26 marca 2021

Ardanowski: Nierzetelny raport NIK o Elewarrze

Posiedzenie Sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 15 marca poświęcone informacji NIK o wynikach kontroli w Elewarr okazało się bardzo emocjonujące. Poniżej, treść wystąpienia posła, byłego ministra rolnictwa i rozwoju wsi - Jana Krzysztofa Ardanowskiego (treść za stenogramem sejmowym):


Panie przewodniczący, panie ministrze, Wysoka Komisjo. Bardzo się cieszę, że mogę zabrać głos w dyskusji dotyczącej akurat Elewarru, ponieważ czuję się odpowiedzialny za firmę i również za decyzje, które przeze mnie były podejmowane. To, co może nie wypada panu prezesowi Koronie, który został zbesztany... Notabene czymś absurdalnym byłoby dyskutowanie o  Elewarrze bez zaproszenia aktualnego zarządu. Dziękuję panu przewodniczącemu za błyskawiczną reakcję, która sprawiła, że sąd kapturowy, który miał się odbywać nad Elewarrem, jest związany jednak również z precyzyjną odpowiedzią ze strony prezesa Korony. 

To, czego nie wypada prezesowi Koronie powiedzieć, to ja powiem. Tak nierzetelnego, nieprecyzyjnego raportu NIK jeszcze w życiu nie spotkałem. Mówię to absolutnie odpowiedzialnie i wykorzystam swoje możliwości jako poseł Rzeczypospolitej do interwencji u prezesa Banasia, ponieważ to, co zaprezentowano, jest skandaliczne. Podkreślam – skandaliczne. Świadczy o tym, że departament nadzorujący rolnictwo nie ma pojęcia o tym, co się dzieje w rolnictwie. Mieszanie danych z lat 90., co z lubością pan dyrektor podkreślał, jakichś danych o udziale w rynku z początku lat dwutysięcznych z sytuacją z 2020 r. czy 2021 r. świadczy o głębokim niezrozumieniu tego, co się dzieje na rynku zbóż, a szerzej mówiąc – na rynku nasion w Polsce. 

Przewodniczący Telus ma rację, owszem Elewarr powstał po to, żeby ta państwowa spółka mogła również wpływać na rynek zbóż, stabilizować rynek zbóż, niestety w bardzo ograniczonej przez poprzedników, przez rządy kolejnych ministrów czy koalicji rządzących formie. To zostało bardzo ograniczone. Tylko trzeba realnie patrzeć na to, czym spółka zarządza, jaki jest stan i wielkość powierzchni magazynowej. To wszystko, co miało jakąkolwiek wartość z państwowych zakładów zbożowych, kiedy wychodziliśmy z komunizmu, zostało sprzedane. Wszystko, co było wartościowe, zostało sprzedane prywatnym firmom i na tym powstały wielkie, potężne prywatne firmy zajmujące się obrotem zbożem. 

Magazyny Elewarru są utrzymywane w jako takiej sprawności technicznej. To są najczęściej stare budynki pogierkowskie, stare zbiorniki betonowe, wymagające ciągłego remontowania i podtrzymywania. Dlatego cieszę się, że obecny zarząd KOWR podejmuje również działania inwestycyjne, które mają w niektórych oddziałach poprawić warunki przechowywania, jak również zwiększać powierzchnię. Do powierzchni magazynowej, o której rozmawialiśmy wiele lat temu, czyli chociażby 1 mln ton pojemności, jest w dalszym ciągu daleko. 

Udział Elewarru w rynku sukcesywnie malał, ponieważ zmieniają się warunki, o czym już mówili poprzednicy, również mówił pan dyrektor Wroński, i ponieważ zmieniło się rolnictwo w Polsce. Rolnicy najczęściej już nie muszą sprzedawać zboża bezpośrednio od kombajnu, tylko jest bardzo dużo powierzchni przechowalniczych w gospodarstwach, które sprawiają, że rolnik staje się rzeczywistym udziałowcem rynku zboża, a nie tym przymuszonym sytuacją, który musi natychmiast sprzedawać.

Zarzut co do wyników finansowych. Owszem, jest to spółka, która powinna przynosić właścicielowi dochody, ale trzeba realnie patrzeć – ma się nijak do działalności, która jest głębszym sensem na rynku, czyli pomocy rolnikom w uzyskiwaniu dobrych cen. Bardzo łatwo popaść w tym momencie w jakąś absurdalną sprzeczność. Jeżeli chce się uzyskać dobre wyniki, to trzeba bardzo mało płacić rolnikom i drogo sprzedawać, handlować zbożem. Czy o to nam chodzi? Czy chodzi o to, żeby kosztem rolników budować dochody Elewarru, zyski Elewarru, którymi będzie się można chwalić? 

Jeszcze raz powtórzę: podejmę zdecydowaną interwencję u prezesa Mariana Banasia. Nierzetelność tego dokumentu polega również na tym, że są pomieszane czasy odpowiedzialności Agencji Rynku Rolnego i czasy odpowiedzialności Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, a w sensie personalnym poprzedniego zarządu. Wymiana zarządu nastąpiła na moje polecenie w październiku 2018 r. Wtedy można byłoby mieć zarzuty również do mnie i do ówczesnego kierownictwa KOWR, jeżeli dalej utrzymywałoby sytuację, która miała miejsce choćby za rok obrachunkowy 2017/2018. Tu należało interweniować i uważam, że wtedy podjęliśmy decyzję, za którą biorę pełną odpowiedzialność, absolutnie rozsądną decyzję i taką, jaką należało podjąć bardzo szybko. 

Nie będę publicznie dyskutował czy oceniał moich spotkań z panem prezesem Drechną. Wydaje mi się, że jest to człowiek, który ma jakieś problemy z własną osobowością i powinien również ponieść większą odpowiedzialność za to wszystko, co w okresie sprawowania przez niego rządów działo się w Elewarrze. Natomiast ewidentne zwroty... Mówił o tym również pan minister Giżyński, dziękuję za dobrą ocenę. Była odpowiedź Ministerstwa Rolnictwa na kontrolę NIK, pokazująca, że z roku na rok rośnie efektywność tego bardzo słabego w dalszym ciągu podmiotu. Dopiero wtedy ocena jest rzetelna, jeżeli rozdzielimy, również wprowadzimy pewną cezurę określającą odpowiedzialność personalną za sytuację w Elewarrze. 

Firma jest potrzebna, ale sama sobie nie poradzi z decyzjami na rynku, ze stabilizacją rynku. Dlatego koncepcja, która jest realizowana – i to się wiąże z drugim punktem porządku obrad, którego dzisiaj nie będzie, ale chętnie zabiorę głos również wtedy – żeby spółkę Elewarr włączyć do holdingu... Należałoby włączyć zarówno oddziały przechowalnicze, jak i Zamojskie Młyny, a w moim przekonaniu również inne elementy infrastruktury przetwórstwa zboża i nasion powinny znaleźć się w tej spółce. Spółka zostanie wbudowana, i mam nadzieję, że tej decyzji nikt nie będzie unieważniał, w ramy holdingu spożywczego, czyli grupy spożywczej, która z opóźnieniem, ale powstaje. Widzę, że sprawy idą w dobrym kierunku, chociaż pewne opóźnienie procesu występuje. To jest również odpowiedź dla tych wszystkich, którzy twierdzą, że nic w tej materii się nie dzieje. Jedną z nóg holdingu spożywczego będzie obrót, ale nie tylko obrót, również przetwórstwo, zarówno konsumpcyjne, jak i paszowe zbóż i innych nasion. 

Dlatego z wielkim żalem, ponieważ znam pana dyrektora od wielu lat, z wielkim żalem stwierdzam, że próba odbycia jakiegoś sądu z pomieszaniem okresów odpowiedzialności, odpowiedzialności personalnej, z wspominaniem okresu całkiem innego w rozwoju polskiego rolnictwa, który przypomina czasy, kiedy jedna z bardzo ważnych polskich pań polityk mówiła, że ludzie kamieniami do dinozaurów rzucali... To mniej więcej tyle w okresie gospodarczym i zmian, które następują, ma porównywanie lat 90. z sytuacją bieżącą. Dobrze, że ten temat poruszamy i cieszę się, że publicznie możemy o nim rozmawiać.

A tak jak zawsze ceniłem Najwyższą Izbę Kontroli, uważając ją za organ bardzo potrzebny do kontrolowania również polityków i instytucji państwa, tak muszę jeszcze raz powtórzyć bardzo wyraźnie, bo to nie wypada może Koronie czy komuś innemu z KOWR – jest to raport głęboko nierzetelny. A szczegółowe odpowiedzi odnośnie do Gądek oceniła prokuratura: wiarygodność danych NIK, jak również powołania zarządu i kwestii absolutorium. Absolutorium, jak słusznie zauważył dyrektor KOWR, jest pewnego rodzaju zatwierdzeniem działalności człowieka, któremu udzielamy absolutorium. 

Absolutorium jest stwierdzeniem, że nie mamy do niego żadnych zastrzeżeń, a prowadzenie działalności przez tę osobę było poprawne, w związku z tym człowiek jest rozgrzeszony i wobec niego organ nadzorczy nie będzie zgłaszał w przyszłości żadnych zastrzeżeń. Czy w tej sytuacji – poprzedniego zarządu – można było udzielać absolutorium, rozgrzeszając de facto z nieudolności, jaka wtedy miała miejsce? To byłoby skandalem i wtedy NIK miałaby uzasadnione prawo do krytykowania i kwestionowania. 

Nie będę więcej mówił na ten temat, ale to dobrze, że o tych sprawach rozmawiamy i że rozmawiamy przy otwartej kurtynie, a nie w postaci jakiegoś sądu kapturowego. Dziękuję, i to jest moje ostatnie zdanie, zarówno prezesowi Koronie, jak i całemu zarządowi za to, że przyjęliście wyzwanie, to ciężkie brzemię, które na was nałożyłem w 2018 r., i dobrze zarządzacie firmą. Dziękuję.


https://serwis21.blogspot.com/2021/03/poselskie-ego-dotkniete-do-zywego.html

https://serwis21.blogspot.com/2020/11/zarzad-elewarr-powoany-zgodnie-z-prawem.html

https://serwis21.blogspot.com/2020/11/minister-rolnictwa-twierdzenia-nik-o.html

https://serwis21.blogspot.com/2020/11/elewarr-nik-nie-dokona-zadnej-rzeczowej.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz