12 września 2016

Milczenie mediów dot. postulatu odpowiedzialności sędziów TK przed Trybunałem Stanu

Prezes i inni członkowie Trybunału Konstytucyjnego nie odpowiadają przed nikim, ani przed sądem, prezydentem, parlamentem, nie odpowiadają również przed Trybunałem Stanu. W teorii odpowiadają przed samym Trybunałem, czyli przed grupą swoich kolesi.

Zmianę tej sytuacji domaga się członek Trybunału Stanu Robert Majka. O dziwo, faktem tym nie są zainteresowane media, które tak obszernie relacjonują każde zdanie wypowiedziane w sprawie Trybunału przez tego lub innego polityka. 22 kwietnia członek TS Robert Majka zwrócił się do prezydenta Andrzeja Dudę w tej sprawie.
zob. http://serwis21.blogspot.com/2016/05/wprowadzic-odpowiedzialnosc-prezesa-tk.html
Jednak nie otrzymał żadnej odpowiedzi. Zwrotka pocztowa zaginęła, a reklamacja w UP w Przemyślu z dn. 7 czerwca 2016 także nie doczekała się wyjaśnienia. Pismo do Marszałka Sejmu natomiast doczekało się odpowiedzi. 21 lipca Przewodniczący Sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka Stanisław Piotrowicz zwrócił uwagę, że postulowana zmiana wymagałaby zmiany art.198 konstytucji RP. 
Pismo przewodniczącego sejmowej komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka

Jednakże jak wskazuje członek TS Robert Majka - ten przepis stoi w sprzeczności z art.32 konstytucji. Jak wiadomo  za ten sam czyn odpowiedzialność przed Trybunałem Stanu ponoszą osoby zajmujące najwyższe funkcje konstytucyjne w państwie. Obecnie w polskim porządku ustrojowym przy trójpodziale władzy, ustawodawca władzę sądowniczą z góry stawa w pozycji uprzywilejowanej do władzy wykonawczej i ustawodawczej. A to z kolei umożliwia działania naruszające konstytucję i ustawy przez trzecią władzę, bez możliwości równej odpowiedzialności za ten czyn przed TS.
Odpowiedź członka TS Roberta Majki do Przewodniczącego Stanisława Piotrowicza

Do Polski przyjeżdża Komisja Wenecka, Parlament Europejski w tym tygodniu będzie debatował w/s demokracji w Polsce na kanwie sporu o Trybunał Konstytucyjny. Można założyć się, że o całkowitym braku odpowiedzialności sędziów TK ani słowem się nie zająkną. Wszak ich państwo prawa, ich demokracja, to równi i równiejsi.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz