalne korzystanie z budynku mieszkalnego, co skutkowało brakiem możliwości uwłaszczenia całej nieruchomości — według ówczesnego reżimu prawnego przekształcenia. Ponadto ustalono, że na przedmiotowej nieruchomości znajdują się drogi publiczne. Zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego „obszaru otoczenia ul. Juliusza Słowackiego” zatwierdzonym uchwałą Nr 2067/LXXXlll/2002 Rady Gminy Warszawa-Centrum z dnia 10 października 2002 r., ww. działka ew. nr 2/2 i część ww. działki ewidencyjnej nr 19/1 z obrębu 702-02, znajdują się w liniach rozgraniczających ulicy Braci Załuskich oznaczonej na rysunku planu symbolem „9 KDL", natomiast część działki ewidencyjnej nr 19/1 z obrębu 7-02-02 i działka ewidencyjna nr 28 znajdują się w liniach rozgraniczających ulicy Poli Gojawiczyńskiej oznaczonej na rysunku planu symbolem „10 KDL”. Ustalono, że ulice: Braci Załuskich i Poli Gojawiczyńskiej zostały zaliczone do kategorii dróg publicznych w rozumieniu art. 7 ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (Dz. U. z 2018 r. poz. 2068 z późn. zm.) na podstawie Uchwały Nr XXXVII/846/2004 Rady m.st. Warszawy z dnia 16 września 2004 r. Powyższe stanowiło drugą przesłankę uniemożliwiającą przekształcenie całej nieruchomości.

 

W międzyczasie przesłanka innych zabudowań stała nieaktualna, ze względu na zmianę przepisów prawnych. Jednakże Burmistrz Dzielnicy nadal odmawia wydania zaświadczeń potwierdzających potwierdzającego przekształcenie prawa/udziału w prawie wieczystego użytkowania w prawo własności dla nieruchomości zabudowanej na cele mieszkaniowe, z uwagi na to, iż na przedmiotowej nieruchomości znajduje się pas drogowy ul. Poli Gojawiczyńskieț z jezdnią, chodnikami, pasem zieleni, zatokami postojowymi oraz część pasa drogowego ul. Braci Załuskich z częścią chodnika, zjazdu i pasa zieleni.

 

Niezależnie od postępowań administracyjnych i cywilnych, które się w danych sprawach toczą, sprawa z zawiadomienia społecznego trafiła do prokuratury rejonowej. Jak czytamy w zawiadomieniu Urząd Dzielnicy Żoliborz m.st. Warszawy wyzyskując przymusowe położenie innej osoby, wadliwie zawarte umowy, nakładając obowiązek świadczenia nie uzasadnionych prawem opłat za wieczyste użytkowanie za drogi publiczne, działaniami przeciwko mieniu, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, poprzez doprowadzenie innych osób do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia w błąd i/albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, poprzez, nienależyte wykonywanie zadań, zaniechania, naruszenia praworządności i słusznych interesów obywateli w procedowaniu wydania prawa własności właścicielom gruntów nieruchomości KW nr WA1M/00043333/0 w Warszawie  popełnił przestępstwa ścigane z urzędu oraz podmiotowo zawężone w art.304 § 2 K.p.k.  Realizując działania prowadzone wbrew Ustawie z dnia 20 lipca 2018 r. o przekształceniu prawa użytkowania wieczystego gruntów zabudowanych na cele mieszkaniowe w prawo własności tych gruntów.

Skutek, Urząd Dzielnicy Żoliborz odmawia mieszkańcom wydania wnioskowanego zaświadczenia do własności nieruchomości KW WA1M/000 43333/0, bez określenia terminuSwoje stanowisko uzasadnia przeszkodą: 1)budką nie istniejącym “Czajnikiem”, 2)kioskiem/budką spożywczo/mięsno/ fryzjerskim (3 w jednym), 3)budką weterynarza, 4)prywatnym parkingiem, 5)paczkomatem/urządzeniem technicznym, na koniec … 6)powołuje się na drogi publiczne ulicę Poli Gojawiczyńskiej - istniejącą na nieruchomości KW WA1M/00043333/0 od czasu wybudowania osiedla  1970r. tj. od 50 lat.(sic!)

Urząd Dzielnicy Żoliborz pomija fakt, że wszystkie podane za argument kioski/budy postawiono  z tzw. znienacka bez praw do KW WA1M/00043333/0, na gruntach zabudowanych na cele mieszkaniowe wyłącznie mieszkaniowe (sic!)…

Zignorowano fakt, że droga publiczna, która już w 2004r. nie była własnością gminy nie może być zaliczona do dróg gminnych! Co orzekł Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 2 czerwca 2016 r. NSA wyjaśniając przy tym,  przepis art. 103 ust. 2 ustawy z 13 października 1998 r.

Prezentowana przez Urząd Dzielnicy Żoliborz ARGUMENTACJA ODMOWY WYDANIA WŁAŚCICIELOM ZAŚWIADCZENIA PRAWA WŁASNOŚCI narusza ustawowe prawa  mieszkańcom nieruchomości. Jest dowodem nadużycia władzy.

 

Prokuratura w sprawie na razie milczy, może prowadzi postępowanie wyjaśniające. Niezależnie od prawo-formalnych aspektów sprawy, jedno wydaje się oczywiste. W Warszawie, zarówno teraz jak i niegdyś, władze samorządowe zamiast pomóc mieszkańcom w uzyskaniu praw własnościowych, wciąż próbują utrudnić życie.


26 marca 2021

Ardanowski: Nierzetelny raport NIK o Elewarrze

Posiedzenie Sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 15 marca poświęcone informacji NIK o wynikach kontroli w Elewarr okazało się bardzo emocjonujące. Poniżej, treść wystąpienia posła, byłego ministra rolnictwa i rozwoju wsi - Jana Krzysztofa Ardanowskiego (treść za stenogramem sejmowym):


Panie przewodniczący, panie ministrze, Wysoka Komisjo. Bardzo się cieszę, że mogę zabrać głos w dyskusji dotyczącej akurat Elewarru, ponieważ czuję się odpowiedzialny za firmę i również za decyzje, które przeze mnie były podejmowane. To, co może nie wypada panu prezesowi Koronie, który został zbesztany... Notabene czymś absurdalnym byłoby dyskutowanie o  Elewarrze bez zaproszenia aktualnego zarządu. Dziękuję panu przewodniczącemu za błyskawiczną reakcję, która sprawiła, że sąd kapturowy, który miał się odbywać nad Elewarrem, jest związany jednak również z precyzyjną odpowiedzią ze strony prezesa Korony. 

To, czego nie wypada prezesowi Koronie powiedzieć, to ja powiem. Tak nierzetelnego, nieprecyzyjnego raportu NIK jeszcze w życiu nie spotkałem. Mówię to absolutnie odpowiedzialnie i wykorzystam swoje możliwości jako poseł Rzeczypospolitej do interwencji u prezesa Banasia, ponieważ to, co zaprezentowano, jest skandaliczne. Podkreślam – skandaliczne. Świadczy o tym, że departament nadzorujący rolnictwo nie ma pojęcia o tym, co się dzieje w rolnictwie. Mieszanie danych z lat 90., co z lubością pan dyrektor podkreślał, jakichś danych o udziale w rynku z początku lat dwutysięcznych z sytuacją z 2020 r. czy 2021 r. świadczy o głębokim niezrozumieniu tego, co się dzieje na rynku zbóż, a szerzej mówiąc – na rynku nasion w Polsce. 

Przewodniczący Telus ma rację, owszem Elewarr powstał po to, żeby ta państwowa spółka mogła również wpływać na rynek zbóż, stabilizować rynek zbóż, niestety w bardzo ograniczonej przez poprzedników, przez rządy kolejnych ministrów czy koalicji rządzących formie. To zostało bardzo ograniczone. Tylko trzeba realnie patrzeć na to, czym spółka zarządza, jaki jest stan i wielkość powierzchni magazynowej. To wszystko, co miało jakąkolwiek wartość z państwowych zakładów zbożowych, kiedy wychodziliśmy z komunizmu, zostało sprzedane. Wszystko, co było wartościowe, zostało sprzedane prywatnym firmom i na tym powstały wielkie, potężne prywatne firmy zajmujące się obrotem zbożem. 

Magazyny Elewarru są utrzymywane w jako takiej sprawności technicznej. To są najczęściej stare budynki pogierkowskie, stare zbiorniki betonowe, wymagające ciągłego remontowania i podtrzymywania. Dlatego cieszę się, że obecny zarząd KOWR podejmuje również działania inwestycyjne, które mają w niektórych oddziałach poprawić warunki przechowywania, jak również zwiększać powierzchnię. Do powierzchni magazynowej, o której rozmawialiśmy wiele lat temu, czyli chociażby 1 mln ton pojemności, jest w dalszym ciągu daleko. 

Udział Elewarru w rynku sukcesywnie malał, ponieważ zmieniają się warunki, o czym już mówili poprzednicy, również mówił pan dyrektor Wroński, i ponieważ zmieniło się rolnictwo w Polsce. Rolnicy najczęściej już nie muszą sprzedawać zboża bezpośrednio od kombajnu, tylko jest bardzo dużo powierzchni przechowalniczych w gospodarstwach, które sprawiają, że rolnik staje się rzeczywistym udziałowcem rynku zboża, a nie tym przymuszonym sytuacją, który musi natychmiast sprzedawać.

Zarzut co do wyników finansowych. Owszem, jest to spółka, która powinna przynosić właścicielowi dochody, ale trzeba realnie patrzeć – ma się nijak do działalności, która jest głębszym sensem na rynku, czyli pomocy rolnikom w uzyskiwaniu dobrych cen. Bardzo łatwo popaść w tym momencie w jakąś absurdalną sprzeczność. Jeżeli chce się uzyskać dobre wyniki, to trzeba bardzo mało płacić rolnikom i drogo sprzedawać, handlować zbożem. Czy o to nam chodzi? Czy chodzi o to, żeby kosztem rolników budować dochody Elewarru, zyski Elewarru, którymi będzie się można chwalić? 

Jeszcze raz powtórzę: podejmę zdecydowaną interwencję u prezesa Mariana Banasia. Nierzetelność tego dokumentu polega również na tym, że są pomieszane czasy odpowiedzialności Agencji Rynku Rolnego i czasy odpowiedzialności Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, a w sensie personalnym poprzedniego zarządu. Wymiana zarządu nastąpiła na moje polecenie w październiku 2018 r. Wtedy można byłoby mieć zarzuty również do mnie i do ówczesnego kierownictwa KOWR, jeżeli dalej utrzymywałoby sytuację, która miała miejsce choćby za rok obrachunkowy 2017/2018. Tu należało interweniować i uważam, że wtedy podjęliśmy decyzję, za którą biorę pełną odpowiedzialność, absolutnie rozsądną decyzję i taką, jaką należało podjąć bardzo szybko. 

Nie będę publicznie dyskutował czy oceniał moich spotkań z panem prezesem Drechną. Wydaje mi się, że jest to człowiek, który ma jakieś problemy z własną osobowością i powinien również ponieść większą odpowiedzialność za to wszystko, co w okresie sprawowania przez niego rządów działo się w Elewarrze. Natomiast ewidentne zwroty... Mówił o tym również pan minister Giżyński, dziękuję za dobrą ocenę. Była odpowiedź Ministerstwa Rolnictwa na kontrolę NIK, pokazująca, że z roku na rok rośnie efektywność tego bardzo słabego w dalszym ciągu podmiotu. Dopiero wtedy ocena jest rzetelna, jeżeli rozdzielimy, również wprowadzimy pewną cezurę określającą odpowiedzialność personalną za sytuację w Elewarrze. 

Firma jest potrzebna, ale sama sobie nie poradzi z decyzjami na rynku, ze stabilizacją rynku. Dlatego koncepcja, która jest realizowana – i to się wiąże z drugim punktem porządku obrad, którego dzisiaj nie będzie, ale chętnie zabiorę głos również wtedy – żeby spółkę Elewarr włączyć do holdingu... Należałoby włączyć zarówno oddziały przechowalnicze, jak i Zamojskie Młyny, a w moim przekonaniu również inne elementy infrastruktury przetwórstwa zboża i nasion powinny znaleźć się w tej spółce. Spółka zostanie wbudowana, i mam nadzieję, że tej decyzji nikt nie będzie unieważniał, w ramy holdingu spożywczego, czyli grupy spożywczej, która z opóźnieniem, ale powstaje. Widzę, że sprawy idą w dobrym kierunku, chociaż pewne opóźnienie procesu występuje. To jest również odpowiedź dla tych wszystkich, którzy twierdzą, że nic w tej materii się nie dzieje. Jedną z nóg holdingu spożywczego będzie obrót, ale nie tylko obrót, również przetwórstwo, zarówno konsumpcyjne, jak i paszowe zbóż i innych nasion. 

Dlatego z wielkim żalem, ponieważ znam pana dyrektora od wielu lat, z wielkim żalem stwierdzam, że próba odbycia jakiegoś sądu z pomieszaniem okresów odpowiedzialności, odpowiedzialności personalnej, z wspominaniem okresu całkiem innego w rozwoju polskiego rolnictwa, który przypomina czasy, kiedy jedna z bardzo ważnych polskich pań polityk mówiła, że ludzie kamieniami do dinozaurów rzucali... To mniej więcej tyle w okresie gospodarczym i zmian, które następują, ma porównywanie lat 90. z sytuacją bieżącą. Dobrze, że ten temat poruszamy i cieszę się, że publicznie możemy o nim rozmawiać.

A tak jak zawsze ceniłem Najwyższą Izbę Kontroli, uważając ją za organ bardzo potrzebny do kontrolowania również polityków i instytucji państwa, tak muszę jeszcze raz powtórzyć bardzo wyraźnie, bo to nie wypada może Koronie czy komuś innemu z KOWR – jest to raport głęboko nierzetelny. A szczegółowe odpowiedzi odnośnie do Gądek oceniła prokuratura: wiarygodność danych NIK, jak również powołania zarządu i kwestii absolutorium. Absolutorium, jak słusznie zauważył dyrektor KOWR, jest pewnego rodzaju zatwierdzeniem działalności człowieka, któremu udzielamy absolutorium. 

Absolutorium jest stwierdzeniem, że nie mamy do niego żadnych zastrzeżeń, a prowadzenie działalności przez tę osobę było poprawne, w związku z tym człowiek jest rozgrzeszony i wobec niego organ nadzorczy nie będzie zgłaszał w przyszłości żadnych zastrzeżeń. Czy w tej sytuacji – poprzedniego zarządu – można było udzielać absolutorium, rozgrzeszając de facto z nieudolności, jaka wtedy miała miejsce? To byłoby skandalem i wtedy NIK miałaby uzasadnione prawo do krytykowania i kwestionowania. 

Nie będę więcej mówił na ten temat, ale to dobrze, że o tych sprawach rozmawiamy i że rozmawiamy przy otwartej kurtynie, a nie w postaci jakiegoś sądu kapturowego. Dziękuję, i to jest moje ostatnie zdanie, zarówno prezesowi Koronie, jak i całemu zarządowi za to, że przyjęliście wyzwanie, to ciężkie brzemię, które na was nałożyłem w 2018 r., i dobrze zarządzacie firmą. Dziękuję.


https://serwis21.blogspot.com/2021/03/poselskie-ego-dotkniete-do-zywego.html

https://serwis21.blogspot.com/2020/11/zarzad-elewarr-powoany-zgodnie-z-prawem.html

https://serwis21.blogspot.com/2020/11/minister-rolnictwa-twierdzenia-nik-o.html

https://serwis21.blogspot.com/2020/11/elewarr-nik-nie-dokona-zadnej-rzeczowej.html

21 marca 2021

Poselskie ego dotknięte?

Poniedziałkowe sejmowe posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi poświęcone było wynikom kontroli NIK w Elewarrze. Zaproszono przedstawicieli Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, Najwyższej Izby Kontroli, posłankę Gabrielę Masłowską i byłego prezesa Elewarru Bogdana Drechny. Posiedzenie miało dotyczyć Elewarru, z tym że obecnego prezesa dra Daniel Alain Korona jakoś zapomniano zaprosić. Przypadek a może celowa zagrywka, kto wie? Ostatecznie jednak, ktoś się zreflektował i w ostatniej chwili prezesa doproszono.

Miał być sąd kapturowy nad Koroną (jak stwierdził ex minister Jan Krzysztof Ardanowski), ale się nie udało. Ze strony pozostałych posłów nie było merytorycznych stwierdzeń, tylko urojenia np. o kilkusetmilionowych stratach, o drożyźnie ziemniaków (z czym Elewarr nie ma nic wspólnego), o roli Elewarru jako stabilizatora cen zbożowych (podczas gdy nigdy Spółka nie miała takiej roli, została utworzona do przechowywania rezerw państwowych), itd. Dyrektor Marek Adamiak z NIK (który współpracował z ministrem Jurgielem, gdy ten kierował resortem rolnictwa) powtórzył tezy z wyników kontroli, nie bacząc że rzeczywistość już zadała kłam twierdzeniom Izby. Elewarr ma się dobrze, uzyskuje coraz to lepsze wyniki finansowe (7,3 mln zł zysku pod koniec lutego br), co przeczy NIKowskiej narracji prezentującej Spółkę jakoby w fatalnej sytuacji. Dobrą ewolucję wyników finansowych potwierdził zresztą wiceminister rolnictwa Szymon Giżyński.

Prezes Elewarru nie zostawił zresztą suchej nitki na raporcie NIK, uznając zarzuty Izby za bezzasadne. Okazało się że niektóre istotne zagadnienia występujące w wystąpieniach pokontrolnych jak np. utrata zaufania rady nadzorczej do byłego prezesa Bogdana Drechnę w kwietniu 2018 roku w związku z nie informowaniem rady o przewidywanej stracie finansowej, w wynikach kontroli już się nie pojawiały. Co więcej Izba w swoich dokumentach pominęła istnienie wyroku sądowego dotyczącego legalności powołania zarządu Spółki. Podobnych kwiatków było więcej. 

Uwagi Korony pod adresem NIK oraz pod adresem posłanki Masłowskiej, iż jest prezesem a nie dyrektorem, urosły jednak na tej komisji do rangi quasi obrazy Państwa. Jak to prezes spółki zwraca uwagę posłowi?


zob. też:

https://serwis21.blogspot.com/2020/11/zarzad-elewarr-powoany-zgodnie-z-prawem.html

https://serwis21.blogspot.com/2020/11/minister-rolnictwa-twierdzenia-nik-o.html

https://serwis21.blogspot.com/2020/11/elewarr-nik-nie-dokona-zadnej-rzeczowej.html

19 marca 2021

Jedyny prezes w historii Elewarru., który złożył oświadczenie lustracyjne

24 czerwca 2019 roku w Krajowym Ośrodku Wsparcia Rolnictwa, Daniel Alain Korona - prezes Elewarru złożył oświadczenie lustracyjne (jako do organu powołującego). Nastąpiło to po tym, jak Instytut Pamięci Narodowej zwrócił oświadczenie lustracyjne złożone bezpośrednio do Biura Lustracyjnego. Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa jednak uznał, że członkowie władz spółek KOWRowskich (skoro nie są spółkami Skarbu Państwa) nie podlegają lustracji.

Kopie dokumentów znajdują się w biurze prawnym IPN.

Daniel Alain Korona jest jedynym prezesem, jedynym członkiem władz Elewarru, który z racji pełnienia funkcji we władzach Spółki, złożył takowe oświadczenie.


Kopia pisma


wyciąg z oświadczenia lustracyjnego:




zob. też.:

1 marca 2021

Święta Korona ochroni Związek przed epidemią?

W sylwestra został zarejestrowany Zwią
zek Zawodowy Rolnictwa "Korona", który zrzesza rolników z całego kraju, a m.in. z Pomorza Zachodniego, Podlasia, Małopolski, Dolnego Śląska. 

Nazwa Związku - jak informuje Rzeczpospolita - ma dwojaką symbolikę. Nawiązuje do św. Korony, patronki, która chroni przed epidemią i złą pogodą, oraz do Daniela Alain Korony, prezesa spółki Elewarr, w której związek upatruje potencjał współpracy.

Przewodniczącą Związku jest Alina Ojdana (Podlasie), a wiceprzewodniczącym (wybranym przez Radę Krajową Związku) - Jan Lupa (Dolny Śląsk).

zob.