Zmarł Fidel Castro, kubański dyktator. Jako że rewolucjoniści kubańscy często przedstawiani są jako osoby, które wyzwoliły Kubę spod krwiożerczej dyktatury Fulgencio Batisty (co ma usprawiedliwić wszelkie późniejsze czyny), warto odkłamać historię:
Po przejęciu włazy przez Batistę w 1952 r. Fidel Castro. Początkowo próbował walczyć z Batistą na drodze sądowej, skierował przeciwko dyktatorowi i jego ministrom kilka pozwów o naruszenie prawa pracy. Pozwy były odrzucane przez sądy przez co Castro zaczął myśleć nad alternatywnymi sposobami obalenia rządu (wikipedia). Pozwy sądowe przeciwko dyktatorowi były zatem możliwe, a ich autor nie był od razu uwięziony. Dopiero po atakach na koszary Moncada i próby dokonania przewrotu, Fidel został zatrzymany, oskarżony. W procesie pozwolono uczestniczyć dziennikarzom. Występował w niej jako własny obrońca i w trakcie rozprawy sam oskarżał władze. Większość oskarżonych zostało uniewinnionych, 55 osób zostało skazanych a Fidel otrzymał 15 lat więzienia (nie było pokazowego procesu z wymuszonymi zeznaniami, nie dostał w czapę!!!). Jak wyglądał jego pobyt w więzieniu? - Odpowiadał na listy zwolenników, utrzymywał kontrolę nad „Ruchem“ i zorganizował publikację przemowy „Historia mnie uniewinni“ z pierwotnym nakładem 27500 egzemplarzy. Początkowo w porównaniu do innych więźniów cieszył się większą dozą wolności. Po wizycie prezydenta w lutym 1954 został zamknięty w izolatce po tym gdy jego towarzysze wykonywali antyreżimowe piosenki. Po 3 latach był już na wolności. Na mocy amnestii Castro wraz z innymi więźniami opuścił zakład karny 15 maja 1955 roku. Po powrocie do Hawany, został przywitany przez tłumy zwolenników. Przeprowadził konferencje prasowe i udzielał wywiadów prasowych. Rząd uważnie monitorował jego działania i ograniczał swobodę jego działań (wikipedia)
Niewątpliwie rządy Batisty były dyktatorskie, stosowano tortury, egzekucje pozasądowe i cenzurę (jak w większości krajów Ameryki Łacińskiej), ale pod rządami Fidela terror był nie mniejszy. Tylko w latach 60 rozstrzelanych zostało od 7 do 10 tys. osób, zaś do więzień i obozów trafiło 30 tys. mieszkańców Kuby. Od 1959 r. ponad 100 tys. Kubańczyków poznało smak obozów i więzień. Od 15 do 17 tys. osób zostało rozstrzelanych”. Więzieni byli nie tylko dysydenci polityczni, ale także homoseksualiści (co dziwnym trafem rzekomo postępowa lewica i demokracji nie zauważają). Amnesty International informował także o torturach. W pierwszych dekadach swoich rządów Fidel Castro zwalczał również Kościół, którego przedstawiciele licznie trafiali do otwieranych po 1965 r. na wyspie obozów pracy, dopiero w ostatnich latach rządów dyktatora nastąpiła większa swoboda wyznawania wiary.
Rządy Fidela były nieszczęściem dla Kuby, kilkaset tysięcy osób uciekło z wyspy, wielu utonęło, a kraj pogrążył się w biedzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz