PKO BP szczyci się mianem "najlepszego pracodawcy". Tylko, że sposób w jakim pozbywa się długoletnich pracowników urąga wszelkim standardom.
Historia ta zdarzyła się w małej miejscowości w województwie łódzkim, ale równie dobrze mogła się wydarzyć w dowolnym innym województwie. W oddziale PKO BP pracowały panie A, E, G. w charakterze doradcy-kasjera. Miały długoletni staż (jedna nawet 38 lat)) solidnej i uczciwej pracy dla PKO BP SA., na stanowisku „obsługa gotówkowo-transakcyjna”. Praca wiadomo, klienci oczekują sprawnej obsługi gotówkowej, a pracodawca wymagał realizacji nałożonych wcześniej planów sprzedażowych. Dobrym zwyczajem jest by starych pracowników żegnać z klasą i kulturą, a zwłaszcza w przypadku osób mających powyżej 50 lat, stwarzając im możliwości dalszej egzystencji.
Jak relacjonują wyżej wymienione - Od momentu wprowadzenia Nowego Rytmu, każdego dnia przed rozpoczęciem pracy nasz przełożony przy specjalnej tablicy rozliczał nas z liczby udzielonych kredytów, założonych kont i lokat, wykonanych telefonów do klientów, umówionych spotkań, przeliczając to na punkty sprzedażowe. Na zakończenie dnia musiałyśmy składać deklaracje ile punktów zdobędziemy w następnym dniu. Prowadziłyśmy specjalne zeszyty w których zapisywałyśmy punkty jakie zdobyłyśmy i deklarowałyśmy sprzedaż na przyszłe okresy. Raz w tygodniu przełożony na podstawie tych zeszytów rozliczał nas z osiągniętych wyników. W ciągu dnia na bieżąco informowałyśmy mailowo przełożonych o zdobytych punktach sprzedażowych. Jeżeli sprzedaż nasza nie zadawalała przełożonych straszono nas zwolnieniem z pracy. Każda z nas z wielkim zaangażowaniem robiła wszystko aby sprostać nałożonym zadaniom sprzedażowym, ale to jakie wyniki osiągałyśmy zależało od wielu czynników na które nie miałyśmy wpływu. Pozostałe obowiązki wykonywałyśmy bez zarzutu, ale to się nie liczyło. Pracując w atmosferze ciągłej presji, nacisku i stresu doszłyśmy do momentu gdy nasze wyniki sprzedażowe przestały być satysfakcjonujące dla pracodawcy. Wtedy o naszym losie zadecydowały bezduszne wskaźniki z tabelek i wyrzucono nas jak zużyte rzeczy.
W latach 2014-15 PKO BP wypowiedział umowę o pracę z wyżej wymienionymi paniami w trybie art.30 §1 pkt.2 Kodeksu Pracy tj. z zachowaniem 3 miesięcznego okresu. W każdym wypowiedzeniu podano taką samą przyczynę rozwiązania umowy, a mianowicie, osiąganie niskich, poniżej oczekiwanego poziomu wyników sprzedażowych. Wiadomo, że w wieku powyżej 50 lat trudno jest o jakąkolwiek pracę, zwłaszcza w małej miejscowości. Humanitaryzm zatem zalecał, by zwolnić pracownika z przyczyn dotyczących zakładu pracy, tak aby miał możliwość uzyskania świadczeń przedemerytalnych. Jednak dla Banku długoletni pracownicy są jak śmiecie, których można się pozbyć, jeżeli nie wyrabiają niewykonalnych planów.
Podczas rozpraw w Sądzie Pracy pełnomocnik Banku, nie godził się na żadne propozycje ugody. Mówił, że takie są zasady pracy w korporacji, liczy się tylko wynik w rankingu. A gdzie są zasady współżycia społecznego? Ostatecznie, Sąd Pracy nie uwzględnił powództwa o przywrócenie do pracy, albowiem przyczyna uzasadniająca wypowiedzenia była konkretna, a zatem pracodawca miał prawo zwolnić. Sąd opierając się na tzw. biegłego z zakresu bankowości nie uwzględnił zarzutu nierealności planów (ale wiadomo jak ustanawiani są biegli sądowi i jakie wydają zazwyczaj opinie).
Takie osoby jak my budowały podstawy tak silnego i bogatego dzisiaj Banku. Skoro jednak nie pasujemy już do tej firmy i musimy odejść to chcemy to zrobić z godnością a nie z uszczerbkiem na zdrowiu na bruk, bez środków do życia. Czym zasłużyłyśmy sobie na aki los, czy ponad 30 lat nienagannej pracy nic nie znaczy? - mówi rozgoryczona pani A i zauważa - Nikt z przedstawicieli naszego byłego pracodawcy, ani sam Prezes Banku nie chce z nami rozmawiać. Przedstawiciel Związków Zawodowych stwierdził, że nie wykorzystałyśmy szansy w postaci "planów naprawczych".
Warto dodać, że zwolnione panie zwróciły się do Prezesa Jagiełły, o zmianę sposobu wypowiedzenia, na taki który by zapewnił choćby minimalne środki na życie. Jedna z pań deklarowała nawet w przypadku zgody zwrot w formie darowizny odprawy należnej w przypadku rozwiązania umowy o pracę z przyczyn niedotyczących pracowników, a zatem Bank finansowo na tym by nie stracił. W odpowiedzi PKO BP w osobie dyrektora centrum kadr i płac - Grażyny Jaworskiej-Fik pozostawał nieugięty.
Przykro nam bardzo, gdyż pomimo, że każda z nas przekroczyła już 50 rok życia i ma nikłe szanse na znalezienie nowej pracy na naszym terenie, to nikt z przedstawicieli Banku nie zaproponował nam pracy na innym stanowisku, nie zaproponowano nam też formy rozwiązania umowy takiej która pozwoliłaby przetrwać nam i naszym rodzinom po utracie źródła utrzymania, mamy tu na myśli dobrowolne odejścia i wsparcie pomostowe, które nasz były pracodawca stosuje wobec innych pracowników - stwierdza pani A. Gorzej, PKO BP spróbował dobić swojej byłej pracownicy. Niespełna rok przed wręczeniem wypowiedzenia pracodawca udzielił bowiem pożyczki z ZFŚS, która miała być spłacona przez 3 lata. Pożyczka została wydana na mieszkania. Po zwolnieniu zażądano natychmiastowej całkowitej spłaty. Zatem z jednej strony pozbawiono dochodów, umożliwiono uzyskanie osłony w postaci świadczenia przedemerytalnego i na domiar zażądano zwrotu pożyczki. Aby dobić....
Do dnia obecnego wyżej wymienione są bez pracy. Nowej pracy nie ma, mimo wieku i stażu nie mają możliwości uzyskania świadczenia przedemerytalnego. Po zakończeniu okresu zasiłku dla bezrobotnych, praktycznie są bez środków do życia.... PKO BP najlepszy pracodawca. Dobry żart.
To niezły ten najlepszy pracodawca, to się nazywa docenić pracownika. Pewnie juz jutro prawnicy banku wyślą nakaz usunięcia artykułu bo szkaluje się dobre imię banku.
OdpowiedzUsuńAle to niestety czyściutka prawda juz niczego i nikogo sie gora nie boi każdy wie dlaczego po prostu brak słów na te ich uklady ponieważ ich macki sięgają wszędzie ....
OdpowiedzUsuńa ja mam pytanie!
Usuńpo co kierownik dla dwóch doradców...
lub po co są dyrektorzy wiązkowi...
do kreowania sprzedaży???
mają wpływ na produktywność???
generują sprzedaż????
Taka struktuta po to azeby dyr Rod sie nie ptzrpracowali po co 2 kierownik ma 2 doradcow no zebu distal kase I dpbrze egzekwoeal patrz wymecxyl doradcow a wiazkowi no po to:
UsuńJazda sluzbowym samochodem po miastach wejście do dyr oddzialu kawka ciasteczko niejednokrotnie obiadek żeby mniej egzekwowal sprzedaż potem postawienie doradcy w wielkim gremium przed tablica(jak w szkole )i pytanka typu dlaczego taki iski poziom sprzedaży.kiedy będzie reslizacja planu,straszenie programem naprawczym,straszenie zwolnieniem.I dalej wizkowy wyrusza do następnego oddzialu i znowu ten sam schemat a potem to juz tylko zdanie relacji szefowi rod moi najważniejsze pensja co najmniej 5 krotnie wieksza jak uciemiezonego doradcy.i właśnie po to w skrocie
powinni RODy pozamykać i od razu dla doradców po 2000 pkt mniej...
OdpowiedzUsuńile trzeba sprzedać produktów żeby utrzymać taki nic nie wnoszący twór
analogicznie połowa centrali powinna pójśc na trawkę. speców od tabelek cała tam masa.. nie ma co teź ukrywać źe pracowników w Oddziałach zwanych kiedyś wiodącymi jest teź zbyt duźo. na emerytach i rencistach ten Bank i tak długo jedzie łupiąc na opłatach ile wlezie...
OdpowiedzUsuńAle z każdym pracownikiem można się rozstać w sposób elegancki i z poszanowaniem humanizmu, a nie traktować jak zbędne śmieci. I o to jest pretensja. Ponadto wymiana DNA czyli wyrzucanie starych by zatrudniać nowych podniesiono do rangi polityki firmy.
Usuńnie ma czegoś takiego jak elegamckie rozstanie z zasadami humanizmu. zauwaź se wymiana dna dotyczy nizszych szczebli, jakoś Centrala i choćby dyrektorzy są bez zmian. nie rozumiesz ze trzeba gdzies zatrudnić pociotków i mowe młode d..y? kogo interesuje 50 letnia pracownica czy pracownik?? chce podwyzek, awansów, szkoleń..
UsuńW powyższej sprawie można było zaprosić ww. panie podziękować za współpracę, zaproponować wypowiedzenie z przyczyn dotyczących zakładu pracy, co nie pozbawiły je w przyszłości dochodów w postaci świadczeń przedemerytalnych...
UsuńAle racja nie ma dziś eleganckiego rozstania/ W centrali też nota bene są przypadki wyrzucania osób po kilkunastu latach pracy osoby które mają po pięćdziesiątce (choć jest tego dużo mniej). Ale co do zasady to racja, trzeba zatrudnić pociotków i młode nowe ....
w centrali jest bardzo dużo przypadków zwolnień w ramach tzw. restrukturyzacji, z tego co się można łatwo zorientować podstawowym kryterium zakwalifikowania do zwolnienia jest odpowiedź na pytanie "kogo Pan/Pani zna w banku?" i drugie pytanie "jak to się stało, że trafił Pan/Pani do centrali?"
Usuńzwolnienia w centrali dotyczą osób poza układami, które zaczęły pracować w centrali z powodów merytorycznych, ich stanowiska pracy są likwidowane oczywiście w ramach tzw. redukcji kosztów bez podania racjonalnej przyczyny likwidacji takiego stanowiska, potem po paru miesiącach są tworzone nowe stanowiska pracy, na które jest przeprowadzana "rekrutacja", dziwnym trafem okazuje się potem, że przyjęta osoba jest znajomym prezesa, dyrektora, kierownika a osoba przyjęta spełnia 10-15% wymagań stawianych kandydatom w ogłoszeniu, oczywiście pensja przyjętej osoby nie jest niższa od osoby zwolnionej a nawet czasami drastycznie wyższa
Może zapytamy o wiek calej szefowej kadr o której jest wzmianka o o o i jeszcze troche i wszystko na ten temat bez komentarza ja DNA jakos dziwnym trafem nie obielo i wszyscy wiemy dlaczego zaciskamy żeby tu na dole i tyle
OdpowiedzUsuńJaworska-Fik straciła stanowisko w kwietniu br., i dobrze.
Usuńczekamy na zwolnienia innych "merytorycznych fachowców" np. Pana Szymona Wałacha, którego wobec żenujące poziomu merytorycznego, wykształcenia oraz brak jakichkolwiek osiągnięć w zarządzanym obszarze oprócz ruchów taryfowych (zmian w taryfie prowizji i opłat) oraz masowych zwolnień i likwidacji stanowisk pracy jedynym powodem piastowania bardzo wysokiego stanowiska dyrektora zarządzającego jest głęboka zażyłość lub nawet spowinowacenie z prezesem Zbigniewem
UsuńZajefajnie
OdpowiedzUsuńOBECNIE CRW PRZECHODZI TEST JEDNOŚCI I SOLIDARNOŚCI BIUR TERENOWYCH - CIEKAWE, CZY WSPÓŁPRACA WYTRZYMA TEN TRUDNY MOMENT,CZY POSZCZEGÓLNI PRACOWNICY POWALCZĄ O WSZYSTKICH ? ZOBACZYMY ... A DYREKCJA ZAPEWNE TEŻ WYCIĄGNIE WNIOSKI...
OdpowiedzUsuńCzy aby te komentarze nie są obraźliwe? Jakby co, to ja tylko pytam. ;-)
OdpowiedzUsuńSkoro Bank uznał za obraźliwe ironiczne stwierdzenie jednego z komentarzy pod jednym z poprzednich artykułów, że prezes (Jagiełło) wie wszystko najlepiej i zażądał zablokowania, to chyba nie ma komentarza nieobraźliwego
UsuńNie, te nie są (podobnie jak inne komentarze o pejsach,wagonach bydlęcych), bo są zgodne z linią. "niesmak wśród czytelników" budzą tylko te nie po myśli administratora portalu.ale nie, nie jest to cenzura a jedynie dbałość o poziom wpisów.
UsuńA gdzie wśród komentarzy pod tym artykułem są takie o pejsach i wagonach bydlęcych lub o podobnym poziomie, można prześledzić, nie ma. Ale jak rozumiemy celem niektórych wpisów jest próba dyskredytacji portalu, gdy mowa o PKO BP.
Usuńhttps://pl.wikipedia.org/wiki/Ironia
UsuńO pejsach: pod artykułem o KNF, komentarz z 19.10.2016
OdpowiedzUsuńO wagonach: pod artykułem"koszmar pracowników" , komentarz z 10.09.2016. Można sprawdzić-są takie stwierdzenia. ale nie zostały ocenzurowane,nie budzą widocznie absmaku administratora,bo zawierają tez elementy ladnie wpisujące się w stawiane tezy.
Żaden z komentarzy nie został zablokowany pod artykułem o KNF ani pod koszmar pracowników. Natomiast wszystkie komentarze zostały czasowe zablokowane pod artykułem dot. możliwego protestu CRW, i nastąpiło to dopiero po jakimś czasie, gdy uznaliśmy że była próba stworzenia wrażenie niesmaku w celu rozbicia środowiska CRW. Jak rozumiemy artykuły nie podobają się kierownictwu PKO BP. Skoro żądanie blokad artykułów tylko ośmiesza bank, zastosowano nową strategię wykorzystując komentarze zmierzając do rozbicia środowiska pracowniczego. Reakcja portalu udaremniła to zamierzenie. Gdy wreszcie zostanie zarejestrowany nowy bojowy związek w PKO BP, takie działania z naszej strony nie będą już potrzebne.
UsuńKiedy nowy bojowy związek w PKO BP stanie się faktem? Październik się kończy a nic o nim nie słychać...
UsuńNa początku października został złożony wniosek o rejestrację nowego związku zawodowego NSZZ WYZWOLENIE, który ma być międzyzakładowy i będzie mógł objąć swoim zakresem działania także PKO BP. Niestety terminy w sądach mają charakter instrukcyjny, co oznacza że mogą je przekroczyć (ustawowo jest tydzień, ale w praktyce to może być 2, 3 tygodnie lub dłużej). Po rejestracji Związku, utworzenie organizacji zakładowej w PKO BP może być błyskawiczne. Sądziliśmy, że będzie to październik, ale wszystko wskazuje że to nastąpi w listopadzie.
UsuńDroga Redakcjo,
OdpowiedzUsuńPanie Doktorze,
Dziękuję bardzo za odpowiedź. Szkoda tylko,ze nie jest ona na temat poruszanych wyżej kwestii-komentarzy,które w ocenie większości czytelników (pejsy,bydlęce wagony) nie wpływają pozytywnie na obraz poziomu wypowiedzi na forum.Ktoś nie przychylny mógłby wyciągnąć takie fragmenty i powiedzieć: o to poziom tego serwisu.
Kilka komentarzy mogą nie trzymać poziomu, ale to nie jest problem. Wystarczy przeczytać komentarze pod czołowe portale, i tam zobaczyć ile jest hejtu czy obrazy. Na tym tle jesteśmy modelem poprawności językowej, nawet jeżeli zdarzają się niektóre wpisy, o nienajlepszym poziomie. Jeżeli nastąpi zalew hejtu, wulgarności czy działań celowo destrukcyjnych, wówczas będziemy blokować, usuwać lub wprowadzimy moderację.
UsuńBrak podwyżek dla 50+ w moim oddziale/nie dotyczy kierowników/. Bez komentarza.
OdpowiedzUsuń