Jak podręczniki historii w 2039 roku będą przedstawiać
Wiktorię Wiedeńską z 1683 roku (rozbicie wojsk Tureckich przez króla Jana III
Sobieskiego). Oto jak przedstawia to wpolityce.pl
Pogrom pod Wiedniem
– czarna karta z historii Polski. "Ksenofobiczna katolicka monarchia
Habsburgów nie chciała wpuścić nieszczęśników na swe terytorium"
W marcu 1683 roku z Azji Mniejszej i
Bałkanów zaczęła napływać w kierunku Europy Zachodniej i Północnej
fala uchodźców, głównie pochodzenia tureckiego. Niepewni jutra, zagrożeni
wojnami, dotknięci nędzą, podróżowali w poszukiwaniu życia wolnego od
strachu i poniżenia. Tej rzeszy imigrantów politycznych przewodził niejaki
Kara Mustafa. Najpierw zawędrowali do Belgradu, potem udało im się
przedostać na Węgry, gdzie zatrzymali się na postój w
Szekesfehervar, jednak granica z Austrią okazała się dla
nich zamknięta.
Ksenofobiczna katolicka monarchia
Habsburgów nie chciała wpuścić nieszczęśników na swe
terytorium. Tym samym wykazała się rażącym brakiem tolerancji oraz
islamofobią. Austriaków poparli niestety Polacy, którzy posługując się mową
nienawiści zachęcali władze w Wiedniu, by zamknięto granice przed
masami uchodźców. Król Jan III Sobieski nie był w stanie
zrozumieć, że mogą oni ubogacić kulturowo i duchowo
kontynent europejski.
Niestety, w czarny scenariusz wpisał się również
papież Innocenty XI, który zamiast zachęcić parafie katolickie w
Europie, by przyjmowały imigrantów, wzywał, by
odesłać ich z powrotem do domów. Tym samym zaprzeczył
podstawowej zasadzie chrześcijaństwa, która mówi, by kochać
bliźniego jak siebie samego.
Uchodźcy wkroczyli jednak na teren Austrii i
zaczęli maszerować w kierunku Wiednia. Mieszkańcy stolicy egoistycznie
zamknęli przed nimi bramy miasta. Zmęczeni i wygłodniali przybysze rozbili
więc swe namioty wokół miejskich murów i czekali na
rozwój sytuacji.
Wówczas doszło do wydarzenia, które śmiało nazwać
można jednym z najbardziej haniebnych w historii Polski. 12 września
1683 roku król Jan IIISobieski napadł niespodziewanie na obozowisko
uchodźców koczujących pod Wiedniem. Na czele swych szwadronów zwanych
husarzami dokonał pogromu nieszczęsnych imigrantów, a nawet
zrabował ich dobytek. Część przybyszów została z zimną
krwią zamordowana, a pozostali musieli ratować się ucieczką.
Dziś, jako ludzie bardziej świadomi i
stojący na wyższym poziomie rozwoju, musimy nie tylko
potępić ten bestialski wyczyn króla, ale także prosić naszych
muzułmańskich braci o przebaczenie.
Fragment z podręcznika do historii dla
klasy II liceum z 2039 roku, zatwierdzonego przez Ministerstwo
Oświaty i Ministerstwo Poprawności Politycznej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz