Serwis21 dotarł do pisma, jakie przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk przesłał do Ewy Kopacz ws. imigrantów. Pismo datowane jest na 18 września i dotyczy szczytu z 23 września w Brukseli. Z treści wynika jasno czego oczekiwał Tusk od Kopacz - zbiorowej europejskiej reakcji opartej na jedności i solidarności, czytaj zaakceptuj propozycje Komisji Europejskiej. Jak wiemy pani premier Kopacz spełniła te oczekiwania.
Kryzys, którego jesteśmy świadkami, stanowi próbę naszego człowieczeństwa i odpowiedzialności. Powoduje wiele napięć i wzajemnych oskarżeń wśród polityków i mieszkańców Europy. Nie mam złudzeń: z wyzwaniem tym Europa będzie się musiała zmagać jeszcze wiele lat. Dlatego chciałbym, byśmy skupili się na całościowym podejściu do kryzysu.
Nasza reakcja nie przesłoni jednak brutalnej prawdy. Jako Europejczycy nie
jesteśmy obecnie w stanie zapanować nad naszymi zewnętrznymi granicami,
dlatego niektóre państwa postanowiły się chronić, zamykając granice krajowe.
Naszym pierwszym zadaniem i obowiązkiem jest ochrona europejskiej
wspólnoty – i na tym froncie zawiedliśmy. Zbyt długo nasze dyskusje
sprowadzały się do przerzucania odpowiedzialności na innych. Długa jest lista
problemów, za które moglibyśmy się wzajemnie winić, ale nie pomoże nam to
w znalezieniu wspólnego rozwiązania. Dziś musimy stanowczo ustalić
działania, które moglibyśmy wdrożyć, by pomóc sobie nawzajem. Dlatego poproszę
nas wszystkich o uczciwą dyskusję nad tym, co UE może zrobić, by pomóc
państwom członkowskim rozwiązać ten problem. Będziemy także musieli omówić
zadania do wykonania na szczeblu krajowym. Nikt nie powinien się przed nimi
wzbraniać, gdyż inaczej nie będziemy w stanie stworzyć zbiorowej
europejskiej reakcji opartej na jedności i solidarności. Musimy absolutnie
zaprzestać przerzucania odpowiedzialności i wzajemnych oskarżeń.
Zdania i doświadczenia w UE są różne, nie ma prostych
rozwiązań. Ale nie może to być wymówką, by nie ustalać kompleksowej strategii
i nie tworzyć racjonalnej polityki migracyjnej – skutecznej
i odpowiedzialnej oraz zgodnej z naszymi podstawowymi wartościami.
Obecna „polityka migracyjna” to rozpacz ofiar uciekających przed wojną
i prześladowaniem, ich determinacja w poszukiwaniu lepszego
życia, cynizm przemytników oraz – zbyt często – tragedie uchodźców
i migrantów. Koniecznie trzeba więc ustalić wiarygodną europejską politykę
migracyjną.
Oprócz dyskusji nad całościowym podejściem do kryzysu pragnę zająć się
następującymi kwestiami: pomoc państwom członkowskim pierwszej linii,
współpraca z państwami Bałkanów Zachodnich, Turcją i państwami
sąsiadującymi z Syrią, pomoc budżetowa dla Wysokiego Komisarza
ds. Uchodźców i dla Światowego Programu Żywnościowego oraz realizacja
naszych konkluzji o powrotach i readmisji. Musimy się też zastanowić,
jak drogą dyplomatyczną rozwiązać kryzys syryjski. Przedstawię własną ocenę
sytuacji, wynikającą z mojej wizyty w państwach śródziemnomorskich
i bliskowschodnich.
Jest jednak kwestia, która absolutnie nie może czekać. Światowy Program
Żywnościowy potrzebuje pieniędzy na żywność dla 11 mln
ludzi w Syrii i w regionie. Już znacznie ograniczył
zaopatrzenie dla uchodźców. Apeluję do wszystkich Państwa, by nie czekać do
naszego spotkania, tylko zasilić Program w koordynacji z ECHO.
Mam nadzieję, że będziemy w stanie zająć się tymi wszystkimi
wyzwaniami na naszym specjalnym posiedzeniu w najbliższą środę
o godz. 18.00. Na początku spotkania dołączy do nas przewodniczący
Parlamentu Europejskiego. Po rozmowie z nim podejmiemy wspomniane wyżej
kwestie przy kolacji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz