16 grudnia gdy sala plenarna Sejmu była zajmowana przez opozycję, posłowie PIS wyszli z sali. Okazuje, że poseł Sławomir Nitras (Platforma Obywatelka) skorzystał z okazji by przeszukiwać rzeczy pozostawione przez posłów PIS, tj. dokumenty, torebki. Znalazł m.in. egzemplarze książki "Kaczyński. Porozumienie przeciw monowładzy". Najwyraźniej poseł PO nie zdawał sobie sprawy, iż nadal kamery są włączone. Na nagraniu pojawia się za chwilę posłanka Platformy i wyciągane są dokumenty, które następnie krążą po sali i są im robione zdjęcia. Ciekawe czego tak poseł szukał? Pieniędzy, informacji, kanapek do zjedzenia, telefonu komórkowego .... Nie wiemy, jest wiele możliwości, i wszystkie one jak najgorzej świadczą o pośle Platformy. Oczywiście koledzy z PO i niektórzy "dziennikarze" bronią zachowanie posła PO.
I jak sądzicie, co by spotkało przysłowiowego Kowalskiego gdyby dopuścił się takiego czynu?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz