W mainstreamowych mediach cały
czas lansowany jest Komitet Obrony Demokracji kierowany przez Mateusza
Kijowskiego. Mało kto jednak zwraca uwagę, że nie ma jednego KODu tylko dwa,
jeden kierowany przez pierwszego alimenciarza RP (Kijowskiego), ale też drugi -
Komitet Obrony Demokracji przed PISem (KOD PP). Jak twierdzą odeszli w marcu z
KODu powodu różnic poglądowych, negują przywództwo Kijowskiego. 28 maja zorganizowali pikietę pod siedzibą prezydenta
RP na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Spróbowaliśmy wygoogle'ować informację
z mainstreamowych mediów na ten temat. I nic. Jak widać nawet KODy nie
są równe w przestrzeni publicznej, ten właściwy Kijowskiego zasługuje na reklamę przy każdej okazji, ten drugi – już nie.
Co prawdę brak
reklamy KOD PP nas nie martwi, wszak oba KODy są siebie warte, żądają trwania
systemu, który do tej pory funkcjonował, czyli systemu nieprawidłowości, na
straży którego stał m.in. Trybunał Konstytucyjny, ale powyższa sytuacja doskonale pokazuje iż mediom mainstreamowym nie zależy na tzw. propagowaniu "sprawy", a jedynie na politycznym lansowaniu jednego z aktorów politycznych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz