Od 7 listopada Trybunał Konstytucyjny nie dysponuje składem sędziowskim.
Zgodnie z przepisami Konstytucji, Trybunał liczy 15 członków. 6 listopada zakończyło kadencję trzech sędziów Trybunału, a na początku
grudnia upływa kadencja kolejnych 2 sędziów. Problemu by nie było gdyby w
czerwcu Sejm nie przegłosował, a prezydent następnie nie podpisał nowej ustawy
o Trybunale Konstytucyjnym. Zgodnie z nowym aktem (zastępującym starą ustawę),
przyspieszono wybór nowych 5 członków TK, na miejsce sędziów których kadencja
upływała w listopadzie i w grudniu, i wyboru dokonano mimo sprzeciwu posłów
PIS. W ten sposób PO chciała zapewnić sobie większość w Trybunale, i poprzez
ten organ sparaliżować nadchodzące rządy PIS i zmiany legislacyjne.
PIS przed zakończeniem kadencji zaskarżył ustawę o Trybunale
Konstytucyjnym, w tym akt ślubowania oraz przyspieszony tryb wyboru sędziów, na
podstawie których wybrano 5 nowych sędziów. By uniknąć paraliżu Trybunał
Konstytucyjny wyznaczył na 25 listopada rozprawę ws. wniosku w zakresie
przepisu dot. wyboru sędziów oraz 21 grudnia w pozostałym zakresie.
Uwzględniając kto ma rozstrzygnąć (Rzepliński, Kieres) wniosek można domniemać,
że zostanie on odrzucony (wszak sędziowie TK nie będą chcieli dopuścić do
sytuacji paraliżu pracy Trybunału, a ponadto czy można wierzyć w rzetelność wyżej
wymienionych sędziów?).
Tym niemniej fakt, iż nie dochodzi do zaprzysiężenia przez prezydenta 3 nowych
sędziów bardzo denerwuje przedstawicieli mainstreamu, skoro 4 byłych prezesów
Trybunału (Marek Safjan, Jerzy Stępień, Bohdan Zdziennicki i Andrzej Zoll) wystosowało oświadczenie Trybunału uznające że żadne okoliczności (a
zatem potencjalna niezgodność z konstytucją także) nie uzasadniają nie
umożliwienie sędziom złożenie ślubowania (czytaj objęcia funkcji i kasy).
Byłych prezesów Trybunału nie razi jednak sytuacja, w której Trybunał
rozstrzyga w o sobie (jakim jest ustawa o Trybunale Konstytucyjnym). Byłych
sędziów nie razi także, iż prof. Rzepliński już wykazał się brakiem
bezstronności w sprawie, skoro - mimo wniosku ws. niekonstytucyjności m.in. wyboru nowych sędziów TK - wystąpił do
Prezydenta by powołał nowych sędziów już 6 listopada. Czy zatem profesor
Rzepliński, prezes TK nie powinien być wyłączony z rozpatrzenia wniosku w dniu
25 listopada? Czy tak ma wyglądać praworządność Trybunału Konstytucyjnego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz