Mainstream znów oburzone. Dlaczego? W sobotę 10 maja planowano uroczystość uhonorowania tytułem doktora
honoris causa José Manuela Barroso, przewodniczącego Komisji Europejskiej. Jego
kandydatura została zatwierdzona przez rektora uniwersytetu oraz sześciu
profesorów, w tym kierownika Katedry Kultury i Społeczeństwa Europy prof.
Zdzisława Macha. Powiadomiono laureata, zapominając że kandydaturę
musi zaakceptować radę Wydziału Studiów Międzynarodowych i Politycznych. W
tajnym głosowaniu okazało się, że Barroso ma więcej przeciwników, niż
zwolenników. Wśród rożnych poglądów przeciwnych kandydaturze, decydujący okazał
się ten, iż uniwersytet powinien wystrzegać się przyznania tytułu
czynnemu politykowi. I słusznie, Uniwersytet to nie miejsce promowania wysokich
urzędników i eurokracji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz