Jan Grabiec (PO) zamieścił na twitterze film z komentarzem, że jakoby PiS ukrywa dokumenty dotyczące AmberGold? Poseł @KrzysztofBrejza jest dociekliwy i nie odpuszcza, a @wassermann_ma zabiera torebkę i ucieka. Portal wp.pl natychmiast pospieszył z reklamą twitta i powtórzył twierdzenia pana posła w artykule "PiS ukrywa dokumenty związane z Amber Gold? PO opublikowała film z komisji". Co więcej napisano jakoby niby na stronach sejmu nastąpiło ocenzurowanie całego zdarzenia z rzekomej ucieczki.
Tymczasem prawda jest zupełnie inna. Filmik jest montażem z posiedzeń z 2 komisji, co wyraźnie widać porównując salę z pierwszej części i drugiej. https://twitter.com/JanGrabiec/status/798620019265413120/video/1 .
Ale co oburza w nim, to dokonana manipulacja.To właśnie druga część filmiku została okrojona, w taki sposób by pokazać jedynie ostatnie sekundy, kiedy pani przewodnicząca Wasserman kończy posiedzenie (co niby uprawdopodabnia tezę o nie dopuszczaniu wniosków i rzekomej ucieczce). Tymczasem gdy pokaże się całą scenę, okazuje się, że przewodnicząca Wasserman stwierdziła, że na tym posiedzeniu nie będą rozstrzygane wnioski dowodowe, by wnioski składać na piśmie, aby można było się zapoznać. Ponadto okazuje się, że prokuratura nic nie ukryła, tylko 2 strony nieco później dosłała.
Aby każdy mógł sobie wyrobić zdanie własne, a nie podpowiedziane, oto wspomniany nie okrojony fragment stenogramu:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz