Spółdzielnie mieszkaniowe, a zwłaszcza ich zarządy nie cieszą się dobrą opinią. Na pewno nie poprawi jej sprawa SK-Banku/BS w Nadarzynie, w której zamieszeni są 2 członkowie zarządu spółdzielni mieszkaniowej "Koło" w Warszawie. W oświadczeniu z dnia 15 listopada Zarząd SM "Koło" (w osobie prezesa Janusza Szmigierę i członka zarządu Marię Chmiel) oświadczył, że w swojej działalności nie prowadził i nie prowadzi żadnych operacji finansowych z upadłym SK-Bankiem w Wołominie i Bankiem Spółdzielczym w Nadarzynie. W dniu 14.11.2016 członkowie Zarządu SM "Koło" udzielili wszelkich możliwych informacji Prokuraturze Regionalnej w Warszawie i tego samego dnia powrócili do wykonywania obowiązków służbowych. Czytając oświadczenie, można by odnieść wrażenie, że członkowie zarządu spółdzielni występowali jako zwykli świadkowie w całym postępowaniu.
Tymczasem nieco inny obraz wyłania się z informacji udzielonych przez rzecznika Prokuratury Regionalnej - prokurator Zabłocka-Konopka, która stwierdziła że poniedziałkowe zatrzymania przez CBA tych dwu osób związane są z prowadzonym śledztwem dotyczącym wątków SK Banku i Banku Spółdzielczego w Nadarzynie. Nie są to osoby najważniejsze w tych sprawach, ich rola nie jest wielka. Oboje byli w poniedziałek zatrzymani i prowadzono wobec nich i w siedzibie spółdzielni czynności śledcze. Prowadzący sprawę prokuratorzy uznali, że nie będą występować o areszt w tej sprawie i możliwe jest stosowanie wolnościowych środków zapewniających ich udział w kolejnych czynnościach, stąd prokurator wobec prezesa SM "Koło" Janusza Sz. zastosował poręczenie majątkowe, a wobec drugiego członka zarządu - wiceprezes Marii Ch. - dozór policji.
Czy poręczenie majątkowe lub dozór policji stosuje się wobec osób w stosunku do których nie ma żadnych zarzutów? Zarówno z przepisów prawa jak i doświadczenia wynika że nie. A zatem, wbrew temu co próbuje sugerować zarząd spółdzielni, coś jednak jest ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz