Ulubieniec
mainstreamowych mediów Ryszard Petru, lansowany na przyszłego prezydenta lub premiera,
daje się poznać ze swoich wpadek. Wykazał się już słabą znajomością historii
skoro według niego upadek Cesarstwa Rzymskiego (przyp. w V wieku) nastąpił w
okresie jego największego rozkwitu (czyli w I/II wieku), zamach majowy (1926
r.) usytuował w 1935 r., a w latach 1984-86 w ośrodku Dubnej w ZSRR
umiejscawiał dra Zbigniewa Romaszewskiego (który był najpierw więziony a następnie
represjonowany przez władze PRL).
Można
oczywiście uznać, że znajomość historii nie jest istotna. Jak się okazuje jego znajomość współczesnego świata pozostawia
wiele do życzenia. Niedawno stwierdził, że na świecie jest 130 parę
krajów. Na świecie mamy - oficjalnie uznane
- 194 państwa. Do tego dochodzi jeszcze kilka krajów nieuznanych. Także z
nazwiskami decydentów ma problem, skoro premiera Wielkiej Brytanii nazwał
Dawidem Kamerunem (i nie chce się przyznać do zwykłej omyłki) myląc Cameron z
Kamerunem (co stało się obiektem wielu żartów w internecie - mem z almoc.pl)
Co tam znajomość historii, współczesnego świata, okazało się,
że nie zna nawet własnych projektów ustaw, gdy dziennikarz zapytał go na temat
większości, która miałaby wybrać sędziego TK.
Popełniać błędy rzecz ludzka. Ale trzeba umieć się przyznać,
a Ryszard Petru tego nie potrafi, nawet gdy jest to oczywiste. I taka osoba, które nie zna historii, współczesnego świata a nawet własnego programu - chce reprezentować nasz kraj?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz