Komitet Obrony Demokracji podczas szczytu
NATO w Warszawie organizuje demonstrację. Nie odbędzie się oczywiście bez
protestu przeciw działaniom PIS ws. Trybunału Konstytucyjnego. Co prawda
to sam KOD ustalał z Nowoczesną i PO by głosowały przeciw rozpatrywaniu tzw.
obywatelskiego projektu ustawy złożony przez KOD, pod którym podpisało się ponad
100 tys, podpisów, a następnie tenże KOD wycofał ten projekt z prac w
parlamencie, czyli wyrzucił do kosza wszystkie podpisy, ale już słyszymy zarzut
że to partia rządząca odrzuciła projekt KODu.
Przez całe miesiące opozycja zatruwała nam
...., iż należy opublikować tzw. wyroki Trybunału Konstytucyjnego (wyroki które
podjęte nota bene w składzie niezgodnym ze znowelizowaną ustawą z 29 grudnia
2015). Projekt właśnie przewiduje, iż wszystkie wyroki od 10 marca będą uznane
i opublikowane na mocy ustawy. Jedyny tzw. wyrok którego to nie obejmie. ten z
9 marca dotyczył ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, ustawy która i tak w wyniku
uchwalenia nowej ustawy przestanie obowiązywać (zatem tzw. wyrok będzie bezprzedmiotowy).
Ale dla opozycji jest to niedopuszczalne i nadal będą żądać publikacji
bezprzedmiotowego stanowiska/orzeczenia ws. niekonstytucyjności zapisów ustawy,
które zostały właśnie uchylone. Poziom absurdu sięga zenitu.
W trakcie debaty parlamentarnej mieliśmy te same znane już nam sceny obstrukcji, czyli wniosków o przerwy tylko dla samej przerwy, pytań które pytaniami nie są, prób blokowania mównicy, i wypowiedzi zupełnie nie dotyczących tematu (np. w trakcie rozpatrywania proponowanych poprawek). Słowem mieliśmy obraz bandy rozkaprysionych i niesfornych dzieci. Nowa ustawa o Trybunale Konstytucyjny idealna nie jest, w dużej mierze jest powtórzeniem rozwiązań istniejących w
latach 1997-2015 z kilkoma poprawkami. Tamtejsze zapisy przez lata stosowane i
nie budziły politycznych zastrzeżeń. Dziś jednak są one kontestowane przez PO-PSL,
mimo że przez lata im nie przeszkadzały.
O co zatem chodzi? Jedynie o odegranie
kolejnych scen z marnej sztuki, marnego serialu, na użytek opinii publicznej.
Będzie zatem kolejna skarga do Trybunału Konstytucyjnego (nie zakończono
procedowanie nad ustawą, teraz zajmie się senat, a następnie podpis
prezydenta), Prezes Trybunału Konstytucyjnego już orzekł o niekonstytucyjności
ustawy (a podobno to całe TK wydaje orzeczenia?), być może znów przyjmie się że
Trybunał nie jest związany sposobem procedowania zawarty w ustawie co pozwoli
na kolejne etapy sporu, Trybunał wyda oczywiście werdykt o niezgodności ustawy
o TK z konstytucją itd itp. I na to pójdą publiczne środki. Groteskowe
przedstawienie za sprawą opozycji i sędziów TK będzie trwało, ale paradoksalnie jest to na rękę PISowi, wszak opozycja ze swoją obsesją ws. TK, nie konstruuje alternatywnego, sensownego programu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz