28 kwietnia 2016

Zlikwidować dotychczasowe sądy, wprowadzić sądy ludowe

Działalność sądów w Polsce - to bardzo często obraza dla sprawiedliwości (i dla prawa). Faktyczne rozstrzygnięcia zapadają przed rozprawami, rozprawy są niejednokrotnie fikcją, sędziowie nie czytają akt a rzeczowa argumentacja prawna jest przez nich ignorowana. Postanowienia i wyroki zależą od widzi mi się sędziego, sędziów, a nie od prawa. Były sytuacje w której Stowarzyszenie Interesu Społecznego WIECZYSTE raz było dopuszczone, raz mu odmawiano - i to w identycznych stanach prawnych. Podobna sytuacja występuje w sprawach wyroków, identyczny stan prawny wcale nie oznacza identycznego lub podobnego wyroku, mogą one być ze sobą całkiem sprzeczne.
Teraz dochodzi do tego, że poszczególne organy sądowe (np. Zgromadzenie Ogólne Sądu Najwyższego) podejmują decyzje, iż będą się stosować do niepublikowanych (czyli de facto nie ogłoszonych, bo w świetle konstytucji ogłoszenie następuje w w organie urzędowym, w którym akt normatywny był ogłoszony czyli de facto w Dzienniku Ustaw) tzw. "orzeczeń" Trybunału Konstytucyjnego. Skoro spór o wyroki Trybunału ma charakter nie tyle prawny co polityczny, oznacza to iż organa sądowe, sędziowie stają po jednej stronie sporu politycznego, wbrew zasadzie iż sędziowie nie powinni afirmować postawy politycznej.

Zatem konieczna wydaje się całkowita zmiana systemu sądowniczego w Polsce, likwidacja dotychczasowych sądów oraz odsunięcie tych sędziów, który sprzeniewierzają się zasadzie apolityczności w trakcie wykonywania swojej funkcji. Z tego wynika, że należy rozwiązać obecne sądy i powołać nowe, odsunąć od orzekania sędziów (oni mają tylko prowadzić sprawy a nie orzekać) na rzecz ław przysięgłych, zwiększyć możliwość udziału czynnika społecznego w procesach i zmniejszyć zakres spraw należących do kompetencji sądów.

Oczywiście opozycja będzie grzmiała o wprowadzeniu dyktatury, o naruszenie zasad państwa prawa i inne podobne bzdury. Ba nawet będą twierdzić, iż trybunały ludowe to rozwiązanie hitlerowskie czy stalinowskie. Ale nie należy się tym przejmować, wszak jakoś sądy trzeba nazwać, a że niektóre pojęcia wcześniej próbowali deprecjonować naziści cy komuniści, nie oznacza iż takich pojęć (choć nie rozwiązań, bo one były całkiem inne) nie można używać.

3 komentarze:

  1. Ławnicy już są w sądach powszechnych - w sprawach mniejszej wagi (2 + 1 sędzia). Niestety wyznaczani do danej rozprawy przez prezesa danego sądu, bez prawa do weryfikacji bezstronności i kompetencji (wniosek o wyłączenie musi być udowodniony przez stronę bez naruszania prawa do prywatności). Bez zmiany konstytucji (np. Sejm powołuje i odwołuje sędziów ...) nic nie da się zrobić.

    OdpowiedzUsuń
  2. ławnicy, to pozorowany twór organizacyjny, wyznaczony do danej rozprawy przez prezesa danego sądu, bez prawa do weryfikacji bezstronności i kompetencji !!!! Analogiczna sprawa dotyczy większości biegłych sądowych, pełniących swoją rolę bez kompetencji i ... odpowiedzialności , ale cóż nie tylko oni.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mówimy o ławach przysięgłych (wzorem USA), a nie o instytucji ławników.

    OdpowiedzUsuń