Przez lata
słyszeliśmy od polityków PO, mainstreamowych dziennikarzy, że nie można
postawić na Krakowskim Przedmieściu Pomnika upamiętniającego ofiar katastrofy
smoleńskiej. Jak mantrę powtarzano, że zaburzy to układ architektoniczny.
Okazuję się teraz, że o zaburzenie układu architektonicznego decyduje nie sam
pomnika, ale jego przesłanie. Działacze KOD, Platformy, czołowi mainstreamowi
publicyści, były prezydent, byli marszałkowie Sejmu i Senatu chcą wystawić
pomnik - Władysławowi Bartoszewskiemu (temu samemu, który nazywał innych -
bydłem) i zgadnijcie gdzie .... na Krakowskim Przedmieściu. Utworzyli w tym
celu Komitet Społeczny
Budowy Pomnika Władysława Bartoszewskiego przy Komitecie Obrony Demokracji.
Ciekawe co na to pani prezydent Hanna Gronkiewicz Waltz i jej konserwator
zabytków?
O
zmarłych nie chcemy pisać źle, ale skoro KOD przypomina jego postać oraz domaga się pomnika, to radzimy przeczytać teksty, które ukazały się kilka lat temu np.:
Dodajmy dla obrazu, iż Władysław Bartoszewski w 1983 r. podziękował w liście do generała Kiszczaka za pomoc w sprawach paszportowych - "Czuję się w obowiązku podziękować Panu za pozytywną decyzję w sprawie przedłużenia i rozszerzenia paszportów mojego i mojej żony" - napisał Bartoszewski. Przypomnijmy był to czas, gdy opozycjonistów albo zmuszano do emigracji, albo odmawiano paszportów. Jaka była cena za paszport?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz