25 maja 2016

Napaści na aktywistów Fundacji Pro Prawo do Życia



W Warszawie i Gdyni podczas pikiety doszło do wulgarnego obrażania uczestników oraz zniszczenia megafonów przez agresywnych przechodniów. W obu przypadkach na szczęście sprawę udało się oddać w ręce policji. Niestety znów poniesiemy koszty zakupu nowego sprzętu.

Dzień później w stolicy doszło do ataku na wolontariusza zbierającego podpisy.Tym razem w jego obronie stanął przechodzień, który chwilę wcześniej złożył podpis. Dzięki temu ponownie udało się zatrzymać agresora i oddać go w ręce policji. Dawid, który uczestniczył w obu wydarzeniach w Warszawie powiedział:
"Na każdej pikiecie spotykamy się z agresją. Najczęściej jednak jest to agresja słowna. Tym razem napastnik użył siły. Dzięki Bogu nikomu nic się nie stało. W walce o życie zawsze należy się spodziewać, że wróg zaatakuje. Przy okazji agresji najważniejsze jest to, że zawsze mogę liczyć na pomoc innych ludzi, przechodniów, tych którzy podchodzą się podpisywać. Pozwala mi to znieść wszystko, dodaje mi determinacji i sił do dalszego działania. Dziękuję tym ludziom".

Również w Krakowie wolontariusze stykali się z agresją i przeszkadzaniem w zbieraniu podpisów. Zdarzały się tam incydenty w postaci oblewania kart napojem, ale i groźniejsze akcje. Podczas stawiania wystawy pojawił się mężczyzna, który używając wulgaryzmów zagroził spaleniem plakatów, a następnie zaczął dusić jednego z naszych ludzi. Sytuacja wyglądała groźnie, ale szczęśliwie wolontariuszom, w tym naszej koleżance w stanie błogosławionym, udało się uciec, a napastnik został zatrzymany przez policję. Innego dnia nasz wolontariusz Tomek dostał od napastnika pięścią w twarz.

Oprócz wymienionych incydentów, zdarzały się też mniejsze, jak groźby pomazania plakatów w Ustroniu, nieudane próby zasłaniania plakatu w Poznaniu oraz życzenia gwałtu złożone przez kobietę trzymającą za rękę małego chłopczyka.
Ja, tak jak Dawid, uważam że najważniejsze jest to, że ataki aborcjonistów wielokrotnie były torpedowane przez przechodniów opowiadających się za życiem. Ich ofiarna pomoc daje nam wiarę w przebudzenie sumień Polaków.

Kinga Małecka-Prybyło
Fundacja Pro - Prawo do życia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz