Czy można prowadzić rozprawę
i ogłosić wyrok, chociaż kwestia niedopuszczalności pozwu jest przedmiotem postępowania przed Sądem II instancji (w wyniku zażalenia strony powodowej)? Na logikę, tak być nie powinno albowiem w przypadku orzeczenia niedopuszczalności samego pozwu, nie można
rozstrzygnąć sprawę w sposób odmienny. Jednak w polskich sądach okazuje się, że
taka sytuacja jest prawnie możliwa.
11 lutego sąd rejonowy dla
Warszawy Mokotowa rozstrzygał sprawę państwa PA o ustalenie opłaty użytkowania
wieczystego. Na poprzednich rozprawach sąd odraczał posiedzenia w związku z
faktem, iż do sądu okręgowego wpłynęło zażalenie na postanowienie sądu
odrzucającego wniosek ws. niedopuszczalności pozwu. Powodowie i interwenient
Stowarzyszenie Interesu Społecznego WIECZYSTE twierdzą bowiem, iż wypowiedzenie
opłaty wieczystego użytkowania zaadresowano na osoby o innym nazwisku (w
przypadku żony zapomniano jeden człon nazwiska, w przypadku męża zapomniano
znowu imienia, do tego dochodziła kwestia akcentów nad nazwiskiem, które
wypowiadający nie uwzględnił a ponadto orzeczenie SKO nie zaadresowano odrębnie dla każdej ze stron, tylko wspólnie na oboje współmałżonków). Sąd Okręgowy ma zająć się sprawą wedle informacji, które zapadły na rozprawie - 2 marca.
Oczekiwać należałoby zatem odroczenia rozprawy, aż sprawa ta zostanie
prawomocnie rozstrzygnięta przez Sąd Okręgowy w Warszawie. Jednakże Sąd Rejonowy postanowił inaczej i wniosek o odroczenie rozprawy oddalił. Stowarzyszenie zauważyło, że
przecież może zdarzyć się sytuacja, w której wyrok Sądu Rejonowego i postanowienie Sądu
Okręgowego będą niezgodne (w sumie w tej samej sprawie). Jednak na nic się zdało. Rozprawę przeprowadzono, a wyrok zostanie ogłoszony 19 lutego (sygn.akt XVI C 867/13)
Niezależnie jakie zapadnie
orzeczenie, mamy do czynienia z naruszeniem logiki proceduralnej - stwierdza prezes
Stowarzyszenia dr Daniel Alain Korona - Obowiązkiem Sądu jest ustalenie
wszystkich okoliczności sprawy, a skoro niektóre z tych okoliczności są
przedmiotem postępowania przed sądem okręgowym należało albo zawiesić
postępowania albo odroczyć rozprawę, aż
będzie znane treść postanowienia sądu okręgowego. Takim działaniem Sądu Rejonowego, nie wzbudza zaufania do wymiaru sprawiedliwości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz