W mediach w zasadzie przemilczono protest chińskich imigrantów przeciw islamskiej agresji. 4 września na Placu Republiki w Paryżu, tysiące imigrantów chińskich i pochodzenia azjatyckiego (50 tys. według organizatorów, 15,5 tys. według policji) demonstrowało w proteście przeciw zamordowaniu 7 sierpnia Zhang'a Chaolin w Aubervilliers, a także przeciw innym agresjom na osoby społeczności azjatyckiej.
Chińczycy nie tylko wyrazili swój sprzeciw wobec tym agresjom, ale także wobec mediów, które przemilczają pochodzenie etniczno-religijne agresorów. A prawda jest taka iż kradzieży, gwałtów i morderstw (to nie był pierwszy przypadek) dokonują nie osoby pochodzenia europejskiego czy chrześcijańskiego, ale islamskiego.
Co warto odnotować, żadna z organizacji antyrasistowskich nie była obecna na manifestacji. I nie ma się czemu dziwić, demonstranci żądali bezpieczeństwa, więcej policji, wideo-monitoringu. Jedynie l'AGRIF (organizacji antyrasistowskiej zbliżonej do narodowej prawicy) zadeklarowała pomoc społeczności chińskiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz