Udławicie się tym kłamstwem
jak śmiertelną ością
nie będziecie nas niewolić
już więcej podłością
podpalony stos Ojczyzny
jak majdan zapłonie
zaciskają okłamani
roztrzęsione dłonie
cienie będą się kołysać
tych co nas zdradzili
to nienawiść jest tą pętlą
coście założyli
bo najwyższą cenę trzeba
zapłacić za zdradę
wolność stawia bezlitośnie
krwawą barykadę
znów przed nami trudne czasy
krwawy księżyc wróży
idą czasy bohaterów
nie zdrajców i tchórzy
kto Ojczyzny nie szanuje
i kto gardzi wiarą
temu jutro się odpłaci
zasłużoną karą
wróci wolność i Ojczyzna
duma i sumienie
kiedyś tych co nas zdradzili
przywali milczenie
i w historii będzie stało
niczym oskarżenie
by przeklętych za ich zbrodnie
zamienić w kamienie
krwawy księżyc nad Warszawą
nasze myśli trwoży
jaki będzie wobec świata
jutro zamysł boży…
Autor Kazimierz Józef Węgrzyn
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz