W biegu
na 800 m kobiet na Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro Joanna Jóźwik,
najlepsza Europejka uzyskała 5 miejsce. Wypowiedziała się na temat
podwyższonego poziomu testosteronu biegaczek, które zajęły trzy pierwsze
miejsca. Trzy zawodniczki, które były na podium wzbudzają bardzo dużo
kontrowersji. Nie ukrywam, że dla mnie to też jest trochę dziwne, że władze nic
z tym nie robią. Koleżanki mają po prostu bardzo wysoki poziom testosteronu,
podobny do męskiego, dlatego wyglądają jak wyglądają i biegają tak jak biegają.
Semenya jest nie do pobicia w tym sezonie i myślę, że jeśli nic z tym światowe
władze nie zrobią, będą do końca nie do pobicia – powiedziała polska
biegaczka.
Władze IAAF w 2011 r. wprowadziły regulacje dotyczące poziomu
testosteronu w organizmie zawodniczek (max. 10 nanomili na litr krwi), ale już
2 lata później Trybunał Arbitrażowy ds.
Sportu w Lozannie w 2013 roku zawiesił zapisy IAAF, dotyczące ilości testosteronu
we krwi. Zatem zamiast walczyć z dopingiem, zalegalizowano te metody, które
doprowadzają do zwiększenia testosteronu we krwi. Ale czy takie zawodniczki są
jeszcze kobietami?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz