Wiele ludzi ma tendencję do przyjmowania ogłaszanych im tekstów za
rzecz prawdziwą, mało kto sobie zadaje trud by przeanalizować usłyszane lub
przeczytane treści. Tymczasem w prasie czy w internecie, aż roi się od
rozmaitych przeinaczeń, fałszerstw czy manipulacji. Dla przykładu jedna z nich
dot. sprawy aborcji.
Otóż na stronie wiadomości Google News można przeczytać w
zapowiedzi artykułu z Wprost24: Poseł PiS: W
wyniku wojennych gwałtów Niemców urodziło się wielu dobrych Polaków takie
oto zdanie: W związku z kontrowersyjnym pomysłem
rządu dotyczącym zaostrzenia ustawy aborcyjnej, "Super Express"
poprosił posłów PiS o skomentowanie proponowanych zmian.
Jednak gdy klikniemy w artykuł
pojawia się tekst już w zmienionej postaci: W związku z
kontrowersyjnym pomysłem dotyczącym zaostrzenia ustawy aborcyjnej, "Super
Express" poprosił posłów PiS o skomentowanie proponowanych zmian. Słowo "rząd" się nie
pojawia. I słusznie, bo przecież projekt ustawy nie jest pomysłem rządowym,
nawet nie projektem PIS, ale inicjatywy obywatelskiej związanej z Fundacją Pro
Prawo do Życia.
Zwykła omyłka? Bardziej prawdopodobne iż zastosowano
celową manipulację. Najpierw wpisano tekst pierwotny ze słowem "rząd" i go opublikowano. Pojawił się automatycznie na stronie Google News. Po chwili dokonano poprawki (już bez słowa
"rząd"), jednak już w internecie aktualizacja tytułu z zapowiedzią już nie następuje, bo internet pamięta pierwszą publikację. Z czasem być może nastąpi wyprostowanie, ale efekt już uzyskano. Każdy kto wejdzie na stronę Google News
przeczyta, iż jest to kontrowersyjny pomysł rządu, ale nie można niczego
imputować, zarzucić no bo przecież jak otworzy się artykuł w tekście słowo "rząd" nie pada. Niektórzy czytelnicy, ci którzy nie czytają całych tekstów, a tylko przeglądają tytuły z krótkimi notkami pod nimi na Google News, ulegną dezinformacji i pomyślą, że to rząd PIS zaproponował przepisy zaostrzające ustawę aborcyjną, gdy w rzeczywistości nie jest to ani projekt ani pomysł rządu czy PISu, tylko Fundacji Pro Prawo do Życia, która będzie wniesiony jako inicjatywa obywatelska (a nie poselska czy rządowa).
Nie chodzi nam o sprawę zaostrzenia ustawy aborcyjnej, ale by nasi czytelnicy byli uważni, aby nie dali się manipulować (i nie tylko w powyższej sprawie).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz