Szanowny Panie Prezydencie,
Jak donoszą agencje prasowe, podczas przemówienia na wiecu wyborczym w New Jersey powiedział Pan, że „Polska i Węgry - te dwa kraje, które nie byłyby wolne, gdyby nie Stany Zjednoczone i długa zimna wojna - teraz zdecydowały, że demokracja to dla nich zbyt wielki problem i wolą przywództwo na wzór putinowski. Dajcie nam autorytarnego dyktatora i trzymajcie z daleka obcokrajowców. Brzmi znajomo?”
Ze względu na nasze zadania statutowe zmuszeni jesteśmy zwrócić uwagę, że słowa te wskazują, że jest Pan niedoinformowany w kliku zasadniczych kwestiach:
- nie zna Pan rzeczywistej sytuacji w Polsce, skoro mówi Pan o putinowskiej formie rządów w naszym kraju
- nie zna Pan historii walki o wolność jaką prowadził naród polski
- nie wie Pan jaka była rola Pańskiego poprzednika i jego współpracowników w pozbawieniu Polski wolności przez Stalina i sowiecką Rosję
Musi Pan wiedzieć, że ostry konflikt polityczny w Polsce jaki rozpoczął się w zeszłym roku wokół Trybunału Konstytucyjnego jest bardzo podobny do tego, który obecnie rozgrywa się w Stanach Zjednoczonych, po śmierci jednego z sędziów Sądu Najwyższego. Czy w tej sytuacji też uważa Pan, że Prezydent Obama jest dyktatorem na wzór Putina?
Polscy antykomunistyczni konspiratorzy w mrocznych czasach komunizmu w latach 80 składali taką przysięgę:
„Wobec Boga i Ojczyzny przysięgam walczyć o wolną i niepodległą Rzeczpospolitą Solidarną, poświęcać swe siły, czas – a jeśli zajdzie potrzeba – swe życie dla zbudowania takiej Polski. Przysięgam walczyć o solidarność między ludźmi i narodami. Przysięgam rozwijać idee naszego Ruchu nie zdradzić go i sumiennie spełniać powierzone mi w nim zadania”
Musi pan wiedzieć, że twórca organizacji, której członkowie tę przysięgę składali zasiada w polskim Sejmie, jest Marszałkiem Seniorem i wspiera obecny polski rząd, a jego syn jest wicepremierem tego rządu. Obaj narażali życie w walce z komunistami.
Obywatele popierający dziś rząd polski w latach 80 walczyli z komunistami na ulicach. O jakiej zatem dyktaturze w Polsce zatem pan mówi? Pańskie słowa są po prostu zniewagą w stosunku do ludzi, którzy walczyli o wolność Polski.
To co w tej chwili dzieje się w Polsce wynika z faktu, że ludzie, którzy przez ostatnie 27 lat z małymi przerwami sprawowali władzę nie chcą uznać wyniku demokratycznych wyborów w Polsce i wszelkimi sposobami chcą zdyskredytować nowy polski rząd, niestety docierając z fałszywymi informacjami także do Pana.
A robią to, ponieważ są w dużej mierze spadkobiercami komunistycznego systemu władzy, który po 1989 roku nie został w pełni przezwyciężony (...)
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz