Jak informuje niezalezna.pl - W dniu
hucznych obchodów 25 rocznicy pierwszych, częściowo wolnych wyborów w
Warszawie, przy udziale oficjeli z Polski i Francji, na Starówce został
odsłonięty pomnik Marii Skłodowskiej-Curie. Organizatorzy imprezy nie pozwolili
pojawić się na niej ludziom z ukraińską symboliką. Policja chciała wypisać
mandat za niesione... ukraińskie flagi. Jak tłumaczy działaczka
Euromajdanu Julia Gogol, uczestnicy ruchu Euromajdanu chcieli uszanować
noblistkę składając przed jej nowym pomnikiem żółto-niebieskie kwiaty. - Gwarantowaliśmy, że nie wspomnimy o okrętach Mistral. Przyjdziemy tylko z flagami, złożymy
kwiaty. Jednak jak poinformował mnie pierwszy radca Philippe Cerf, dla nas nie
ma miejsca na uroczystości. Ostatecznie działacze
warszawskiego Euromajdanu dowiedzieli się w urzędzie miasta, że impreza ma
charakter otwarty dla wszystkich chętnych. -
Więc postanowiliśmy z flagami, ale bez gwizdków i plakatów, dołączyć do
uroczystości. Kiedy przybyliśmy na miejsce, okazało się, że jesteśmy specjalnie
potraktowani. Policja zatrzymywała
wszystkich, którzy przyszli z flagami Ukrainy lub mieli na ubraniach ukraińskie
symbole. Później
do nas przyszedł Jarosław Jóźwiak, wiceprezydent Warszawy, który wytłumaczył
że, organizator nie życzy sobie, żeby były flagi ukraińskie na spotkaniu. Że
organizator zamknął to spotkanie, i że wejście jest tylko na zaproszenie. Lecz
nas na liście gości nie ma... Ponadto, około 15 zebranych
otoczono kordonem policjantów. W pobliżu grupki działaczy Euromajdanu
pilnowali... funkcjonariusze jednostek antyterrorystycznych. - Wśród nas było dwóch dziennikarzy,
którzy chcieli wejść na uroczystość na podstawie swoich legitymacji
prasowych. Oni zostali wylegitymowani przez
policję. Na tym jednak nie koniec. Okazuje się, że w
dniu, kiedy polskie władze obchodziły „Dzień Wolności” policja próbowała
wypisać mandaty za... demonstrację ukraińskich flag. - Dziewczyna, która niosła cztery
flagi ukraińskie, po drodze została zatrzymana przez policję. Zaproszono ją do samochodu policyjnego, aby
wylegitymować i wypisać mandat. Zarzucono
jej prowadzenie manifestacji. Ostatecznie jednak mandatu nie
wypisano – relacjonuje Gogol.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz