Czy interpelacje poselskie mają prawo być cenzurowane? Teoretycznie nie, a jednak bank PKO BP zażądał usunięcia tekstu "Zbycie wierzytelności przez PKO BP na poselskim celowniku"? Bank znów oskarża o informacje nierzetelne i bezprawne, a tymczasem ograniczyliśmy się jedynie do zacytowania dostępnych na stronach sejmowych fragmentów interpelacji poselskich. Zacytujmy jednak pismo z Banku.
Skoro rzekomo informacje są nierzetelne i nieprawdziwe, to należałoby oczekiwać od PKO BP podobnego wystąpienia do Marszałka Sejmu RP o zablokowanie lub usunięcie interpelacji ze strony sejmowej w ciągu 24 godzin, a w przypadku odmownym - wystąpienia na drodze sądowej przeciwko posłom i Skarbowi Państwa reprezentowanego przez Sejm RP.
Zatem kiedy Bank wystąpi z wezwaniem do Marszałka Sejmu, a jeżeli Sejm nie dostosuje się do wezwania Banku, jakiego odszkodowania zażąda od Skarbu Państwa?
Interpelacje są dostępne na stronach:
Żałosne pozory ratowania image banku, poprzez próby kneblowania opinii, świadczą o tym, że tamtejsza wierchuszka ma mocne korzenie w czasach panowania cenzury w prasie i ORMO na ulicach.
OdpowiedzUsuńChłopaki nie zauważyły pojawienia się Internetu i Tomahawków – teraz metody są bardziej subtelne i precyzyjne, niż walenie sztachetą w łeb przeciwnika, czy naloty dywanowe w obronie praw człowieka.
Prezes Jagiełło z jego paprakami od psucia wizerunku banku, zachowuje się, jak urażony słoń w składzie porcelany, sam wymachuje tą szabelką pism od jego prawników, aż właśnie obciął nią sobie pejsy.
Szydło wyszło z worka i uwiera niosących ten bank na plecach – zmienić więc trzeba albo bank, albo jego reprezentację.
Po zmianie przeliczyć ekspresy do kawy, czajniki i obrazy, bo co wolno prezydentowi, to nie prostemu prezesowi :)