18 grudnia 2016

Nie było rannych, to trzeba było ich wymyśleć

Platforma Obywatelska opublikowała zmanipulowany spot. Widać w nim leżącego mężczyznę podczas piątkowych manifestacji wokół Sejmu, co ma niby być dowodem brutalności obecnej władzy. Wycięto jednak wcześniejszej klatki pokazujące jak mężczyzna czeka aż policja przejdzie, następnie kładzie się na ulicy, by udawać rannego (czy martwego?), by po odegraniu sceny wstać i spokojnie odejść. Cała scena zatem jest wielkim montażem, który ma korespondować z tytułem spotu "Kolejny polski grudzień", co jest nawiązaniem do grudnia 1970, 1981, kiedy Polacy protestujący przeciw władzy ginęli na ulicach. Tu nikt nie zginął, zatem trzeba było zmontować scenę rzekomej brutalności.

W spocie także widać jak policja używając siły fizycznej usuwa z jezdni demonstrantów. Oczywiście spot nie wspomina o tym, że próbowano zablokować wyjazd samochodów z posłami i premierem, nie wspomina się o tym że uczestniczy demonstranci wykazywali przejawy agresji fizycznej wobec wychodzących posłów PIS czy że utrudniali działalność ekipy TVP Info niszcząc kamerę.

zob. https://twitter.com/i/web/status/810225422847897600

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz