Trybunał Konstytucyjny wydał postanowienie (K 39/16) w składzie 10-osobowym, iż wnioski o zbadanie zgodności z konstytucją nowej ustawy o Trybunale Konstytucyjnym będą zbadane na posiedzeniu niejawnym (innymi słowy - bez świadków), a jedynie wyrok będzie ogłoszony publicznie. Jak poinformowała Platforma Obywatelska wyrok powinien zostać ogłoszony 11 sierpnia (ciekawe, że to wnioskodawca informuje o terminie ogłoszenia wyroku Trybunału, biuro prasowe TK nie miało takowej informacji?), chodzi o to by zdążyć przed wejściem w życie ustawy i w ten sposób by przedłużyć cały spór. Gdyby bowiem rozpatrzenie i rozstrzygnięcie nastąpiłoby po wejściu w życiu ustawy, można by wydać wyrok, który mógłby zostać ogłoszony w dzienniku ustaw. Jeżeli rozpatrzenie i rozstrzygnięcie nastąpiłoby wcześniej, nie będzie ono mogło zostać wydane zgodnie z ustawą z 29 grudnia 2015 r. (wymóg 13 sędziów), a zatem nie będzie mogło być ono ogłoszone. Ponadto w ten sposób TK uniemożliwi opublikowanie pozostałych rozstrzygnięć wydanych po 9 marca br. A zatem Trybunał Konstytucyjny zmierza specjalnie do przedłużenia i zaostrzenia sporu prawnego.
Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, iż prezes Rzepliński już orzekł publicznie o niezgodności ustawy z Konstytucją, a zatem podlegał wyłączeniu z postępowania, czego jednak nie uczynił, skoro uczestniczył w wydaniu postanowienia ws. zbadania ustawy na posiedzeniu niejawnym. Zatem znowu zostanie wydane rozstrzygnięcie (zwane przez niektórych wyrokiem), które będzie formalnie nieważne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz