Wiele
rodzin potrzebuje pomocy m.in. finansowej. Naturalnym jest że zwracają się
wówczas do ośrodków do tego powołanych jakimi są Miejskie Ośrodki Pomocy
Społecznej. Jednak okazuje się, że takie działanie jest niebezpieczne, gdyż
pracownicy tych ostatnich zamiast pomóc, nierzadko występują wówczas o
odebranie dzieci tym rodzinom.
Państwo Monika i Czesław z Tarnowa zwrócili się do ośrodka
pomocy społecznej o wsparcie finansowe na zakup podręczników dla swoich
dzieci. Zamiast pomocy opieka społeczna wysłała do ich domu
niezapowiedzianą kontrolę, zaś prowadząca ją urzędniczka doprowadziła do
wszczęcia postępowania o ograniczenie władzy rodzicielskiej Moniki i Czesława
nad sześciorgiem ich dzieci. Twierdziła, że w opinii nauczycieli dzieci często
opuszczają szkołę, są niechlujne i nieprzygotowane do lekcji.
W toku sprawy okazało się, że urzędniczka nie
kontaktowała się z wychowawcami dzieci, nie wiadomo więc skąd pochodziły
negatywne opinie, na których się opierała. Argumenty Ordo Iuris sprawiły,
że sąd uznał wniosek pracownika socjalnego za całkowicie bezzasadny, oddalając
groźbę odebrania dzieci rodzicom.
Tym
razem sprawa zakończyła się pomyślnie, ale w ilu przypadkach sądy orzekły
odmiennie w sposób całkowicie nieuprawniony, działając na szkodę dzieci i ich
rodziców, często rozdzielając rodzeństwa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz