Sprawa przechowania przez 27 lat dokumentów (w tym teczki Bolka) przez Czesława Kiszczaka postawiła na forum publicznym kwestii przechowywanych dokumentów z zasobów SB przez prywatne osoby i sposobu na odzyskanie tych dokumentów. Andrzej Rozpłochowski i Andrzej Sobieraj - od roku 1980 przywódcy regionów i członkowie władz krajowych pierwszej "Solidarności" wystosowali apel do rządzących o głoszenie amnestii w zamian za złożenie dokumentów. W apelu czytamy: W imieniu
Stowarzyszeń: Porozumienie Katowickie 1980, Stowarzyszenie Represjonowanych w
Stanie Wojennym Regionu Śląsko-Dąbrowskiego oraz Stowarzyszenie Osób
Internowanych i Represjonowanych w Stanie Wojennym Regionu Radomskiego, apelujemy
do rządzących: w dobrze i mądrze pojętym interesie narodu, jak najszybciej
niech państwo polskie ogłosi amnestię i wezwie wszystkich, którzy prywatnie posiadają
jakiekolwiek dokumenty z zasobów służb bezpieczeństwa i innych organów państwa
z okresu PRL, aby w terminie np. 2 miesięcy złożyli je w oddziałach Instytutu
Pamięci Narodowej na terenie kraju, bez obawy poniesienia konsekwencji za
nieuprawnione ich posiadanie. Komu dowiedzione będzie ich posiadanie po
terminie amnestii, ten zgodnie z prawem poniesie odpowiedzialność karną. Byłby
to krok w stronę ciągle nie spełnionej lustracji i dekomunizacji.
Pozbycie się teczek, jest problemem równie strategicznym, jak pozbywanie się i nierozpowszechnianie broni atomowej.
OdpowiedzUsuńPanowie „przywódcy” co wysmarowali ten naiwny „apel” uważają, że można , ot tak poświęcić fundamenty państwa, co na tych teczkach ułożono ?
Kto wyżywi, raty zapłaci, dzieci ustawi, tym beneficjentom układu opartego na dotychczasowej „równowadze strachu”, zapewnionej poprzez wzajemne szachowanie się „hakami” ?
Panowie z Solidarności widzieli kiedyś, lub gdzieś hubę, czy innego pasożyta, radzącego sobie bez ustawowego żywiciela ?
Podsumowując – Solidarność zdechła z takimi właśnie wybitnymi strategami u steru.