Na portalu Serwis21 informowaliśmy szeroko o działaniach
organizacji społecznych ws. wydanej
decyzji o pozwoleniu na budowę biurowca (z elementami szklanymi) na terenie
działki w rejonie Placu Zamkowego przy ulicy Podwale 1 na Starym Mieście,
pomimo iż przedmiotowy obszar znajduje się na terenie objęte światowym
dziedzictwem UNESCO. Po protestach społecznych Prezydent Miasta wstrzymał wykonanie decyzji ws. pozwolenia na budowę, ale wojewoda to decyzję następnie
uchylił. Tym niemniej organizacje społeczne wystąpiły o wszczęciu wielu
postępowań administracyjnych, przypomnijmy Stowarzyszenie Interesu Społecznego „Wieczyste”
(SIS) wystąpiło do wojewody o wszczęcie postępowania ws. stwierdzenia
nieważności pozwolenia na budowę. Mokotowskie Forum Społeczne (MFS) zaś
wystąpiło także z wnioskiem o dopuszczenie do wznowionego postępowania ws.
pozwolenia na budowę a także zażądało szereg dokumentów w związku ze zwrotem
działki obejmującej przecież część trasy WZ (tunel pod działką).
Władze jednak nie kwapią się
do wydania stosownych postanowień. I tak wojewoda nie rozpatrzył wniosek SIS,
mimo upływu ustawowego terminu. Z kolei wnioski MFS o dopuszczenie do
wznowionego postępowania ws. pozwolenia na budowę nie został przez właściwy
organ rozpatrzony. Ani w jednym ani w drugim przypadku nie wydano nawet
postanowienia odmownego. Także Wydział Dekretowy i Związków Wyznaniowych Biura
Gospodarki Nieruchomościami Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy wyraźnie ociąga
się z udzieleniem informacji ws. zwróconej działki i wyznacza termin styczniowy,
mimo że przecież dokumenty powinny być zarchiwizowane (w postaci papierowej lub
elektronicznej). MFS już wystąpiło z ponagleniem, podobne działania zapowiada
SIS.
Z powyższego wynika, że udzielenie
pozwolenia na budowę na szkaradny biurowiec na terenie obszaru dziedzictwa
UNESCO nie było przypadkowe. Władze nie mają wcale zamiaru doprowadzić do
rozstrzygnięcia zgodnego z interesem społecznym, a wszelkie ich działania
następują tylko w warunkach przymusu medialnego i organizacji społecznych.
Sprawa Podwale 1 wskazuje także na konieczność szerszego publicznego
informowania o planowanych inwestycjach a także prawnego uczestnictwa organizacji
społecznych w procesach budowlanych (dziś praktycznie ograniczonych wyłącznie
do postępowania ws. warunków środowiskowych).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz