Platforma
Obywatelska nie może żyć bez Kaczyńskiego i Macierewicza, których przedstawia
się niczym najgorszych zbrodniarzy, którzy mordowali miliony osób. Oczywiście
przejaskrawiamy tą ocenę, ale coś w tym jest. Brak widoczności tych 2 polityków
bardzo irytował polityków PO, którzy stracili punkt odniesienia. Stąd premier
Kopacz tak usilnie domagającą się debaty z prezesem PIS (a nie z kandydatką na
premiera), tak ciągłe przypominanie o Kaczyńskim i Macierewiczem. Wprawdzie
politycy ci, nic nie mówią ostatnio szczególnego, ba ale od czego mamy
mainstreamowe media, które już niegdyś przyznały iż nieważne co prezes PIS
mówi, ważne że mógł tak pomyśleć, a zatem mógł powiedzieć, więc powiedział.
W mediach
mainstreamowych, ukazały się informacje, oczywiście powtarzane i komentowane
przez polityków PO i podobnych opcji, że niby Macierewicz miał zapowiedzieć
opublikowanie aneksu do raportu z likwidacji WSI. Jednak z rozmowy video
TVN24 - rozmowy z Antonim Macierewiczem, nic takiego nie wynika, odesłał on do
prezydenta, który jest jedyny władny w tej materii, po uzyskawszy kontrasygnaty
premiera.
Z kolei
na spotkaniu w USA, Antoni Macierewicz odczytał pytanie z kartki od
publiczności "Czy jest prawdą, że Donald Tusk był agentem Stasi?",
uchylił się właśnie od odpowiedzi stwierdzeniem "państwu zostawię,
żebyście po czynach sami odpowiedzieli sobie na to pytanie". Okazuje się
jednak, że Macierewiczowi już zarzucono, że oskarżył Tuska, iż jest agentem Stasi.
Manipulacja
medialna i polityczna już ma miejsce, mainstream liczy, że przysłowiowy „ciemny
lud to kupi” i będzie można go przerazić, tak aby utrzymać władzę (i dalej
kraść co popadnie).
Można nie
lubić Macierewicza, można go krytykować, ale warto być w krytyce uczciwym, a
tego wciąż nie ma.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz