Mamy za
sobą niezwykle emocjonujący i ważny dla wielu pracowników PKO BP
SA dzień. Wszystko wskazuje na to, że był to dzień przełomowy
dla Banku, jego klientów, pracowników i akcjonariuszy. Z zapartym tchem,
jak nigdy dotąd, śledziliśmy przebieg Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia
Akcjonariuszy PKO BP SA. I wreszcie stało się - PKO
BP ma odnowioną Radę Nadzorczą, która ma być bardziej wrażliwa
na działania i decyzje zarządu oraz jego komunikację z rynkiem i
klientami. Mamy cichą nadzieję, że ludzie, którzy zasiądą w radzie
będą również bardziej wrażliwi i otwarci na takich ludzi jak my
(można śmiało rzec "sól tego banku") i takie sprawy,
jak nasza - stwierdza
w liście do naszej redakcji pracownik PKO.
I dalej - Pracownicy
CRW głośno i otwarcie kontestując projekt Winda - uczynili to nie
tylko z obawy przed utratą miejsc pracy ale przede wszystkim
dlatego, że nie mieli od samego początku złudzeń, że jest to projekt
bardzo zły, który przyniesie Bankowi i jego klientom więcej szkody,
niż pożytku. Projekt Winda realizowany jest na zasadzie
"róbmy zmianę, nieważne jaką i jak - byle by była" a
to bardzo kruchy fundament na którym nie zbuduje się
niczego solidnego i dobrego. Zupełnie inny pogląd na tą
sprawę wyraziło kierownictwo banku w http://media.pkobp.pl/komunikaty-prasowe/informacje-o-banku/nowy-model-zarzadzania-trudnymi-kredytami-poprawia-jakosc-aktywow-i-obsluge-klientow/ cyt. Kolejnym krokiem w procesie
unowocześniania PKO Banku Polskiego jest centralizacja procesów
restrukturyzacji i windykacji niespłacanych kredytów detalicznych...
Dotychczasowy, rozproszony model nie był zgodny z najlepszymi standardami
rynkowymi instytucji finansowych, które już od dawna działają w sposób
scentralizowany. Powodował podwyższone ryzyko nadużyć oraz brak niezbędnej
specjalizacji, która poprawia jakość kontaktu z klientami i efektywność procesu
restrukturyzacji. Analizy dotyczące tego obszaru w innych bankach oraz firmach
specjalistycznych pokazały, że warto inwestować w nowy model obsługi kredytów
trudnych, tym bardziej, że wzrost kredytów detalicznych dla ludności jest jednym
z priorytetów dla PKO Banku Polskiego.
Jednak jak zauważa jednak w liście pracownik PKO - Niestety zarówno Dyrekcja CRW, jak również Zarząd PKO BP nie potrafili zdobyć się na podjęcie partnerskiego, rzeczowego dialogu, czy też głębszą analizę przytoczonych przez nas jakże słusznych i merytorycznych argumentów, przemawiających za rezygnacją lub przynajmniej gruntowną rewizją przyjętego projektu. W ciągu ostatnich miesięcy pracownicy CRW dostarczyli "siłę argumentów", za co w zamian otrzymali tylko jeden argument - "argument siły". Kierownictwo PKO BP neguje przytoczony pogląd, zwłaszcza brak dialogu społecznego http://serwis21.blogspot.com/2016/02/przekazywanie-serwis21-informacji-to-w.html, nie było pracowniczych protestów a jedynie zgłaszane propozycje, cyt. do władz banku trafiały „deklaracje” czy „propozycje” grup pracowników dotyczących planowanej restrukturyzacji. Zob. http://serwis21.blogspot.com/2016/02/winda-satysfakcji-czy-niezadowolenia.html). Nie będziemy tego rozstrzygać, zainteresowani pracownicy wiedzą jak było naprawdę.
Szkoda...bo wsłuchując się w głos i
opinie pracowników, można odkryć rzeczy, których nie sposób dostrzec
z fotela prezesa czy dyrektora i których nie zobrazuje nawet
najlepsza firma konsultingowa, czy doradcza. Niestety komunikacja zawiodła a
właściwie nie było jej od samego początku, jak również, co o wiele ważniejsze
... zabrakło dobrej woli – stwierdza pracownik, Bank zaś, jak wyżej wskazaliśmy, neguje fakt braku właściwej komunikacji. Papier wszystko zniesie, życie już nie.
Stąd potrzeba wysłuchania innych głosów, własnych pracowników, bo firma to jedna całość, i kadra menedżerska i zwykli pracownicy. Niestety w dużych
firmach (nie tylko w Polsce) często się o tym zapomina, ci pierwsi często nie widzą i nie słyszą tych ostatnich.
Zmiana
składu Rady Nadzorczej i statutu, wlała nam w serca wiarę i nadzieję,
że to ważne wydarzenie, to
dopiero początek...kolejnych dobrych zmian w PKO BP SA ! – Niewątpliwie
coś ulegnie zmianie, ale sama zmiana osób na wysokich stołkach niewiele zmieni,
o ile pracownicy nie zaczną się samoorganizować (np. w organizacje związkowe, jeżeli nie podobają się aktualne, mogą stworzyć nowe), bowiem w zbiorowości
siła. I wówczas większa będzie szansa na dobrą zmianę.
Żadnej dobrej zmiany nie ma i nie będzie, ponieważ prezes otrzymał legitymację do dalszego sprawowania władzy.
OdpowiedzUsuńKlienci i pracownicy nie stanowią priorytetów tej fabryki mobbingu, i nie ma żadnej przeciwwagi, mogącej reprezentować jakąkolwiek opozycję wobec mniej, czy bardziej poronionych pomysłów zmian, dla samych zmian.
Pracownicy szerzący defetyzm zostaną powolutku powybierani ze stada i zwolnieni za pomocą reorganizacji.
Wystraszona losem tamtych, mierzwa zostanie zutylizowana chwilę później, w absolutnej ciszy medialnej, kiedy już nikt nie będzie pyskował.
Ludzie będą się łudzić do końca, że nastąpi jakiś cudowny zwrot akcji i temu celowi przyświecają wczorajsze kosmetyczne zmiany w banku, by nie było strajku.
Dotychczasowe CRW zostanie zutylizowane, tym zajadlej, że stamtąd wyszła krytyka władz firmy, w tym stosunków międzyludzkich, czyli mobbingu i reszty tej patologii.
Ośmieszono skutecznie całą drużynę prezesa, co oznacza, że litości nie będzie dla kontrrewolucji .
Dyplomacja doszła do ściany, a upodleni pracownicy CRW są zapędzeni do narożnika z piętnem rewolucjonisty – wroga cara.
Przydałby się jakiś Bolek i atmosfera z początków Solidarności, ale czy to możliwe w czasach zdrady i niszczenia godności.
Uratować sytuację może tylko cud, ale na bogów bym tu nie liczył, bo fetują z prezesem zwycięstwo, podobnie jak na wsparcie stoczniowców, bo nie po to rozgoniono tamto towarzystwo, by komukolwiek jeszcze mogło zagrozić.
Powstał więc dylemat 300 Spartan – co zrobią dzielni pracownicy, wobec nieuniknionego ?
Iskra na prochy, czy uszy po sobie ?
Bo jak pozostanie was tylko garstka z tych 300, to walczyć już sensu nie będzie – nikt tego nie zauważy.
Tik, tak, tik, tak !
Jak to dobrze, że ludzie prezesa są czujni i nawet tutaj angażują swój dobrze opłacany czas i "intelekt". Jak nie da się pisać kolejnych bzdur w odpowiedziach na oficjalne wystąpienia, negować rzeczywistości, to trzeba wynająć trolla (jak swego czasu na forum na gazeta.pl) i pluć, jątrzyć, straszyć, obniżać morale, grozić. "Finezyjniej" niż zwykle, z większą "wirtuozerią". A swoją drogą, czego się prezes ta strasznie boi, jakiej prawdy nie chce ujawnić ? Może pracownicy CRW zwyciężą, a może polegną, ale przynajmniej mieli odwagę głośno i wyraźnie oznajmić światu, że nie są tylko mierzwą, że mają godność i są zwyczajnie przyzwoitymi ludźmi. I nie była (i nie jest, to kontrrewolucja), tylko wyraz identyfikacji z organizacją, którą budowali latami, kosztem wielu wyrzeczeń, również w życiu prywatny. Ale czy może to pojąć kolekcjoner pozycji w CV, skoczek przemieszczający się z jednego dyrektorskiego castingu na kolejny, i ze stołeczka na stołeczek, w cyklach upływających kadencji ? Nie sądzę. Pracownicy CRW dali świadectwo, pokazali, że można i trzeba przezwyciężyć strach, a to więcej niż się wydaje. Tylko, że to trzeba potrafić i chcieć zrozumieć. A to wymaga wyzbycia się pogardy wobec współpracowników i podwładnych.
UsuńNo cóż, cytując słowa piosenki "wszystko jest na sprzedaż..." i przychylność niektórych mediów, czy dziennikarzy również można łatwo sobie kupić, zwłaszcza jak się zarabia krocie. Kreowanie wizerunku zleceniodawcy to nowy i świetnie zorganizowany biznes. Widać to doskonale po artykułach w PB czy choćby dziś na WP. Żałosne...
OdpowiedzUsuńDajcie znac kiedy pierwsze posiedzenie rady nadzorczej.
OdpowiedzUsuńPodobno przyszły tydzień ale nie wiadomo dokładnie którego dnia.Mam nadzieję że będzie po naszej myśli.
OdpowiedzUsuń