18 października 2015

Migranci a epidemie

Niedawno w mainstreamowych mediach głosy oburzenia na Jarosława Kaczyńskiego za stwierdzenie dotyczące możliwości przywlekania chorób przez imigrantów (nie pojedynczych, ale masowej ich liczby). Jednak miał rację, o czym świadczą nie tylko dzieje ludzkości (np. choroby i epidemie przyniesione przez białych do Ameryki w XVI wieku), ale także opinie specjalistów takich jak profesor Maria Dorota Majewska, która na łamach monitor-polski.pl stwierdza:
Czy inwazja oczekiwanych milionów migrantów z Bliskiego Wschodu, Afryki i Azji zagraża zdrowiu publicznemu Europejczyków?   Korporacyjne media oraz większość polityków bagatelizuje ten problem jako politycznie niepoprawny, choć WHO od dawna ostrzegała przed takim zagrożeniem.  Uchodźcy nie tylko przywloką do Europy choroby, które w Europe już wygasły lub zdarzają się sporadycznie (gruźlica, dyfteryt, ospa, polio, żółtaczki, świerzb etc.), ale i stwarzają duże zagrożenie epidemiami, które w ubiegłych wiekach dziesiątkowały Europejczyków, takimi jak cholera czy dżuma, oraz nowymi śmiertelnymi takimi jak SARS, MERS czy ebola.
Zagrożenie wynika w dużym stopniu z zanieczyszczeń, odchodów, śmieci i brudu, które pozostawiają po sobie migranci.  Wystarczy popatrzeć na drogi, którymi przeszli, albo na osiedla, w których ich umieszczono w Europie zachodniej.  Wszędzie walają się rozkładające się śmieci, odpadki i odchody wyrzucane wprost na ulice, podwórka, do parków, jezior, rzek.  W śmieciach mnożą się szczury, a na nich pchły, które roznoszą wiele groźnych chorób, w tym dżumę na ludzi i niektóre zwierzęta domowe.  Higiena publiczna, która dramatycznie zredukowała zachorowalność i umieralność na choroby zakaźne, została istotnie zaburzona przez masowe migracje ludzi z południa. Zagrożenie epidemiami chorób zakaźnych dla dzieci jest spotęgowanie nieodpowiedzialnymi decyzjami lokalnych władz Niemiec, które zmuszają uczniów do sprzątania śmieci i odchodów po migrantach. (http://www.monitor-polski.pl/prof-maria-d-majewska-migranci-a-epidemie/)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz