Organizacje weteranów opozycji
antykomunistycznej wyrażają sprzeciw wobec zamiaru przyznania przez Rząd
Nagrody Solidarności. 20 stycznia Stowarzyszenie Walczących o
Niepodległość 1956-89 zwróciło się do Prezydenta Rzeczypospolitej i
Ministra Spraw Zagranicznych z następującym protestem:
Jak informują media - na 25 lecie wyborów z dnia 4
czerwca 1989 roku, rząd ustanawia „Nagrodę Solidarności w wysokości miliona
euro, która będzie przyznana osobie".
Stowarzyszenie Walczących o Niepodległość 1956-89 wyraża
sprzeciw wobec zamiaru przyznania nagrody Solidarności, gdy równocześnie
Państwo Polskie odmawia weteranom walk o niepodległość z lat 1956-89 praw
wynikających z art.19 konstytucji RP. Do dnia obecnego nie uchwalono ustawy,
która w sposób kompleksowy rozwiązałaby problem godnego uhonorowania i
zadośćuczynienia dla osób, które w okresie do 1989 r. narażały swoje zdrowie (a
czasami również życie) w obronie Solidarności, na rzecz wolności i niepodległości
Polski. Dotychczasowy projekt tzw. ustawy o pomocy dla działaczy opozycji
demokratycznej (druk senacki 449) uwzględniając zgłoszone do tej pory poprawki
senatorów – w naszej ocenie – sprawia raczej wrażenie ustawy pozornej (np. w
kwestiach świadczeń) i mającej na celu jedynie dobre samopoczucie władzy. W
pracach tej ustawy nie uwzględniono bowiem najważniejszych postulatów środowisk
weteranów opozycji antykomunistycznej zawartych czy w projekcie obywatelskim
czy w propozycjach poszczególnych organizacji w tym Stowarzyszenia Walczących o
Niepodległość 1956-89. W tym samym czasie zaś oprawcom weteranów i ich
mocodawcom żyje się całkiem nieźle,
Gdy z jednej strony odmawia się weteranom - renty
honorowej lub dodatku weterana czy też praw podobnych do uprawnień
kombatanckich pod pozorem braku środków finansowych (mimo zwolnienia znacznych
kwot w wyniku ubytku liczby kombatantów), równocześnie z drugiej strony wydaje
się lekką ręką milion euro na nagrodę Solidarności dla osoby z zagranicy, którą
wskaże Rada Fundacji Międzynarodowej składającej się z rzekomych „autorytetów”
z których część nie miała nic wspólnego z walką o niepodległość.
Protest wyraził także Stowarzyszenie Godność, związane z NSZZ "Solidarność". W stanowisku
Stowarzyszenia czytamy:
Jak informują portale internetowe Kancelarie Prezydenta i
Premiera postanowiły ustanowić Nagrodę Solidarności w wysokości 1 mln euro i
wręczania jej przez Prezydenta w dniu 4 czerwca w rocznicę wyborów. Naszym
zdaniem inicjatywa jest zła, bo utrwala w pamięci społecznej nie historycznie
wolne wybory, ale porozumienia Okrągłego Stołu. Z perspektywy 25 lat widać
wyraźnie, że przyniosły one także dla dużych grup społecznych negatywne skutki
polityczne, społeczne i gospodarcze.
Naszym zdaniem jest to także próba wykorzystania tej
rocznicy i ustanowionej nagrody do celów politycznych zawłaszczających
ideę Solidarności, której właścicielem jest zdecydowana większość
społeczeństwa. Zarówno Prezydent, jak i Rząd nie są jedynymi
spodkobiercami idei Solidarności. Właścicielem historycznego znaku Solidarność
jest NSZZ Solidarność. Jeżeli taka nagroda miałaby być ustanowiona, to w
uzgodnieniu z organizacjami społecznymi i politycznymi wywodzącymi się z ruchu
Solidarności. Powinna być wręczana wspólnie przez Prezydenta i Przewodniczącego
Solidarności w dniu 31 sierpnia w rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych.
Uczestnicy tamtych pamiętnych strajków i twórcy
Solidarności nie czuliby się wypychani z historii przez rządzących. Tak to
odbierane jest dziś przez większośc uczestników tamtych wydarzeń. My,
członkowie Godności nie damy sobie odebrać naszej chlubnej przeszłości i
wykorzystania jej do celów partyjnych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz