Czy Gersdorf jako Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego stosuje podwójne standardy orzeczniczne i pomogła kolegom - pyta gazeta Finansowa. cyt. Małgorzata Gersdorf orzekając w dwóch identycznych sprawach, brała udział w wydaniu dwóch odmiennych wyroków. W pierwszej sprawie pośrednio uznała, że spółka prawa handlowego nie może zawrzeć z członkiem zarządu umowy o pracę. W drugim orzeczeniu stwierdziła, że nie ma przeszkód do nawiązania stosunku pracy z członkiem zarządu, nawet w sposób dorozumiany. Czym się różniły obie sprawy?
W jednej z nich powodem był Ryszard Jach, który pozwał poprzednika prawnego Aegon PTE S.A. i sprzeciwiał się Wojciechowi Kostrzewie, który był wieloletnim przewodniczącym Rady Nadzorczej TVN S.A. Wieloletnim pełnomocnikiem TVN S.A. była jeszcze jako radca prawny prezes Małgorzata Gersdorf. To Kostrzewa miał największy wpływ na decyzję o jej zatrudnieniu jako prawnika. Dodatkowo Ryszard Jach pokazał, w jaki sposób OFE wprowadzały w błąd swoich klientów. Tak się składa, że Gersdorf była członkiem Rady Nadzorczej jednej z takich instytucji, a dokładniej Powszechnego Towarzystwa Emerytalnego, które jako pierwsze zostało złapane przez Urząd Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi na gorącym uczynku na realizacji transakcji, które piętnował Ryszard Jach. Krótko mówiąc, Jach obnażył, że nadzor Gersdorf był niekompetentny lub po prostu go nie było.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz