Jak informują media - Prezydent USA Barack Obama
po spotkaniu z prezydentem Andrzejem Dudą poinformował,
że w Polsce stacjonować będzie 1000 amerykańskich żołnierzy,
podobnie jak dowództwo całej ciężkiej brygady rozmieszczonej na wschodniej
flance. Równocześnie wyraził zaniepokojenie sytuacją wokół Trybunału
Konstytucyjnego. Jak poinformował dziennikarzy prezydent USA: - Wyraziłem
wobec prezydenta Andrzeja Dudy nasze zaniepokojenie związane z pewnymi
działaniami i impasem w zakresie polskiego Trybunału Konstytucyjnego.
Podkreśliłem, że oczywiście szanujemy polską suwerenność. Zdaję sobie sprawę,
że parlament pracuje nad ustawą, która ma regulować tą sprawę, ale jako
przyjaciel i sojusznik wzywam wszystkie strony, aby wspierać instytucje
demokratyczne w Polsce… - To właśnie sprawia, że jesteśmy
demokracjami, nie tylko słowa zapisane w konstytucji czy głosowanie w wyborach,
ale także instytucje, od których zależymy każdego dnia. Praworządność,
niezależna władza sądownicza i wolna prasa - to są wartości na których Stanom
Zjednoczonym bardzo zależy. To są wartości, które leżą u sedna naszego sojuszu,
leżą u sedna Traktatu Północnoatlantyckiego.
Gość,
który pozwala sobie na uwagi względem gospodarcza, delikatnie mówiąc nie przystoi. Nie
wiemy jaka była reakcja prezydenta Andrzeja Dudy, wydaje się że nie zareagował. Walczyliśmy o niepodległość i suwerenność, a
nie zamianę feudała nad wasalem (z Rosji na USA czy UE).
A dlaczego Duda nie wyraził zaniepokojenia stanem demokracji w USA? Kara śmierci, zabójstwa rzekomo niewinnych przez policjantów, konflikt wokół sędziego Sądu Najwyższego pomiędzy prezydentem a Kongresem?
OdpowiedzUsuń