Jak informuje portal Pch24.pl - W niemieckiej Hesji przedstawiono nowy plan przymusowej edukacji seksualnej. W jego myśl już sześciolatki mają nauczyć się akceptacji dla „różnorodności seksualnej”. Jak poinformowały władze, w ten sposób dzieci mają zostać przygotowane do pojmowania zmian zachodzących w społeczeństwie. Zmiany edukacyjne w Hesji są efektem wpływu lewackich Zielonych na lokalną politykę. Od 2014 roku landem rządzi CDU wspierająca się koalicją z tym skrajnym ugrupowaniem. Jak podaje konserwatywna „Junge Freiheit”, nowy plan edukacji seksualnej nie bierze pod uwagę zastrzeżeń heskiej Rady Rodziców, która nie chciała zgodzić się na promowanie akceptacji dla lesbijek, gejów, bi-, trans- i intereseksualistów już u najmłodszych dzieci. Zignorowany został też głos Kościoła katolickiego; biskupi wskazywali heskim decydentom, że uczenie sześciolatków o homozwiązkach może być po prostu szkodliwe... W nowym planie przewiduje się, że najmłodsze, sześcio- i siedmioletnie dzieci, będą poznawać „różnorodne sytuacje rodzinne i partnerskie związki jednopłciowe”. Starsi uczniowie dowiedzą się, co oznacza hetero-, bi-, homo- i transseksualizm. Z kolei szesnastolatkom w szkołach będzie oferować się pomoc w ewentualnym coming-oucie... W Niemczech edukacja w szkołach jest obowiązkowa. Nawet głęboko wierzący rodzice nie mogą uchronić swoich dzieci przed deprawacją w szkole, bo za edukację domową lub nieposyłanie dzieci na określone zajęcia grożą im kary finansowe, więzienie, a w ostateczności odebranie dzieci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz