Dość - wołają weterani walki o
niepodległość z lat 1956-89 (zwanych także działaczami opozycji antykomunistycznej) i domagają się poważnego potraktowania, a nie
fikcji i pozorów. Co tak wzburzyło weteranów? Działania sejmowej komisji
petycji, kierowanej przez posłów z Platformy Obywatelskiej. W transmisjach z
posiedzeń komisji weterani mogli usłyszeć, że składane petycje, a faktycznie
projekty ustaw – zostały uwzględnione. W rzeczywistości inne słowa padały przed
kamerami, a co innego gdy kamer już nie było.
Stowarzyszenie Polskiej Partii
Niepodległościowej Członków i Współpracowników, Stowarzyszenie Kobiet
Internowanych, Więzionych, Represjonowanych w stanie wojennym Regionu Mazowsze
oraz Stowarzyszenie Walczących o Niepodległość 1956-89 zwróciły się zatem do
wicemarszałka Brudzińskiego o poważne potraktowanie przez Sejm RP i jego
organa, petycji zgłaszanych przez środowiska weteranów walki o niepodległość a nie tworzenie fikcji lub
pozorów.
Bezpośrednim impulsem do wspólnego wystąpienie było pismo wicemarszałka Brudzińskiego (gwoli ścisłości wicemarszałek jedynie podpisał pismo przygotowane w sejmowej komisji petycji) z 21.04.2016 dot. petycji Stowarzyszenia Polskiej Partii Niepodległościowej w
sprawie zmiany przepisów dotyczących działaczy opozycji antykomunistycznej i
osób represjonowanych z powodów politycznych (BKSP-145-27/15) zawierającej Poselski projekt ustawy o statusie Weterana
Opozycji Antykomunistycznej i
Korpusie Weterana Opozycji Antykomunistycznej wobec
dyktatury komunistycznej złożony przez Prawo i Sprawiedliwość
w Sejmie poprzedniej 7 Kadencji (druk nr 2342). Jak wynika z pisma Sejmowa Komisja Petycji w dniu 9 marca na podstawie art.126c ust.3 pkt.5 podjęła decyzję o
nieuwzględnieniu żądania będącego przedmiotem petycji. Podobna informacja znalazła się na stronie internetowej Sejmu z przebiegu prac nad petycją. Weterani przecierali oczy ze zdumienia, albowiem co innego usłyszeli z transmisji z posiedzenia komisji. Zacytujmy słowa przewodniczącego Piechotę (PO) za stenogramem z posiedzenia Komisji: W oparciu o głosy przedstawione w dyskusji, proponuję
przyjąć następujące stanowisko, a mianowicie, że nadajemy tej petycji
dalszy bieg. Proponuję, aby realizowane było to w ten sposób, aby
w największym możliwie stopniu uwzględnić zgłaszane zagadnienia w pracach nad
projektem senackim. Rozumiem, że główne zadanie należy do UdsKiOR, ale (żeby
było to również spójne z pracami naszej Komisji) chciałbym, aby pan poseł
Latosiński współpracował z urzędem w tym zakresie. Z chwilą, gdy ustawa trafi
do Sejmu, aby pan nam przedstawił, na ile postulaty petycji zostały
uwzględnione w projekcie ustawy a na ile na etapie prac w Sejmie należy jeszcze
poprawić. Jeżeli w Sejmie poprawki będą zgłaszane przez inne uprawnione
podmioty to nasza rola ograniczy się do roli obserwatora, ale gdyby była taka
sytuacja, że któraś z kwestii nie jest w pana lub UdsKiOR ocenie wystarczająco
uregulowana to, być może, zgodnie z regulaminem, nasza Komisja wystąpi
z propozycjami poprawek. Taką mam propozycję. Jest akceptacja?
Dziękuję, zatem przyjęliśmy rozstrzygnięcie w tej sprawie.
Okazuje się, że to nie jedyny przypadek w którym co innego Komisja deklaruje publicznie, a co innego następuje w praktyce. Jak wynika ze stenogramów komisji i pism wicemarszałka z dn. 29
stycznia br. a także ze strony internetowej Sejmu z przebiegu prac, Komisja po rozpatrzeniu petycji Stowarzyszenia Walczących o
Niepodległość 1956-89 (wraz z załączonymi projektami ustaw) w sprawie
zmiany ustawy z dnia 20 marca 2015 r. o działaczach opozycji antykomunistycznej
oraz osobach represjonowanych z powodów politycznych (BKSO-145-14/15)
oraz w sprawie zmian w ustawie o emeryturach i rentach z Funduszu
Ubezpieczeń Społecznych dotyczących zrównania sposobu naliczenia okresów
emerytalnych kombatantów i osób represjonowanych oraz weteranów walki o
niepodległość z lat 1956-89 (BKSP-145-4/15) na podstawie art.126 c
ust.3 pkt.1 Regulaminu Sejmu podjęła decyzję o wniesieniu przez Komisję
projektu ustawy. Jednak mimo upływu kilku miesięcy, ww.
rozstrzygnięcia Komisji nie zostały urzeczywistnione w praktyce, chociaż
stosowne projekty ustaw były do petycji załączone, a zatem wystarczyło je tylko skierować do dalszego procedowania.
Przypomnijmy weterani walczą o zmianę ustawy o działaczach opozycji i osób represjonowanych z powodów politycznych w latach 1956-89, ustawy która ma charakter jałmużny i w dużej mierze pozorny. Domagają się uhonorowania (przyznania im nazwy weterana, a nie jakiegoś działacza), zniesienia kryteriów dochodowych przy przyznawaniu stałego świadczenia i jego podwyższenia do wysokości minimalnej emerytury, zniesienia dwoistości procedur (jedna - w zakresie uzyskania statusu działacza opozycji, druga - w zakresie świadczenia pracy na rzecz nielegalnych organizacji działających na rzecz niepodległości Polski). Czy po 27 latach od zakończenia PRLu wreszcie doczekają się ustawowego uznania, zamiast pozorów i fikcji?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz