Za rządów PO-PSL
doszło do masowej inwigilacji opozycji, „obrońców życia”, blogerów i
dziennikarzy. Audyt przeprowadzony przez ministra koordynatora służb
specjalnych nie pozostawia w tej kwestii wątpliwości. Jak ujawnia minister
(tytuły w tekście pochodzą od redakcji)
INWIGILACJA ORGANIZATORÓW MARSZU
- W 2012 r. w związku ze zorganizowanym przez Prawo i Sprawiedliwość,
NSZZ Solidarność i środowisko słuchaczy Radia Maryja marszem „Obudź się
Polsko”, delegatury ABW otrzymały pismo zlecające, cyt.: „podjęcie działań
mających na celu uzyskanie pełnej wiedzy na temat przedmiotowego marszu oraz
udziału w nim osób z podległego terenu”. Delegatury ABW zostały zobowiązane do
składania raportów w sprawie marszu w cyklu dobowym, a na trzy dni przed
manifestacją raporty były składane dwa razy na dobę. Raporty zawierały
informacje dotyczące nazwiska organizatorów terenowych, ich numery telefonów,
nazwy firm przewozowych, numery rejestracyjne autokarów przewożących
manifestantów, trasy ich przejazdu oraz informacje o środowiskach
przyłączających się do manifestacji. Zaangażowanie służb w tym przypadku było
ponad standardowe.
ŚLEDZENIE ROZMÓW UCZESTNIKÓW MANIFESTACJI
ABW objęła swoim zainteresowaniem nie tylko zgromadzenia
organizowane przez opozycję polityczną, ale również wybrane uroczystości
patriotyczne, np. obchody Narodowego Dnia Żołnierzy Wyklętych, czy uroczystości
poświęcone żołnierzom Narodowych Sił Zbrojnych. Dotyczyło ono także
manifestacji organizowanych przez ruchy „obrońców życia”. Odnalezione zostały
m.in. meldunki tajnych współpracowników ABW, którzy przekazywali informacje
dotyczące treści rozmów prowadzonych w autokarach przewożących uczestników manifestacji.
Ponadto, w archiwum ABW odnaleziono listy zawierające nazwiska, adresy i nr-y PESEL setek uczestników legalnych manifestacji. Zaznaczam, że wykaz ten nie dotyczył osób podejrzewanych o jakiekolwiek łamanie prawa, ale był związany jedynie z uczestnictwem w legalnym zgromadzeniu.
Ponadto, w archiwum ABW odnaleziono listy zawierające nazwiska, adresy i nr-y PESEL setek uczestników legalnych manifestacji. Zaznaczam, że wykaz ten nie dotyczył osób podejrzewanych o jakiekolwiek łamanie prawa, ale był związany jedynie z uczestnictwem w legalnym zgromadzeniu.
52 DZIENNIKARZY INWIGILOWANYCH
.. służby specjalne inwigilowały również pięćdziesięciu dwóch
dziennikarzy. Inwigilacja ta polegała m.in. na bilingowaniu ich telefonów,
pozyskiwaniu danych dotyczących miejsca logowań telefonów, sporządzaniu analiz
dotyczących wszystkich osób z jakimi kontaktowali się telefonicznie
dziennikarze, częstotliwości tych kontaktów i miejsc pobytu dziennikarzy, a
także na ustaleniu danych adresowych dziennikarzy i zbieraniu informacji o ich
sytuacji rodzinnej.
Ponadto, wobec części dziennikarzy zastosowano działania operacyjne, polegające na bezpośredniej obserwacji spotkań w jakich uczestniczyli, połączonej z dokumentowaniem fotograficznym tych spotkań. Wobec siedmiu dziennikarzy użyto specjalistycznego sprzętu technicznego służącego ujawnianiu wszystkich numerów telefonów, jakimi faktycznie posługiwali się dziennikarze.
Ponadto, wobec części dziennikarzy zastosowano działania operacyjne, polegające na bezpośredniej obserwacji spotkań w jakich uczestniczyli, połączonej z dokumentowaniem fotograficznym tych spotkań. Wobec siedmiu dziennikarzy użyto specjalistycznego sprzętu technicznego służącego ujawnianiu wszystkich numerów telefonów, jakimi faktycznie posługiwali się dziennikarze.
Wobec dwóch dziennikarzy prowadzono kontrolę operacyjną polegającą na podsłuchu telefonicznym. Dotyczyło to osób występujących w sprawie operacyjnej związanej z badaniem działalności Komisji Weryfikacyjnej WSI.
Szczególne nasilenie działań operacyjno-rozpoznawczych wobec środowiska dziennikarskiego miało miejsce w latach 2009 – 2010. Były one prowadzone w ramach sprawy operacyjnej związanej z publikacjami dotyczącymi „afery hazardowej”.
Zainteresowaniem operacyjnym objęto trzydziestu dziennikarzy, głównie związanych z redakcją dziennika „Rzeczpospolita”, która jako pierwsza opublikowała materiały dotyczące tej afery. Celem działań prowadzonych w związku z tą sprawą operacyjną było nie tylko ujawnienie źródeł dziennikarskich publikacji. Jak wynika z dokumentów ABW realizowane przedsięwzięcia operacyjne miały służyć m.in. cyt.: „rozpoznaniu środowiska dziennikarzy śledczych”. Planowano również przeprowadzenie prowokacji polegającej na kontrolowanym przekazaniu dziennikarzom informacji niejawnych. W sprawie tej pobrano bilingi telefonów dziennikarzy wraz z danymi dotyczącymi miejsc logowań ich telefonów za okres o niemal rok poprzedzający aferę hazardową. W ocenie ABW były to działania nieuzasadnione i nielegalne.
REWIZJA W REDAKCJI „WPROST”
Tak samo jak nieuzasadnione i nielegalne było przeprowadzenie
przez funkcjonariuszy ABW rewizji w redakcji tygodnika "Wprost".
Przyjęta bowiem przez Prokuraturę kwalifikacja prawna czynu objętego śledztwem
uniemożliwiała zlecenie wykonywania czynności procesowych funkcjonariuszom ABW,
gdyż nie mieściła się w katalogu zadań ustawowych Agencji. Tym bardziej, że
śledztwo nie zostało wszczęte z urzędu, ale na wniosek osób prywatnych. ABW
miała nie tylko prawo, ale wręcz obowiązek odmówienia wykonania czynności
niezgodnych z prawem i dodatkowo – dewastujących wizerunek
Agencji.
OBROŃCY KRZYŻA POD SZCZEGÓLNYM OKIEM
OBROŃCY KRZYŻA POD SZCZEGÓLNYM OKIEM
ABW, przez szereg miesięcy po 10 kwietnia 2010 r., prowadziła
szeroko zakrojone działania operacyjno-rozpoznawcze, związane z rzekomym
zagrożeniem atakiem terrorystycznym skierowanym wobec Prezydenta Bronisława
Komorowskiego. Działania te nie miały jakichkolwiek podstaw faktycznych. ABW
nie posiadała bowiem żadnej informacji, że zamach taki ktokolwiek przygotowuje.
W ramach działań związanych z zagrożeniem terrorystycznym, inwigilacji poddano
m.in.: „obrońców krzyża”, blogerów niezależnego forum internetowego „Salon 24”
oraz członków stowarzyszenia Związek Strzelecki „Strzelec”. Czynności w
tej sprawie osobiście zlecał i nadzorował b. Szef ABW Krzysztof Bondaryk. To na
jego polecenie funkcjonariusze ABW przygotowali prezentację multimedialną,
sporządzoną na podstawie materiałów filmowych, której celem było ukazanie
zagrożenia płynącego ze środowiska „obrońców krzyża”. Według oświadczeń
funkcjonariuszy ABW, Krzysztof Bondaryk przeglądając materiały filmowe
osobiście wskazywał do identyfikacji osoby określane przez niego mianem
„prowokatorów”. Prezentacja była przygotowywana – według słów b. Szefa ABW
Krzysztofa Bondaryka, wypowiedzianych w obecności funkcjonariuszy – dla
„najważniejszych osób w państwie”. Opisywana prezentacja nie została
odnaleziona.
ABW w środowisku „obrońców krzyża” posiadała tajnego współpracownika, który przekazywał informacje na temat przebiegu spotkań i tożsamości uczestników tego ruchu. ABW zbierała również informacje nt. kontaktów ks. Stanisława Małkowskiego z „obrońcami krzyża”. Funkcjonariusze Departamentu Przeciwdziałania Terroryzmowi angażowani byli do obserwacji miejsc spotkań „obrońców krzyża”.
ABW w środowisku „obrońców krzyża” posiadała tajnego współpracownika, który przekazywał informacje na temat przebiegu spotkań i tożsamości uczestników tego ruchu. ABW zbierała również informacje nt. kontaktów ks. Stanisława Małkowskiego z „obrońcami krzyża”. Funkcjonariusze Departamentu Przeciwdziałania Terroryzmowi angażowani byli do obserwacji miejsc spotkań „obrońców krzyża”.
ZBIERALI DANE O
BLOGERACH
…Również w kontekście zagrożenia terrorystycznego ABW podjęła
czynności operacyjno-rozpoznawcze wobec blogerów niezależnego forum internetowego
„Salon 24”. Zgromadzony w wyniku tych czynności materiał dotyczący jednego z
blogerów został przekazany przez ABW do Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa „ z uwagi na brak znamion czynu
zabronionego”, stwierdzając ponadto w uzasadnieniu tej decyzji, że ABW podjęła
w tej sprawie działania pozostające poza jej właściwością ustawową.
W ramach działań operacyjnych dotyczących forum internetowego „Salon 24” ustalano dane wytypowanych blogerów dotyczące ich: tożsamości, miejsca zamieszkania, miejsca zatrudnienia, stanu zdrowia i aktywności w Internecie.
W ramach działań operacyjnych dotyczących forum internetowego „Salon 24” ustalano dane wytypowanych blogerów dotyczące ich: tożsamości, miejsca zamieszkania, miejsca zatrudnienia, stanu zdrowia i aktywności w Internecie.
… Służby nie były zaangażowane w wyjaśnienie okoliczności i
przyczyn katastrofy smoleńskiej, swoje działania w kontekście tej sprawy
skoncentrowały za to na środowiskach i grupach internautów niezadowolonych ze
sposobu wyjaśniania tej sprawy przez ówczesny rząd.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz