Jan Pietrzak wymyślił i z grupą zacnych Polaków realizuje publiczny konkurs pn. MATURA ORŁA BIAŁEGO. Chwała im za to, takich inicjatyw edukacyjnych nigdy nie za wiele, a że nie kwapi się do nich zdegenerowane, złodziejskie państwo, więc muszą je podejmować obywatele. Ale ta inicjatywa, jak wiele podobnych, które się po niej (mam nadzieję) pojawią, trafi tylko do garstki Polaków: tych, którzy chcą się uczyć, chcą zdobywać rzetelną wiedzę, stanąć do konkursu, a wreszcie – nawet jak nie wygrają – korzystać z tej wiedzy w swoim własnym, rodzinnym, środowiskowym życiu.
A ja bardziej się martwię o te miliony młodych ludzi, którzy samodzielnie po żadną wiedzę nie sięgną. Dowiedzą się tylko tyle, ile da im szkoła a wymusi matura. Ta zwyczajna, choć też z Orłem Białym, bo urzędowa.
W kwestii matury i w ogóle szkoły mam zdanie odrębne. Kiedyś napiszę dokładniej, jak przemogę swoje lenistwo. Teraz tylko sygnał: statystyczny CZŁOWIEK (żeby nie było, że rodaków obrażam) posiada co prawda, zgodnie z łacińską nazwą gatunku, zdolność myślenia, a nawet myślenia samodzielnego. Ale większość LUDZI, miażdżąca większość, to lenie umysłowe. Jedynym sposobem nauczenia ich czegoś (a przecież trzeba ich czegoś nauczyć, żeby jakoś radzili sobie w życiu i nie umarli z głodu), to wbijać im to systematycznie do głowy. Tak czynią władcy totalitarni i ich propagandyści, którzy (sprawdzona formuła Goebbelsa) tak długo wciskają CZŁOWIEKOWI kłamstwo, aż uzna, że to prawda, i tą ''prawdą'' będzie się kierował. PRAWDA (bez cudzysłowu) nie przebije się do umysłów milionów takich leniwców tylko dlatego, że jest prawdą, albo że racjonalnie i rzetelnie ją udokumentujemy. Trzeba ją wbijać do głów systematycznym, uporczywym powtarzaniem: w szkole, w kościele, w prasie i mediach, w rodzinie, w rozmowach środowiskowych i towarzyskich.
To właśnie chciałem powiedzieć wczoraj (2014-02-10) w Klubie Ronina. Ale nie bardzo mi się udało, bo działałem, jak powiedziałby psychiatra, w stanie silnego wzburzenia. Więc powtórzę i uzupełnię: nie wystarczy, jak czyni Sławomir Kmiecik, demaskować kłamstwa rodzimych goebbelsów i wskazywać ich z imienia i nazwiska (choć i to trzeba czynić, bo muszą być ''spisane czyny i rozmowy'', i chwała Kmiecikowi, że spisuje, i wielki apel do Was wszystkich, żebyście też spisywali). Trzeba nadto wbijać leniwcom systematycznie i uporczywie do głowy, jak to było naprawdę, kim np. był w rzeczywistości i co dla nas zdziałał Lech Kaczyński. Nie mam racji? To zróbcie sondaż wśród znajomych, z takim właśnie pytaniem: co dobrego dla Ciebie, dla twoich krewnych, przyjaciół, znajomych, dla twojego miasta lub wsi. dla Narodu, dla Polski zrobił Lech Kaczyński? Odrzućcie głosy wrogie lub prześmiewcze, darujcie ich głosicielom, bo nie wiedzą i nie chcą wiedzieć, co czynią. Ale to samo da się powiedzieć o ludziach, w gronie waszych znajomych stanowiących na pewno większość, którzy szanują ś.p. Lecha a nawet go wielbią. Ale na to pytanie również nie będą umieli nic konkretnego odpowiedzieć. Powtarzam: nie wierzycie, to sprawdźcie.
A wszystko to ma prosty związek z maturą i z moim w tej kwestii zdaniem odrębnym. LUDZIOM trzeba przez całą szkołę wbijać młotkiem do głowy prawdy elementarne, a potem tylko tego (!!!) wymagać na maturze. Wtedy nawet najgorsze leniwce umysłowe na pewno przyswoją (''Pan to przyswaja?''). I będą odporniejsze na goebbelsowską propagandę III Rzeczypospolitej.
ps.
Powtarzam, i będę powtarzał do znudzenia,
APEL
by wszelkimi sposobami wbijać LUDZIOM do głowy ważne prawdy. Bo LUDZIE w ogromnej większości są za leniwi, żeby tych prawd samodzielnie szukać.
Słowo się rzekło, kobyłka u płota. Oto garść wiadomości o PRL; wiedza, którą powinien znać każdy współczesny Polak, bo bez tego nie zrozumie, jak bardzo krzywdzi go współczesna Tuskowa władza. Żeby to wbijanie do głowy nie było zbyt bolesne, zaczynam od formy lekkiej, łatwej i przyjemnej. Krzysztof Piasecki w swojej, edukacyjnej wersji Hotel California. *** http://www.youtube.com/watch? v=kznwjWlJSZw
W. Kalinowski, Klub Myśli Pozytywnej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz