Jak informuje portal swiato-poglad.pl - 19 grudnia ubiegłego roku w Berlinie miał miejsce okrutny zamach terrorystyczny, podczas którego powiązany z Państwem Islamskim Tunezyjczyk wjechał ciężarówką w jarmark bożonarodzeniowy mordując przy tym 12 osób, a raniąc kilkadziesiąt. Tragedia wydarzyła się na placu przed kościołem Pamięci. I akurat w tym miejscu kilka organizacji muzułmańskich postanowiło w czwartek, 16 marca – zaledwie trzy miesiące po zamachu! – zorganizować pikietę, która prowokacyjnie odbyła się pod hasłem „Przeciwko nasilającej się nagonce wobec migrantów, muzułmanów i uchodźców.” ... stowarzyszenia organizujące tę islamską imprezę przed kościołem Pamięci znajdują się pod obserwacją niemieckich służb specjalnych. Według raportu niemieckiego wywiadu z 2015 r. w prowadzonym przez jednego z współorganizatorów meczecie spotykali się członkowie palestyńskiej organizacji terrorystycznej Hamas. Mimo tych poważnych przeciwwskazań udzielono zgodę na imprezę. Na tym jednak nie koniec tej tragicznej groteski – na imprezę przybył także burmistrz Berlina Michael Müller (SPD – socjaldemokracja), aby przywitać i pozdrowić zebranych! Centralna Rada Żydów w Niemczech, wpływowa organizacja, dowiedziawszy się o planach burmistrza wystosowała do niego list domagając się zaniechania swoich zamiarów ... Kolejnym przykrym elementem całej sprawy jest wsparcie niemieckich kościołów chrześcijańskich dla tej islamskiej inicjatywy. Tłumaczą je jak zwykle tymi samymi naiwnymi frazesami – że islam to religia pokoju wykorzystywana przez niektóre fanatyczne jednostki. A że właśnie te fanatyczne jednostki organizowały imprezę? Nie robi to większego wrażenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz