Jak informuje ndie.pl aż siedem z dziewięciu posterunków policji w rejonie Hesbaye, około 30 km od Charleroi, zostało zamkniętych. Decyzję podjęto po ataku terrorystycznym na policjantki przed komisariatem w Charleroi i uzasadniono ją niewystarczającymi zabezpieczeniami. Obywatele, którzy chcą wejść do posterunku, muszą uprzednio skontaktować się z policją.
To współczesna Europa, nie dość że policja obawia się wejść do niektórych dzielnic miast, to teraz zamyka się jeszcze posterunki w obawie przed zamachami. Zatem zamiast zdecydowanych represyjnych i prewencyjnych działań przeciw islamistom, belgijskie władze w coraz większym stopniu im ustępują.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz