Posłowie opozycji, którzy tak głośno wołają o demokracją sprzeciwili się udziałom organizacji społecznych w postępowaniach karnych. Jak informuje aferyibezprawie - 16 lat organizacje pozarządowe w Polsce domagają się udziału w postępowaniach karnych. O udział ten walczyli w sejmie Jerzy Jachnik i Janusz Sanocki. Rozpatrywano zmianę art. 90 kpk dot. uczestnictwa stowarzyszeń w procesach karnych. Obecny przepis pochodzi z głębokiej komuny. Okazało się, że prawnicy Arkadiusz Myrcha - PO, Mirosław Pampuch - Nowoczesna i Krzysztof Paszyk - PSL - są przeciwni uczestnictwu organizacji pozarządowych w procesach karnych. Ba! Nie wiedzą nawet, co czytają, twierdząc, że udział organizacji pozarządowych w procesach karnych jest OBLIGATORYJNY! Bronią starych stalinowskich przepisów. Taką to mamy KODomicką demokrację w sejmie. Należy pochwalić natomiast wiceministra sprawiedliwości M. Warchoła i poseł sprawozdawcę A. Borowiec za merytoryczne wystąpienia. O pośle Nowoczesnej z Bielska-Białej szkoda wspominać, gdyż czytał z tabletu, nie wiedząc co czyta. Domagał się bowiem weryfikacji osób, które będą reprezentować organizacje pozarządowe.
Udział organizacji społecznych stanowiłby rodzaj społecznej kontroli postępowania sądowego. Niestety opozycja jest temu przeciwna, wszak według niej sędziowie mają być panami na włościach, a zatem mogą ignorować prawo, zasady sprawiedliwości, mieć względy dla przestępców i być bezdusznym dla ich ofiar.
A czego innego się spodziewać po opozycji typu PO, Nowoczesna, PSL?
OdpowiedzUsuń