Związek Nauczycielstwa Polskiego najpierw protestował przeciwko wprowadzeniu gimnazjów, a teraz protestuje przeciwko ich likwidacji - zauważa niewygodne.pl i przypomina, że - w 1999 roku grono nauczycielskie protestowało wobec planów wprowadzenia gimnazjów. Nauczyciele z ZNP organizowali manifestacje uliczne, zbierali podpisy (udało się ich zebrać 230 tys.), a nawet przez moment okupowali budynek Ministerstwa Edukacji Narodowej. Ich sprzeciw ostatecznie nie został jednak wysłuchany, a reformę wprowadzającą gimnazja przeforsowano.
Obecny rząd chce przywrócić stan sprzed reformy, tj. szkoły podstawowe znowu mają być 8-letnie, a szkoły średnie 4-letnie. Gimnazja mają być zlikwidowane. Spełnione będą zatem postulaty ZNP. ZNP powinien się cieszyć. Nic z tych rzeczy! Grono nauczycielskie znowu wyszło na ulice protestować...
Powstaje pytanie - czy ta pokrętna logika ZNP, która nakazywała protestować, gdy wprowadzane były gimnazja, jak i nakazuje protestować teraz, kiedy gimnazja mają ulec likwidacji, to efekt tego, że u władzy jest ekipa PiS? Czy ZNP protestowałoby tak samo, gdyby z pomysłem cofnięcia reformy wyszła np. PO?
zdjęcie - za wikipedia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz