Władze Szybkiej Kolei Mazowieckiej zapowiedziały podjęcie działań
ws. „rasistowskiego ataku”, do którego doszło 20 lipca na peronie Warszawa Śródmieście. Dla TVNu i Gazety Wyborczej wszystko
jest jasne para młodych Polaków rasistów wsparta przez inne osoby zmusiła
biednego murzyna do opuszczenia pociągu. Orzeczono to bez przeprowadzenia
postępowania dowodowego, bez konfrontacji uczestników zdarzenia czy zeznań osób
postronnych z pociągu.
Zaczęło się od tego, że ciemnoskóry mężczyzna, wsiadając na stacji Ochota, miał dotknąć pasażerki. Młoda kobieta zareagowała a jej
chłopak stanął w jej obronie. Dochodzi do eskalacji słownej, szamotaniny i jeszcze
z innym pasażerem zmuszają pasażera do opuszczenia pociągu na stacji Śródmieście. Oczywiście w takiej sytuacji padły uwagi
dotyczące koloru skóry.
Jednak jak informuje
wawalove.pl na podstawie relacji świadków – zarówno
obcokrajowiec, jak i osoby, które go obrażały zachowywały się wobec siebie
agresywnie. Wyraźnie dało się dostrzec, że obie strony zachowują się wobec
siebie bardzo niekulturalnie … Trudno zatem mówić o rasistowskich, bądź
ksenofobicznych gestach wobec obcokrajowca. Nie był on do końca w porządku,
zachowywał się bardzo niewłaściwie.
Policja
podjęła czynności sprawdzające z art.257 KK w związku ze znieważeniem i
naruszeniem nietykalności innej osoby, ze względu na pochodzenie etniczne lub
rasowe. Ciekawe dlaczego równolegle policja nie wszczęła czynności wyjaśniające
w sprawie próby molestowania dziewczyny? Czyżby także w polskiej policji
zaczęła dominować wzorem Niemiec polityczna poprawność?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz