Dotychczasowe ustalenia podkomisji, którą w lutym powołało MON do ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej - to temat dzisiejszego posiedzenia sejmowej komisji obrony. – Ataki na podkomisję smoleńską pokazują, jak wielkie są obawy wobec wyników jej prac i ujawniania prawdy – mówił minister obrony na Antoni Macierewicz na obradach (na zdjęciu w komisji, fot. mjr Robert Siemaszko/CO MON). Minister, szef podkomisji, którą MON powołało do ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej dr Wacław Berczyński oraz zaproszone rodziny uczestniczą w posiedzeniu sejmowej komisji obrony, które jest poświęcone dotychczasowym ustaleniom z badania.
Minister ocenił, że – raz jeszcze postanowiono ją zaatakować i zdeprecjonować, nie słuchając, co podkomisja ma do powiedzenia. Z góry wydano wyrok na was, na komisję, na badanie, bez względu na jakiekolwiek fakty – powiedział szef MON.
– Wszystko, co zostanie przedstawione, jest wynikiem badania naukowego. Komisja jest ciałem rządowym, jej obowiązkiem jest przedstawianie jedynie tego, co jest już bezspornym faktem; zajmuje się badaniem naukowym, nie uczestniczy w grach politycznych, nie jest organem partyjnym i nie jest organem politycznym- powiedział szef MON.
Szef MON zaznaczył, że podkomisja smoleńska pracuje od 6 miesięcy, tymczasem Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, która badała katastrofę smoleńską pod przewodnictwem Jerzego Millera, potrzebowała 15 miesięcy na "przepisanie" raportu MAK.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz