Nieoceniona Gazeta Wyborcza w ślad za Instytut Monitorowania Mediów ogłosiła, że najbardziej lubianym bankiem jest .... PKO BP. Jak pisze GW: IMM prześwietla blisko milion polskich domen internetowych, w tym portali społecznościowych, tysiąc tytułów prasowych oraz 205 stacji radiowych i telewizyjnych. Instytut sprawdził, jaki obraz banków wyłania się z polskich mediów... Najwięcej, bo aż co czwarta wzmianka czy komentarz, dotyczy banku PKO BP... Najmniejszą liczbą negatywnych publikacji może natomiast pochwalić się najczęściej cytowany bank PKO BP. Nie negujemy wyników badań IMM, tylko warto uzmysłowić jak PKO BP uzyskuje tak dobre wyniki.
Fakt, iż tak wiele komentarzy, artykułów dotyczy tego Banku nie powinno dziwić, wszak PKO BP jest największy w Polsce a znaczny udział w nim posiada Skarb Państwa. Siłą rzeczy o Banku się pisze. Natomiast najmniejsza liczba negatywnych publikacji nie wynika z jakości tego Banku.
PKO BP jest dużym reklamodawcą i sponsoruje wiele różnych imprez. Negatywny artykuł dotyczący tego podmiotu może zatem się spotkać z brakiem reklamy, ogłoszenia czy sponsoringu, czyli z utratą konkretnych pieniędzy (podobny mechanizm działa w przypadku władzy samorządowej i lokalnej prasy), a wiadomo że w kapitaliźmie najważniejszy jest pieniądz.
Ponadto PKO BP próbuje nie dopuścić do jakiejkolwiek krytyki prasowej, czego przykładem są systematyczne wezwania do blokowania jakichś tekstów niekorzystnych np. na Serwis21. Podejrzewamy że podobne działania mogły być podjęte wobec innych podmiotów, choć nie mamy dowodów na poparcie tej tezy. Suma sumarum mało jest artykułów niekorzystnych dla PKO BP i jego zarządu.
Fakt, iż tak wiele komentarzy, artykułów dotyczy tego Banku nie powinno dziwić, wszak PKO BP jest największy w Polsce a znaczny udział w nim posiada Skarb Państwa. Siłą rzeczy o Banku się pisze. Natomiast najmniejsza liczba negatywnych publikacji nie wynika z jakości tego Banku.
PKO BP jest dużym reklamodawcą i sponsoruje wiele różnych imprez. Negatywny artykuł dotyczący tego podmiotu może zatem się spotkać z brakiem reklamy, ogłoszenia czy sponsoringu, czyli z utratą konkretnych pieniędzy (podobny mechanizm działa w przypadku władzy samorządowej i lokalnej prasy), a wiadomo że w kapitaliźmie najważniejszy jest pieniądz.
Ponadto PKO BP próbuje nie dopuścić do jakiejkolwiek krytyki prasowej, czego przykładem są systematyczne wezwania do blokowania jakichś tekstów niekorzystnych np. na Serwis21. Podejrzewamy że podobne działania mogły być podjęte wobec innych podmiotów, choć nie mamy dowodów na poparcie tej tezy. Suma sumarum mało jest artykułów niekorzystnych dla PKO BP i jego zarządu.
Negatywne komentarze owszem można znaleźć na forach społecznościowych poświęconych PKO BP. Ale także i na tym polu doszło do samoograniczenia krytyki, albowiem Bank potrafił ścigać internautów, pracowników Banku za negatywne wpisy na jego temat. Że takie sytuacje miały miejsce świadczy casus Artura Staszka, który opublikował na Forum Pracowników PKO BP Gazety.pl oficjalne przeprosiny (w wyniku ugody z Bankiem). Jednak w przypadku braku ugody, czytaj przeprosin, wówczas może oczekiwać skierowania sprawy na drogę postępowania sądowego cywilnego czy karnego, w związku z rzekomym naruszeniem dobrego imienia Banku.
Reasumując obraz ze stron internetowych wcale nie odzwierciedla oceny tego banku, przez pracowników, klientów i obywateli. A zatem PKP BP najbardziej lubianym bankiem, dobre sobie...
Reasumując obraz ze stron internetowych wcale nie odzwierciedla oceny tego banku, przez pracowników, klientów i obywateli. A zatem PKP BP najbardziej lubianym bankiem, dobre sobie...
Ale to jest super firma :( ,podaje do sądu swoich pracowników za pisanie na forach ,na jaki pomysł jeszcze wpadnie ?
OdpowiedzUsuńSerwisowi 21 należą się słowa uznania i szacunku, że odważnie, jak Dawid przeciwko Goliatowi, odkrywa część prawdy, o mechanizmie PKO bp SA.
OdpowiedzUsuńPrezes Jagiełło, wsparty kumplem Morawieckim, co kocha inaczej, bo jest „zakochany w budżecie”, to w rzeczywistości polityczna i bardzo ponura struktura.
Wiele dużych biznesów powstało dzięki kredytom z PKO bp SA, a następnie zostało zniszczonych i sprzedanych po zaniżonej cenie, dzięki restrykcyjnej polityce prezesa J.
W tłumaczeniu na język ludzki : najpierw promuje się frajera, by rozwinął np. sieć hoteli, a następnie się go niszczy, by za psie pieniądze ktoś przejął jego majątek.
Gdzie i jakie pieniądze przepływają przez PKO bp SA – to wiedza, mogąca kosztować nie tylko przewód sądowy, ale i życie.
Szemrane interesy tego banku, ilustruje doskonale jego oddział we Wrocławiu, gdzie nad bankiem pracuje agencja towarzyska i krzyki panienek, udających orgazmy, zakłócają pracę panienek w mniej finezyjny sposób mamiących klientów mirażem korzystnych lokat i kredytów.
Wieść gminna zaś niesie, że ową kamienicę nabył tzw. słup w imieniu M.M. , w stopniu wicepremiera, stąd spolegliwość oddziału w płaceniu słonych czynszów, przy akompaniamencie jęków panienek z agencji towarzyskiej, byśmy „dali radę” z „dobra zmianą” i „zakochaniem w budżecie” . Amen!
Apelujemy o ostrożność w formułowaniu niektórych tez. Wieść gminna może okazać się fałszywa i podejrzewamy, że w sprawie tej kamienicy akurat jest fałszywa. Nie wyobrażamy sobie by M.M. ryzykował w tej sprawie swoje dobre imię i rządową przyszłość, zwłaszcza po sprawie posła Kropiwnickiego (z PO).
UsuńCo do biznesów PKO BP i jej polityki kredytowej to można mieć wiele zastrzeżeń. Liczymy, że napłyną do Serwis21 materiały które ujawnią konkretne przykłady i niejasne mechanizmy.